autor: Michał Wasiak
Kości i więzadła. Czy gry szkodzą zdrowiu? Mity na temat grania
Spis treści
Kości i więzadła
O ile wiele mitów okulistycznych można śmiało obalić, powszechne przekonanie o szkodliwym wpływie gier – a szerzej także całokształtu pracy przy komputerze – na układ mięśniowo-szkieletowy człowieka w dużej mierze jest, niestety, prawdą.
W zdrowym ciele, zdrowy gracz
Najbardziej „w kość” u gracza dostaje kręgosłup, któremu zdecydowanie nie służy długotrwała wymuszona pozycja siedząca. Ten negatywny efekt potęguje przyjmowanie różnych „wygodnych”, a przy tym przedziwnie pokręconych ułożeń ciała. U osób dorosłych może prowadzić to do trwałego zniesienia fizjologicznych krzywizn kręgosłupa (spłaszczenie lordozy lędźwiowej i szyjnej) i nadmiernych przeciążeń na niektórych odcinkach – szczególnie w obrębie połączenia krzyżowo-lędźwiowego. To zaś już prosta droga do przewlekłego bólu oraz dyskopatii, czyli deformacji elastycznych krążków międzykręgowych, które mogą zacząć uciskać na struktury nerwowe, wychodzące z rdzenia kręgowego.
U dzieci i młodzieży szczególnie zaś obawiamy się wad postawy, które mogą być zarówno zainicjowane, jak też pogłębione przez zbyt długie przesiadywanie przed komputerem i przyjmowanie niewłaściwej pozycji. Chodzi tutaj głównie o skoliozę, czyli utrwalone trójwymiarowe („spiralne”) skrzywienie kręgosłupa, oraz o tzw. „plecy okrągłe” – rezultat pogłębienia krzywizny odcinka piersiowego, powodującego sklinowacenie kręgów oraz uformowanie garbu na plecach.
Jak więc poradzić sobie ze wspomnianymi problemami, nie rezygnując jednocześnie z przyjemności grania? Po pierwsze, powinniśmy zatroszczyć się o równowagę pomiędzy czasem spędzanym przed komputerem a aktywnością fizyczną, dopasowaną do wieku i potrzeb zdrowotnych. Umiar i zdrowy rozsądek są tutaj naszymi największymi sojusznikami. Ponadto, aby nie dokładać kręgosłupowi niepotrzebnych obciążeń, zadbajmy o właściwą pozycję ciała przed komputerem. Szczególnego dozoru wymagają dzieci, które trudno zmusić do poprawnego siedzenia.
Zasady przyjmowania prawidłowej pozycji:
- Pozycja powinna być symetryczna – praktycznie każdy ruch w większym stawie przekłada się na ustawienie kręgosłupa – zakładając nogę na nogę lub siadając na podkurczonym podudziu, wywołujemy nienaturalne wykrzywienie kręgosłupa. Niekorzystne jest też ustawienie monitora w rogu biurka, gdyż wymaga to ciągłego skręcenia tułowia.
- Kolana powinny być ustawione pod kątem 90 stopni, a stopa w całości spoczywać na podłożu.
- Plecy oraz głowa powinny spoczywać na oparciu, krzesło zaś powinno być regulowane i dostosowane do fizjologicznych krzywizn kręgosłupa, zapewniając wypukłość (tzw. wyprężenie) w odcinku lędźwiowym, wspierającą naturalną krzywiznę. W trakcie dłuższych sesji dobrze jest całość oparcia odchylić do tyłu, tak by kąt w stawie biodrowym wynosił 135 stopni.
- Monitor powinien być ustawiony w ten sposób, by linia wzroku kierowała się na wprost lub lekko w dół (nieznaczne skierowanie oka w dół poprawia także cyrkulację łez). Niekorzystna jest sytuacja, gdy musimy zginać odcinek szyjny i piersiowy, by patrzeć na zbyt nisko umieszczony ekran.
- Wysokość biurka, na którym znajduje się klawiatura i mysz, powinna być dobrana tak, by przy zachowaniu wszystkich wcześniejszych zasad łokieć (najlepiej spoczywający na podłokietnikach) ustawiał się w trakcie pracy pod kątem 90 stopni.
- Nadgarstek nie powinien być wygięty w górę, w dół ani w bok, tylko stanowić przedłużenie osi przedramienia. W tym przypadku pomocne mogą być podkładki, w które często wyposażone są klawiatury, oraz odpowiednie, ergonomiczne myszki.
Dbajcie o nadgarstki!
Niewyginanie nadgarstka jest szczególnie istotne w kontekście zapobiegania chorobie zwanej zespołem cieśni nadgarstka. Powoduje ją nadmierny ucisk jednego z trzech głównych nerwów docierających do ręki – nerwu pośrodkowego – w obrębie kanału tworzonego przez kostne i miękkie struktury nadgarstka. Objawy tej przypadłości obejmują ból i mrowienie palców, zaniki mięśni oraz osłabienie siły i zmniejszenie precyzji ruchów ręki. Wystąpieniu zespołu cieśni nadgarstka sprzyja przeciążanie nadgarstka i długotrwałe utrzymywanie go w zgięciu w którąkolwiek stronę.
Dlatego warto, by w trakcie grania lub pracy nadgarstek spoczywał na specjalnie wyprofilowanej podkładce, zapobiegającej niekorzystnej pozycji. Konsolowcy zaś powinni dobierać pady w ten sposób, aby ich kształt nie wymuszał nienaturalnego ułożenia stawu. Początkowe stadia zespołu można leczyć, zmieniając nawyki i dając ręce kilka tygodni odpoczynku, jednak w większości pełnoobjawowych przypadków nieodzowna staje się krótka operacja chirurgiczna polegająca na uwolnieniu nerwu. Oprócz zespołu cieśni niefizjologiczne ułożenie rąk w trakcie grania może stać się także powodem wystąpienia dolegliwości w obrębie łokcia – czyli tzw. łokcia tenisisty.
Ze względu na powszechne występowanie dolegliwości w obrębie kończyn górnych u osób często korzystających z komputera powstały specjalne klawiatury, dopasowane do naturalnego ułożenia ręki. Wyglądają one zupełnie inaczej niż standardowy sprzęt, gdyż ich celem jest zniwelowanie konieczności przyjmowania wymuszonych ustawień ręki. Przyzwyczajenie się do tak odmiennego układu klawiszy z pewnością nie jest proste, jednak u osób dotkniętych sporymi dolegliwościami może okazać się dobrym rozwiązaniem.
Na razie jednak popularność tych urządzeń jest zbyt mała, by empirycznie dowieść ich skuteczności, choć w teorii brzmi to sensownie. Podobnie rzecz ma się z klawiaturami mechanicznymi, które – w przeciwieństwie do najpopularniejszych membranowych technologii – mają zmniejszać częstość kontuzji palców. Choć pisze się o tym sporo, nie znalazłem żadnych badań naukowych, które potwierdziłyby tę zależność.