World of Warcraft zalicza lekki spadek liczby subskrybentów

Jak wynika z opublikowanego dzisiaj raportu finansowego Activision Blizzard, liczba subskrybentów World of Warcraft, od momentu premiery Kataklizmu, zmniejszyła się o około 600 tysięcy. Nie jest to być może wyjątkowo zaskakująca wiadomość, ale zdecydowanie przykuła uwagę większości serwisów branżowych.

Warto pamiętać, że tuż przed publikacją World of Warcraft: Cataclysm liczba abonentów przekroczyła barierę 12 milionów, a tak szybki spadek, zaledwie cztery miesiące po premierze, może sugerować niepokojącą tendencję. Cała sytuacja jest tłumaczona na kilka sposobów i chociaż właściciele marki Warcraft nie mają raczej powodów do zmartwienia, to planują podjąć pewne kroki by przeciwdziałać zaistniałej sytuacji.

Najpierw jednak powody. Według Michaela Morhaime’a, szefa i współzałożyciela Blizzarda, podstawowym problemem jest szybkość dostarczania nowych materiałów dla graczy. Obecnie rozgrywka w WoW pozwala dosyć sprawnie przechodzić przez całą zawartość gry, ale przez to ekipa odpowiedzialna za rozszerzenia i updaty nie jest w stanie nadążyć za dokonaniami społeczności. Odpowiedzią na problemy ma być zatem dewiza „szybciej i więcej”, co niewątpliwie jest jakimś pomysłem, ale osobiście odnoszę wrażenie, że gracze potrzebują raczej czegoś nowego, niż kolejnych powtórek wypróbowanych wcześniej pomysłów.

Przyznać jednak trzeba, że deweloperzy z Blizzarda przykładają się do swoich obowiązków, już teraz szykując kolejne rozszerzenie 4.2. Ten patch oprócz nowej zawartości, zmieni także odrobinę podejście do powtarzalnych zadań, oraz do bardzo popularnego fazowania (czyli zróżnicowania wyglądu świata, dla graczy na różnym etapie fabuły). Zobaczymy jak te eksperymenty sprawdza się w praktyce.

Tak czy inaczej, coraz częściej pojawiają się symptomy spadku zainteresowania World of Warcraft i chociaż w przeliczeniu na całkowitą liczbę płacących użytkowników są to raczej wartości trywialne, to można powiedzieć, że społeczność graczy MMO szykuje się być może na pewne zmiany. Jeśli konkurencja szuka dobrego momentu by uderzyć ze swoimi produkcjami, to końcówka roku 2011 i początek 2012 może być najlepszym momentem.