autor: eJay & fsm
Recenzja - Dziedzictwo Bourne'a. FILMag #9 - miś Ted, Sędzia Dredd oraz powrót Alice w Resident Evil: Retrybucja
Spis treści
Recenzja - Dziedzictwo Bourne'a
Zdaniem eJaya
Nowa część Bourne’a to taki sobie thriller szpiegowski połączony z akcją. Generalnie dobrze się to zgrało z wydarzeniami widzianymi w Ultimatum. Sęk w tym, ile osób pamięta, o co tam chodziło, co to jest Treadstone i kim są oficjele dukający nazwy poszczególnych programów? Zapewne niewiele. I właśnie to jest największy grzech Dziedzictwa – film za bardzo ufa uniwersum, które (jakkolwiek zjadliwe) nie jest aż tak popularne. Być może objaśnianie wszystkiego krok po kroku byłoby głupie, ale jakaś skrótowa wiedza niewątpliwie przydałaby się widzom. Poza tym jest całkiem nieźle. Renner bardzo dobrze wypada w skórze agenta, intryga rozwija się płynnie, a całość się chłonie. No, może poza samym zakończeniem, które pojawia się na ekranie zupełnie niespodziewanie.
Moja ocena: 5/10