autor: Szymon Liebert
Zwolnienia w studiu Carbine. Co dalej z grą WildStar?
Studio Carbine było zmuszone pożegnać się z częścią swojej ekipy i odwołać premierę gry WildStar w Chinach. Deweloper planuje w dalszym ciągu wspierać amerykańską i europejską wersję tej produkcji z gatunku MMORPG, ale jej przyszłość wygląda coraz mniej różowo.
Carbine, deweloper odpowiedzialny za grę MMO WildStar, przeprowadziło reorganizację swojej struktury, na skutek której pracę straciła część dotychczasowej ekipy. Producent związany z firmą NCsoft, specjalizującą się w grach sieciowych, anulował tym samym premierę wspomnianego tytułu na rynku chińskim. Rezygnując z planów na podbój Azji studio zapewnia, że w dalszym ciągu będzie wspierało i rozwijało WildStar w Stanach Zjednoczonych i Europie. Powodem tych wewnętrznych przetasowań, które jak głoszą nieoficjalne doniesienia mogły dotknąć nawet 60 osób, są wyniki osiągane przez samą grę. Szczegółów nie podano, ale domyślamy się, że nie są one zadowalające.
Polygon i parę innych serwisów donoszą, że pracę stracić mogło 40% kadry Carbine i szykują się kolejne zwolnienia – na potwierdzenie tych doniesień przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Pogłoski na temat poważnych zmian w Carbine pojawiały się od kilkudziesięciu godzin w mediach społecznościowych, gdzie kolejni deweloperzy i inni pracownicy związani z WildStar żegnali się z projektem. Były pracownik odpowiedzialny za kontakty ze społecznością napisał też, że według jego wiedzy pracę mogło stracić ponad 60 osób. Po paru seriach tego typu wpisów od różnych ludzi, komentarz wystosował Omeed Dariant z firmy NCsoft na oficjalnym forum gry. Przedstawiając powyższe informacje Dariant zapewnił, że WildStar czeka jeszcze wiele dobrych rzeczy, w tym spora aktualizacja, mająca pojawić się w przeciągu najbliższych kilku tygodni. W dalszym ciągu trwają prace nad nową zawartością – zapewnił przedstawiciel wydawcy WildStar.
Losy WildStar i kryzys na rynku MMO
Oczekiwana aktualizacja do WildStar nosi nazwę Destination Arcterra i wprowadzi mroźną krainę, gdzie zmierzymy się z bossami podczas zamieci śnieżnej oraz sprawdzimy mechanikę „snowballing”, serwującą mocniejszych wrogów z czasem.
WildStar zadebiutowało w 2014 roku i zebrało raczej pozytywne recenzje, ciesząc ciekawymi pomysłami na rozgrywkę i przyjemną kreską. Niestety to nie wystarczyło by podbić rynek MMO, zdominowany przez World of Warcraft i wiele mniejszych tytułów free to play. O ile pierwsze zwolnienia w studiu Carbine mogły wyglądać na rutynowe uszczuplanie ekipy po zakończeniu głównych prac nad grą, tak późniejsze doniesienia o planach przejścia na free to play potwierdzały, że NCsoft nie jest zadowolony z rozwoju sytuacji. Model biznesowy został ostatecznie zmieniony we wrześniu 2015 roku. Ostatnie wieści na temat WildStar dotyczyły planu opublikowania gry na Steamie,
Rynek MMO wygląda coraz mniej ciekawie, bo o ile pojawiają się produkcje koreańskie (jak Blade & Soul czy Black Desert Online), tak zachodnie tytuły MMORPG są rzadkością. Jak już wyjdą, dość szybko muszą ratować się przejściem na tryb free to play lub buy to play (gdzie kupujemy grę, ale nie opłacamy abonamentu) - w pierwszej postaci funkcjonuje na przykład Star Wars: The Old Republic a w drugiej The Elder Scrolls Online. Najgorsze jest jednak to, że na horyzoncie nie widnieje już praktycznie żaden duży projekt z tej kategorii. W tym tygodniu informowaliśmy przecież, że najbardziej obiecująca gra MMO znajdująca się w produkcji, czyli EverQuest Next, została anulowana. To poważny cios dla fanów gatunku szukających nowych wrażeń i platform do bawienia się ze swoimi klanami czy gildiami.