Hardkorowy taktyczny FPS ma pod górkę; to nowy rywal Escape From Tarkov
We The People nie zebrało wyznaczonej kwoty na platformie crowdfundingowej. Twórcy nie rezygnują jednak z rozwijania swojego niezależnego projektu.
We The People jest przedstawiane przez twórców jako hardkorowy, taktyczny FPS osadzony w postapokaliptycznym świecie (konkretnie w północno-zachodniej części Stanów Zjednoczonych). Niestety takie połączenie nie przekonało zbyt wielu graczy do przekazania pieniędzy na rozwój projektu – zbiórka na Kickstarterze okazała się porażką.
We The People zebrało... 5% wyznaczonej kwoty na Kickstarterze
Do tej pory na rozwój projektu złożyło się 109 wspierających, dzięki czemu udało się zebrać nieco ponad 9 tysięcy dolarów. Celem było 200 tysięcy dolarów, co oznacza, że zgromadzono niecałe 5% zakładanej sumy. Mimo że do zakończenia kampanii zostały jeszcze trzy dni, to sami twórcy gry – studio Small Indie Company – podziękowali już wspierającym i zdradzili, co dalej z We The People.
Czy będziemy kontynuować rozwój We The People, nawet jeśli zbiórka funduszy nie zakończy się sukcesem? Oczywiście! Celem jest dokończenie tego procesu z dodatkowym finansowaniem lub bez niego. Chociaż nasz cykl rozwojowy potrwa dłużej, WTP będzie żyło dalej. Tych z Was, którzy nadal są zainteresowani wspieraniem naszego projektu, udziałem w alfa-testach gry wieloosobowej, a także otrzymaniem wczesnych kopii gry oraz unikalnymi nagrodami dostępnymi tylko dla wspierających, zapraszamy na naszego Patreona – czytamy w wiadomości na Kickstarterze.
Small Indie Company nie składa broni. Zespół złożony z weteranów wojennych i programistów zamierza wytrwale realizować swój plan bez względu na okoliczności.
We The People na ostatnim Steam Next Fest
Ten taktyczny FPS pojawił się na ostatnim festiwalu Steam Next, który trwał od 19 do 26 czerwca. Twórcy przedstawili nam techniczne demo We The People, które zwróciło uwagę około 2 milionów użytkowników, jak twierdzi Small Indie Company. Sam udział w tym festiwalu był pierwszym etapem opublikowanej mapy rozwojowej produkcji.
Kolejnym kamieniem milowym ma być drugie demo, a potem wczesny dostęp i oficjalna premiera gry na Steamie. Te plany na pewno skomplikowały się po nieudanej zbiórce i finalnie nie jest pewne, czy uda się je zrealizować, nawet jeśli studio nie zamierza rezygnować z opracowywania swojej produkcji.
We The People było opisywane jako solidna konkurencja dla Escape From Tarkov. Wygląda jednak na to, że niewielu jest zainteresowanych kolejną strzelanką skupiającą się na podobnej tematyce, choć według zapowiedzi We The People ma oferować realistyczną fizykę strzelania czy wysyłanie graczy do osady między rundami, aby mogli gromadzić wyposażenie.