autor: Aleksander Kaczmarek
Dziesięć lat gry-online.pl - cz.2: Początki serwisu
Odsłaniamy kulisy powstania serwisu gry-online.pl, który dziesięć lat temu zadebiutował w polskim Internecie.
O grach profesjonalnie i z zacięciem
Serwis gry-online.pl ma trzech ojców. Mariusz Klamra, Wojciech Antonowicz i Rafał Swaczyna (obecnie wszyscy są w zarządzie GRY-OnLine S.A.) pracowali razem w firmie z branży IT. Nie łączyła ich tylko praca, ale i wspólne hobby – gry komputerowe. Legendami obrosło nocne granie w sieci. Po godzinach pracy do biura przychodzili ich znajomi, m.in. Janusz Burda (dziś szef działu programistów GRY-OnLine S.A.) oraz Tomasz Pyzioł (współtwórca sukcesu serwisu) i Marcin Hajek (pierwszy szef marketingu GRY-OnLine Sp. z o.o., obecnie Dyrektor ds. Wortali w grupie Onet.pl) oraz wielu innych pasjonatów gier.
Jednak od wspólnej zabawy i pasji do prawdziwego biznesu była daleka droga. Trzej założyciele, w których głowach narodził się pomysł stworzenia profesjonalnego serwisu o grach, przez kilka miesięcy opracowywali biznesplan oraz poszukiwali inwestorów. Ci ostatni nie byli tak skłonni jak dzisiaj wykładać pieniądze na e-commerce, na dodatek związany z grami komputerowymi.
Biznesplan opierał się na trzech podstawowych filarach. Pierwszym był serwis informacyjny o grach, wokół którego zbudowana zostałaby możliwie duża społeczność graczy. To z kolei miało wygenerować zainteresowanie usługami dzierżawy serwerów na potrzeby rozgrywek multiplayer i hostingu gier MMO. Analizy opłacalności przedsięwzięcia przeprowadzone zostały niezwykle starannie, co zachęciło grupę inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych. Mając zapewnione solidne środki finansowe na rozpoczęcie działalności, można było uruchomić całą machinę związaną z tworzeniem firmy. Pomimo pewnych zmian właścicielskich na przestrzeni lat, główni inwestorzy byli i są nadal stale zaangażowani w kształt serwisu, co w znacznym stopniu przyczyniło do jego sukcesu.
– gry-online.pl zrodziły się z połączenia fascynacji grami oraz wiedzy o nowych technologiach i umiejętności biznesowych. Byliśmy zapalonymi graczami i często w naszych rozmowach przewijał się wątek, że fajnie byłoby zrobić profesjonalny polski serwis o grach, podobny do tych, jakie istniały już na Zachodzie – wspomina Mariusz Klamra, obecny prezes GRY-OnLine S.A. – gry-online.pl powstawały w dziwnych czasach. Gdy większość polskich serwisów internetowych służyła głównie wydawaniu pieniędzy, my od początku zakładaliśmy, że będziemy je zarabiać. Jak to często bywa, rzeczywistość okazała się bardziej zaskakująca, niż sobie wyobrażaliśmy. Przede wszystkim rozwój infrastruktury telekomunikacyjnej w Polsce nie przebiegał tak szybko, jak zapowiadał największy krajowy dostawca Internetu. Bez dostępu do tanich, szerokopasmowych łączy nie można było myśleć o grach z gatunku MMO. Musieliśmy więc szukać innych źródeł przychodu, co nie było łatwe. Kiedy w 2000 roku pękła „internetowa bańka”, reklamodawcy masowo zaczęli uciekać z tego medium. Potrzebowaliśmy więc czegoś więcej. Podjęliśmy wtedy odważną i jak się okazało trafną decyzję, by zaproponować internautom płatne materiały bardzo wysokiej jakości. Do dzisiaj jesteśmy pod tym względem liderem branży.