Ping – muzyczne social media. 10 największych porażek Apple
Spis treści
Ping – muzyczne social media
Dziesiąta wersja programu iTunes w 2010 roku przyniosła prawdziwą nowość w Apple – własny serwis społecznościowy Ping - zaanonsowany na scenie przez lidera Coldplay i Lady Gagę. Miało to być połączenie Facebooka i Twittera, tylko zorientowane wokół muzyki. Pozwalał artystom informować o swoich najnowszych dokonaniach, śledzić ulubionych wykonawców oraz znajomych, a wszyscy mogli sobie rekomendować kawałki do słuchania. Ping wystartował w 23 krajach i od razu zdobył milion użytkowników. Dostępny był na komputerach oraz w iPhonie i iPodzie Touch.
Niestety, w Pingu nic nie wyszło, jak trzeba, począwszy od nazwy, która w świecie komputerów już dawna kojarzyła się z badaniem przepustowości łącza internetowego. Zaprezentowana przez Jobsa integracja z Facebookiem zniknęła krótko po starcie serwisu. Okazało się, że Apple i Facebook nie zdołały porozumieć się co do umowy (Jobs uznał warunki Zuckerberga za nieakceptowalne). Pomimo to, Apple uruchomiło Pinga z integracją Facebooka bez oficjalnego pozwolenia, więc słynny serwis po prostu zablokował dostęp do swojego interfejsu API dla aplikacji Ping. Wskutek tego nie można było choćby wyszukiwać swoich znajomych na „fejsie”, którzy również korzystali z Pinga.
Serwis społecznościowy Apple został też błyskawicznie po premierze zalany spamem i fejk kontami. „Ścianę” wypełniły ogłoszenia oferujące darmowe iPhone’y i iPady za wypełnianie formularzy swoimi danymi. Najwięcej spamu pojawiało się w komentarzach pod kontami najpopularniejszych wykonawców, jak U2, Katy Perry czy Britney Spears. Okazało się, że Apple prawdopodobnie nie zadbało o żadne zabezpieczenia ani filtry antyspamowe. Zalew śmieciowych ogłoszeń trwał jednak tylko około czterech godzin. Problemem pozostały jednak fałszywe konta i podszywanie się pod twórców z branży muzycznej. Ping działał raptem 2 lata. Zastąpiła go integracja iTunes z Facebookiem i Twitterem.