autor: Artur Raciborski
Wolfenstein: The New Order – grę spiracono ponad 100 tysięcy razy
Gra Wolfenstein: The New Order, czyli najnowsza odsłona kultowego cyklu pierwszoosobowych strzelanek, zadebiutowała na rynku raptem tydzień temu i jest bardzo chwalona zarówno przez recenzentów, jak i graczy. Okazało się jednak, że tytuł cieszy się również ogromną popularnością wśród piratów, ponieważ produkcja studia Machine Games została pobrana nielegalnie już ponad 100 tysięcy razy.
- Producent: Machine Games,
- Wydawca: Bethesda Softworks,
- Gatunek: pierwszoosobowa gra akcji w klimatach wojennych,
- Platformy: PC, Xbox 360, Xbox One, PlayStation 3, PlayStation 4.
Zaledwie przed tygodniem gra Wolfenstein: The New Order zadebiutowała na rynku i szybko stała się jednym z najszybciej sprzedających się tytułów w tym roku. Produkcja otrzymała świetne noty na świecie (ocena 9/10 w naszej recenzji) i także gracze doceniają dzieło szwedzkiego studia Machine Games, co widać po świetnych wynikach sprzedaży. Jednakże, jak w przypadku wszystkich superhitów, tytuł cieszy się również ogromną popularnością wśród społeczności piratów. Z informacji opublikowanych przez serwis TorrentFreak wynika, że nowe przygody Blazkowicza pobrano nielegalnie już ponad 100 tysięcy razy. Większości piratów nie przeszkadza nawet znaczący rozmiar pliku z grą, który zajmuje ponad 43 GB danych. Chociaż, co ciekawe, pojawiają się również głosy, z których wynika, iż wiele osób rezygnuje z kradzieży, właśnie ze względu na spory rozmiar produkcji. Niemniej, 100 tysięcy ukradzionych kopii to naprawdę duża ilość.
Co oczywiste, takie sytuacje nie wpływają dobrze na cały rynek elektronicznej rozrywki i trzeba jasno powiedzieć, że na piractwie tracą wszyscy. Szczególnie biorąc pod uwagę, że gry na PC są i tak znacznie tańsze niż na konsolach i byłoby szkoda, gdyby ich ceny zaczęły rosnąć. Przez piractwo powstały także zabezpieczenia DRM, które często utrudniają zabawę nabywcom legalnego oprogramowania. Zwiększenie piractwa wpływa też na mniejszą ilość wydawanych tytułów, bo wydawcy wolą inwestować tylko w produkcje, które na pewno się zwrócą. Wzrastają również ceny gier (szczególnie konsolowych), a piraci tracą dostęp do aktualizacji, trybów wieloosobowych i innych usług sieciowych. Nabywcy legalnych kopii natomiast nie mają takowych problemów, a do tego mają satysfakcję z wynagradzania osób, które ciężko pracowały, by dostarczyć im ich ulubione gry.