autor: Krzysztof Sobiepan
Wolfenstein: New Colossus potwierdzone przez głos B.J. Blazkowicza
Brian Bloom – aktor użyczający głosu głównemu bohaterowi gry Wolfenstein: The New Order – potwierdził w udzielonym wywiadzie, że prace nad kontynuacją trwają w najlepsze.
Wolfenstein: The New Order – czyli najnowszy FPS z serii strzelanek mającej swój początek jeszcze w latach 90-tych – był jednym z większych hitów 2014 roku. Choć następna część jest właściwie pewna, wiemy o niej stosunkowo niewiele. Pierwsza wzmianka na ten temat pochodziła z wywiadu przeprowadzonego przez TVN z Alicją Bachledą-Curuś, podkładającą głos pod pielęgniarkę Anię Oliwę. Dowiedzieliśmy się z niego także, że kolejnej części można spodziewać się w 2017 roku. W tym tygodniu baza nieoficjalnych wieści poszerzyła się o wypowiedź aktora głosowego B.J. Blazkowicza – Briana Blooma. Oto co powiedział w wywiadzie dla serwisu Two Left Sticks:
Jeśli spojrzycie na listę gier Bethesdy z targów E3 2016, to w czadowy sposób wspomniano tam o jednym tytule. Wzbudził żywe zainteresowanie. Ten subtelny, bardzo prosty język DOS, prezentujący tytuły. Być może pracujemy nad tym nawet w czasie naszej rozmowy.
Podczas tegorocznych targów E3 wydawca gry – firma Bethesda – zaprezentowała tajemniczy ekran bootowania, z którego fani domyślili się, że kontynuacja może docelowo nosić nazwę Wolfenstein: New Colossus. Dzisiejsze informacje wskazują też na to, że w następnej odsłonie pokierujemy tym samym herosem. Data premiery nadal nie jest znana, choć regularnie wypuszczanie informacje na temat gry sugerują, że krok za krokiem zbliżamy się do oficjalnej zapowiedzi tytułu. Za sterami produkcji najpewniej znowu znajdzie się studio Machine Games, które odpowiedzialne było zarówno za Wolfenstein: The New Order, jak i samodzielny dodatek Wolfenstein: The Old Blood.
Wolfenstein: The New Order (2014) jest pierwszoosobową strzelaniną prezentującą alternatywny świat po zakończeniu II wojny światowej. Naziści wygrali i mają się całkiem nieźle, wprowadzając swoje rządy twardej ręki na całym świecie. Główny bohater – trafiony uprzednio szrapnelem B.J. Blazkowicz – budzi się w polskim szpitalu z długiej śpiączki. Jego cel? Dokończyć przerwaną 20 lat temu wojnę, choćby w pojedynkę.