Wyciekło oficjalne zakończenie drugiego rozdziału StarCrafta II?
W Internecie pojawił się film, będący rzekomo oficjalnym zakończeniem drugiego rozdziału gry strategicznej StarCraft II – Heart of the Swarm. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że nagranie jest w pełni autentyczne, dlatego też jego publikacja wzbudziła wiele kontrowersji.
W Internecie pojawił się film, będący rzekomo oficjalnym zakończeniem drugiego rozdziału gry strategicznej StarCraft II – Heart of the Swarm. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że nagranie jest w pełni autentyczne, dlatego też jego publikacja wzbudziła wiele kontrowersji.
UWAGA: Film, o którym mowa w tej wiadomości, zawiera informacje istotne z punktu widzenia rozwoju fabuły StarCrafta II. Osobom, które nie chcą sobie psuć zabawy – nawet mimo faktu, że według plotek do premiery drugiego rozdziału gry dojdzie dopiero za rok – polecamy rezygnację z seansu.
Nagranie, które zostało zdjęte z Youtube.com i Vimeo tuż po publikacji, sprawia wrażenie niedokończonego. Najprawdopodobniej przyczyną tego jest fakt, że zaprezentowana wersja znajdowała się ciągle we wczesnym stadium produkcji. Brakuje w nim sporej liczby efektów, a te, które są widoczne zostały przedstawione w sposób bardzo umowny. Przedstawione w nim sceny są jednak jednoznaczne, w związku z czym można je traktować jako źródło szczegółów na temat wątku fabularnego (jeśli tylko ukazują prawdę).
Z dodatkowych wieści, do których dotarli Internauci, wynika, że za stworzenie filmu odpowiedzialna jest grupa The Third Floor (sugeruje to znak wodny, widniejący na nagraniu). Analizując zawartość oficjalnej strony firmy, można znaleźć wiele informacji zdających się potwierdzać, że faktycznie możemy mieć tu do czynienia z prawdziwym zakończenie Heart of the Swarm. Mianowicie na liście klientów The Third Floor widnieje Blizzard, a w dziale filmów opracowanych przez grupę znaleźć można m.in. przerywniki ze StarCraft II: Wings of Liberty.
Niestety, autentyczność nagrania jak dotąd nie zostałą potwierdzona. Przedstawiciele Blizzard Entertainment, poproszeni o komentarz przez redakcję serwisu Kotaku, nie chcieli odnieść się bezpośrednio do sprawy. Stwierdzili jedynie, że „Blizzard Entertainment nie komentuje plotek i spekulacji ”.