YouTube z lepszą wyszukiwarką; Google testuje nowe funkcje
Google szykuje kolejne nowości dla YouTube. Popularny serwis otrzyma rozmaite usprawnienia wyszukiwarki, takie jak wyświetlanie rozdziałów oraz automatyczne tłumaczenie filmików.
- Google pracuje nad usprawnieniem wyszukiwania materiałów na YouTube;
- nowości uwzględniają opcję podejrzenia rozdziałów (tj. znaczników czasowych) z poziomu wyników wyszukiwania, automatyczne tłumaczenie filmików (tytułów, opisów i napisów) oraz wyświetlanie dodatkowych informacji z wyszukiwarki Google.
YouTube pozostaje niekwestionowanym liderem na rynku serwisów wideo (i de facto muzycznych), oferując miliardy materiałów na praktycznie dowolny temat. Jednakże ten ogrom filmików sprawia, że czasem ciężko znaleźć poszukiwaną przez nas informację. Google zdaje sobie z tego sprawę i pracuje nad nowościami, które ułatwią wyszukiwanie treści na YouTube. Tak plany związane z serwisem opisał Neal Mohan, dyrektor ds. produktów YT:
Ogromny zbiór treści na YouTube zawsze wyróżniał nas jako platformę. Bez względu na to, czego szukasz, najpewniej mamy to w serwisie. Jednakże wiemy, że użytkownicy muszą też mieć możliwego łatwego znalezienia poszukiwanych filmów i potrzebnych im informacji. Przez lata nasze zespoły zainwestowały znaczne środki w udoskonalenie funkcji wyszukiwania, a dziś z przyjemnością przedstawiamy najnowszą technologię w ramach programu Innovation Series, która pomoże Wam znaleźć to, czego szukacie: od poradników po materiały „zrób to sam”. Uzupełnia ona nasze działania mające na celu wyeksponowanie filmów z wiarygodnych źródeł, gdy ludzie wchodzą na YouTube w poszukiwaniu wiadomości i informacji zdrowotnych.
O efektach pracy tych „zespołów” mogliśmy się już przekonać. To im zawdzięczamy choćby opcję wyświetlenia fragmentu filmików uwzględnionych w wynikach poszukiwań. Dotychczas było to możliwe tylko na komputerach osobistych, ale funkcja ta zmierza też do aplikacji mobilnej YouTube. To samo dotyczy nowości w postaci rozdziałów, czyli znaczników czasu dzielących filmiki na sekcje, które będzie można zobaczyć już z poziomu wyników wyszukiwania. To pozwoli też na natychmiastowe przejście do interesującego nas fragmentu. Dotychczas aplikacja mobilna pozwalała jedynie rozpocząć de facto odtwarzanie materiału zasugerowanego na głównej stronie (aczkolwiek bez dźwięku i załadowania opisu, komentarzy itd.).
Google wzięło też na warsztat inną kwestię – barierę językową. Firma od pewnego czasu testuje system automatycznie tłumaczący nie tylko napisy, ale też tytuły oraz opisy filmików na YouTube. Na razie dotyczy to tylko materiałów po angielsku, lecz spółka chce uwzględnić także pozycje w innych językach. Programiści szykują też funkcję uzupełniania wyników wyszukiwania o linki i „inne formaty” z wyszukiwarki Google. Na razie opcję tę można sprawdzić tylko na urządzeniach mobilnych w Indiach oraz Indonezji.