autor: Bartosz Świątek
Zdrada - reakcja graczy Battlefield 5 na koniec wsparcia
Gracze ostro skomentowali w Internecie wczorajszy komunikat o zakończeniu wsparcia dla strzelanki Battlefield V. Wielu użytkowników tworzy memy, bo ma ma poczucie, że studio EA DICE ich zdradziło. Szerokim echem odbija się też decyzja o niedodaniu zawartości poświęconej wschodniemu frontowi do gry traktującej o II wojnie światowej.
W SKRÓCIE:
- gracze są bardzo niezadowoleni z zakończenia wsparcia dla BF5;
- źródłem rozczarowania jest brak zawartości związanej z frontem wschodnim, a także fakt, że niektóre problemy trapiące grę nie zostały rozwiązane.
Studio EA DICE zapowiedziało wczoraj, że debiutujący 29 kwietnia piąty rozdział Battlefield V będzie ostatnią dużą porcją nowej zawartości dla tej produkcji (planowany jest jeszcze jeden mniejszy patch, który powinien zadebiutować w czerwcu). Społeczność gry nie przyjęła tych wieści najlepiej – gracze zasypali Internet memami i negatywnymi komentarzami.
II wojna światowa bez frontu wschodniego
Często pojawiającym się zarzutem jest ten dotyczący faktu, że w omawianej strzelance nigdy nie pojawił się „content” związany z frontem wschodnim, w tym jednym z krajów, które odegrały kluczową rolę w II wojnie światowej – Rosją. Sytuacja jest tym bardziej problematyczna, że w przeszłości studio EA DICE było ostro krytykowane za sposób ukazywania historii w BF5.
Nie żeby front wschodni miał najwięcej walk, największe bitwy, i był punktem zwrotnym wojny, czy coś w tym stylu – zauważa ironicznie poiuy43.
Powodem, dla którego byłem podekscytowany tą grą było to, że powiedzieli, że będą śledzili kolejne wydarzenia wojny tak, jak miały miejsce. Więc front wschodni wydawał się nieunikniony. Ale nie. Po prostu zamierzamy zignorować zapomnianą, ważną część wojny. Jako entuzjasta historii jestem bardzo rozczarowany, ponieważ kto wie, ile lat minie, zanim pojawi się kolejna wysokiej jakości gra wieloosobowa osadzona w realiach drugiej wojny światowej? – żali się missmisstep.
Złamane obietnice
Część komentarzy koncentruje się na fakcie, że deweloperzy w przeszłości obiecywali coś innego, zapewniając, że nowa zawartość będzie ukazywała się także latem tego roku, a rzeczy, na które gracze narzekają zostaną poprawione. Niektórzy użytkownicy wprost mówią o „zdradzie”, której miał się dopuścić omawiany deweloper względem społeczności Battlefield V. Wątki tego typu pojawiają się też w żartach.
Nie jestem deweloperem, ale danie graczom możliwości umieszczania worków z piaskiem w czołgach to czyste lenistwo. Gra nie byłaby takim niepowodzeniem, gdyby dodali Pacyfik w rozdziale 3 lub 2. Nigdy nie dostaliśmy nowych samolotów dla każdej frakcji, mamy tylko 3 dla Europejczyków i 1 dla Pacyfiku (różne warianty się nie liczą, ponieważ nie wymagają wysiłku, to prostu inna skórka i numer w nazwie) – stwierdził Brazilian_Eagle237.
Jestem gorzko rozczarowany tym, że postanowili porzucić tę grę. Sposób, w jaki ją prowadzono był jednym wielkim bałaganem, to wręcz zawstydzające. Nie wiążę wielkich nadziei z tą ostatnią aktualizacją, którą dostaniemy. Dotychczasowe osiągnięcia DICE w kwestii tej gry sugerują, że to prawdopodobnie będzie kolejna zmiana w stylu TTK (ang. time to kill - mowa o jednej z najbardziej kontrowersyjnych zmian wprowadzonych w BFV, która bardzo nie spodobała się społeczności - przyp .red.) – napisał beeldy.
Naprawdę chcę zobaczyć, co się teraz stanie z Battlefieldem 6. Jeśli ludzie zobaczą nas, graczy, którzy dali BFV szansę i zapłacili pieniądze tylko po to, aby gra została porzucona z błędami, bez zawartości i byśmy w końcu po prostu musieli z niej zrezygnować. W takiej sytuacji następna część BF nie sprzeda się dobrze. Po co kupować grę za około 60 dolarów (domyślam się, że to będzie cena BF6), tylko po to, żeby potem była źle zarządzana i porzucona bez zawartości, która została obiecana! To haniebne DICE, haniebne! – pisze Sparris_guy.
- Battlefield V – strona oficjalna
- Battlefield V – poradnik
- Recenzja gry Battlefield 5 – świetne multi i słaba kampania