Windows na ratunek - na Google Stadia zagramy w gry z pecetów
Wiele wskazuje na to, że już niebawem Google przedstawi rozwiązanie, które umożliwi uruchamianie gier działających na Windowsie na platformie do grania w chmurze – Stadii.
Miniony rok nie był zbyt łaskawy dla Stadii – usługi Google umożliwiającej granie w chmurze; dowodził temu opublikowany w lutym raport Business Insidera.
Nie oznacza to, że projekt został spisany na straty, o czym mogą świadczyć pojawiające się informacje, z których wynika, że Google stworzyło rozwiązanie, mające umożliwić uruchamianie na Stadii niezmodyfi gier z Windowsa.
Jak trwoga, to do Windowsa
Usługa Google działa na zmodyfikowanej wersji Linuksa, co przysparza sporo problemów twórcom gier, chcącym wprowadzić na nią swoje gry. Wymaga to dodatkowych kombinacji, jako że większość tytułów projektowana jest pod PC z systemem Windows oraz konsole.
- Firma Google ma ogłosić powstanie swojego emulatora Windowsa podczas konferencji Google for Games Summit, która odbędzie się 15 marca.
- Jeden z paneli w trakcie tego wydarzenia będzie poświęcony „tworzeniu emulatora Windowsa na Linuksa od podstaw”. Technologia ma pozwolić uruchamianie windowsowych gier na Stadii bez modyfikacji niezbędnych do tej pory.
- Panel poprowadzi Polak, Marcin Undak, który pracuje w dziale portowania Google Stadia. Ciekawostką jest to, że deweloper ma w swojej karierze epizod w CD Projekt RED.
- Jeżeli firmie rzeczywiście uda się stworzyć skuteczną imitację owego systemu operacyjnego, będzie to krok w stronę ułatwienia deweloperom tworzenia gier na Stadię, a w konsekwencji – zwiększenia bazy tytułów dostępnych do grania w chmurze.
Ta operacja może znacząco podreperować projekt, który ostatnimi czasy nie radzi sobie zbyt dobrze. Wcześniej informowano o możliwym zacieśnieniu współpracy pomiędzy Stadią a wydawcami, takimi jak Capcom czy Bungie. Mając swój własny system imitujący Windowsa, może okazać się, że nie będzie to konieczne.