Co zyskuje na tym Rockstar Games?. GTA 5 to najlepsza darmówką, jaką Epic mógł dać
Spis treści
Co zyskuje na tym Rockstar Games?
Oddzielną kwestią jest to, kto i co na tym zyskuje, bo na „chłopski rozum” mówimy o ofercie, która się bardzo opłaca graczom i Epicowi, ale nijak Rockstarowi. W rzeczywistości twórcy GTA 5 na całej akcji również mogą całkiem sporo ugrać.
Chociaż 120 mln sprzedanych egzemplarzy to astronomiczny rezultat, niesamowite w przypadku Grand Theft Auto V jest to, że od jakiegoś czasu to nie bezpośredni zbyt stanowi główne źródło dochodu generowanego przez ten tytuł. Mimo burzliwego startu pozwalający na rozgrywkę sieciową moduł GTA Online rozrósł się do olbrzymich rozmiarów i przyciąga do siebie zastępy graczy, którzy chętnie inwestują pokaźne sumy w mikrotransakcje w tym wariancie zabawy. Wspominałem na początku tekstu o 2,8 mld dolarów wpływów wygenerowanych przez Avengers: Endgame, najbardziej kasowy film wszech czasów. No więc GTA 5 w kwietniu 2018 roku przekroczyło próg 6 mld dolarów wpływów, a obecnie zbliża się do pułapu 10 mld.
Udostępnienie przez Epic gry za darmo oznacza potężny zastrzyk nowych graczy, z których przynajmniej część wciągnie się w świat GTA Online na tyle, by inwestować prawdziwe pieniądze. Aby jeszcze bardziej ich do tego zachęcić, Rockstar rozdaje nie podstawową wersję tej produkcji, ale edycję premium, dającą lepszy start w trybie sieciowym. Z taką przynętą tym chętniej wypróbujemy zabawę w sieci, bo czemu nie? Gdyby GTA 5 nie zostało udostępnione za darmo, część z tych graczy zapewne i tak by je z czasem kupiła. Ale rozłożyłoby się to na znacznie dłuższy okres. Rockstar postawił na szybszy zysk.
Zostało jeszcze 57% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie