Prototyp Convair X-6. Czemu po niebie nie latają jądrowe samoloty?
Spis treści
Prototyp Convair X-6
Dwa egzemplarze zmodyfikowano tak, by mogły być nosicielem reaktora jądrowego i nazwano X-6. Dodatkowy egzemplarz XB-36H stał się laboratorium testowym, w którym zamontowano reaktor jądrowy wraz z osłonami, które miały chronić załogę przed promieniowaniem.
Efektem pracy firmy General Electric był niewielki reaktor wodny, zasilany prętami paliwowymi wykonanymi z tlenku uranu. Chłodzony był on dodatkowo powietrzem kompresowanym przez silniki. Przy czym, co ważne, początkowo rozważano dwie koncepcje napędu.
Pierwsza z nich – bezpośredni przepływ powietrza – zakładała wykorzystanie silnika odrzutowego, w którym komora spalania, gdzie zostaje ono podgrzane zostaje zastąpiona przez moduł „wysyłający” powietrze do reaktora. Dzięki temu przepływa ono przez rdzeń, gdzie zostaje ogrzane.
Drugi sposób zaś zakładał montaż wymiennika ciepła, w którym woda pochodząca z chłodzenia reaktora ogrzewa powietrze przepływające przez silniki. W obu przypadkach chodziło o to, by spalanie nafty (które ogrzewa powietrze i powoduje jego rozprężanie) zastąpić energią wytwarzaną przez reaktor jądrowy.
Zostało jeszcze 62% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie