Wiedźmin 4 może przyczynić się do rozwiązania największego problemu Unreal Engine 5, twierdzą eksperci z Digital Foundry
Zdaniem ekspertów Digital Foundry tylko studio CD Projekt RED może położyć kres problemom Unreal Engine 5 ze stutteringiem (czyli zacinaniem się gier). Efekty pracy polskiej ekipy powinniśmy zobaczyć już w Wiedźminie 4.
Po problemach, jakich doświadczyła na premierę gra Cyberpunk 2077, studio CD Projekt RED postanowiło zrezygnować z autorskiego silnika i kolejne produkcje budować już na Unreal Engine 5. I chociaż narzędzia firmy Epic Games słyną z ogromnych możliwości w zakresie oprawy graficznej, mają też swoje bolączki. Jedną z nich jest problem ze stutteringiem, czyli przycinaniem się stworzonych na nim gier.
Czy zatem powinniśmy się obawiać, że Wiedźmin 4, który będzie pierwszą produkcją „Redów” na UE5, również nie ustrzeże się podobnych kłopotów? Zdaniem ekspertów z Digital Foundry tak wcale nie musi być. W jednym z materiałów opublikowanym w serwisie YouTube redaktorzy DF stwierdzili, że tylko CD Projekt RED jest w stanie wyeliminować tę konkretną wadę silnika Epic Games.
Pomóc ma w tym fakt, że polski zespół doskonale zdaje sobie sprawę z problemów UE5 – dowodem na to jest pokazane w trakcie rozmowy zdjęcie wykonane na prezentacji Unreal Fest, w którym brali udział przedstawiciele CD Projekt RED. Właśnie ta wiedza miałaby zaprocentować i doprowadzić do przełomu w tej kwestii.
Warto wspomnieć, że polska ekipa nie jest jedynym studiem deweloperskim współpracującym z Epic Games. Amerykański gigant branży gamingowej aktywnie działał nad usprawnieniem swojej technologii m.in. z zespołem The Coalition. Dziełem, które zaprezentuje efekty tej kooperacji, będzie Gears of War: E-Day. Strzelanka z powracającym Marcusem Fenixem i Dominikiem Santiago ma pokazać grozę Szarańczy i zaoferować 100 razy bardziej szczegółową grafikę niż Gears 5.
