Wydawca Manor Lords wyjaśnia, czemu tak wiele gier ponosi porażkę. Obwinia „cyrografy”, na które zwykle skazani są deweloperzy
Według Tima Bendera, CEO firmy Hooded Horse – wydawcy polskiej strategii Manor Lords – umowy zawarte pomiędzy deweloperami a firmami wydawniczymi są powodem klęski wielu gier wideo.
Podczas niedawnej rozmowy z liderem studia Pirate Software, Jasonem „Thorem” Hallem, Tim Bender, dyrektor generalny firmy Hooded Horse – będącej wydawcą świetnych polskich strategii Manor Lords i Against the Storm, a także kilku innych niezłych pozycji z tego gatunku, w tym Norland oraz Cataclismo, podzielił się swoimi przemyśleniami na temat umów zawieranych pomiędzy twórcami gier a wydawcami. Według niego gwoździem do trumny dla deweloperów, jak i wielu gier są kontrakty gwarantujące wydawcy odzyskanie zainwestowanych środków, zanim dana produkcja w ogóle się zwróci.
Podstawą umów wydawniczych – z którą bardzo się nie zgadzam – jest warunek 100% zwrotu, polegający na tym, że w pierwszej kolejności to wydawca musi odzyskać wyłożone wcześniej fundusze. Cała sprzedaż zostaje przeznaczona na pokrycie kosztów wydawcy, zanim jakiekolwiek przychody ze sprzedaży trafią do dewelopera – tłumaczył Bender.
Sternik Hooded Horse wyjaśnił, że w wyniku tego wiele tytułów zawodzi, a ludzie, nie znając kulisów sprawy, obwiniają o to tylko deweloperów, którzy „nigdy się z tego nie wygrzebią i nie zobaczą żadnych pieniędzy z gry, przez co nie będą w stanie się utrzymać”.
Obaj rozmówcy zgodzili się, że w takim przypadku ryzyko podejmuje tylko deweloper.
Konsekwencją jest to, że deweloper nie otrzymuje żadnych pieniędzy, dopóki [wydawca ich nie odzyska] – to sprawia, iż prawdopodobieństwo niepowodzenia [dla twórców gier] jest znacznie większe... a także, że większa jest również szansa niepowodzenia dla samych graczy – stwierdził Bender, tłumacząc, że jeśli gra przyniosłaby twórcom niezbędne pieniądze, fani mogliby liczyć na jej ulepszenia i aktualizacje.
Podsumowując swój wywód, Bender wyjawił, że wydawca Manor Lords jest przeciwieństwem takich firm, ponieważ nie zawiera umów gwarantujących odzyskanie zainwestowanych pieniędzy w pierwszej kolejności.
