„Wolałbym zostać zrzucony z budynku”. Gwiazda Gladiatora 2 była wykończona po walce z następcą Russella Crowe'a
Pedro Pascal, który w Gladiatorze 2 wciela się w świetnego wojownika, wolałby nie powtarzać walki z portrecistą Lucjusza, Paulem Mescalem, o czym gwiazdor Mandalorianina opowiedział w niedawnym wywiadzie.
Gladiator 2, nadchodzący film w reżyserii Ridleya Scotta, zadebiutuje w kinach za kilka miesięcy, ale już teraz aktorzy promują kontynuację dzieła z 2000 roku. Niedawno mieliśmy okazję przekonać się, jak wyglądają aktorzy w nowym widowisku. Tym, co mogło zwrócić uwagę, była wyjątkowa tężyzna fizyczna Paula Mescala, który w „dwójce” wcieli się w głównego bohatera.
W filmie aktorowi znanemu z Normalnych ludzi musiał stawić czoła Pedro Pascal. Jak się okazuje, walka z młodszym kolegą po fachu nie była dla gwiazdora Mandalorianina łatwa i – jak wyznał w niedawnym wywiadzie dla Vanity Fair – wolałby jej nie powtarzać.
To brutalne, stary. Nazywam go Paul mur. Stał się tak silny. Wolałbym zostać zrzucony z budynku, niż znów musieć z nim walczyć. Rywalizować z kimś, kto jest tak sprawny, utalentowany i dużo młodszy... Oprócz tego, że Ridley jest absolutnym geniuszem, to Paul jest głównym powodem, dla którego poddałem swoje biedne ciało temu doświadczeniu.
Przypomnijmy, że Paul Mescal w nowym dziele portretuje Lucjusza, który po latach trafia do Rzymu, gdzie przyjdzie mu się zmierzyć ze swoim dziedzictwem. Pedro Pascal wciela się w wojownika Marcusa Acaciusa, którego szkolił sam Maximus, bohater Russella Crowe’a z dzieła z 2000 roku.
Przypomnijmy, że Russel Crowe, który był głównym bohaterem „jedynki”, dość chłodno podchodzi do kontynuacji widowiska. Być może walki z udziałem nowego gladiatora sprawią, że artysta zmieni zdanie i doceni film, który zachwycił pierwszych odbiorców.
Gladiator 2 zadebiutuje 22 listopada 2024 roku.