autor: Janusz Guzowski
We Happy Few – zobacz 15 minut gameplayu z wersji pre-alfa
Studio Compulsion Games udostępniło 15 minut gameplayu ze swojej pierwszoosobowej przygodówki akcji – We Happy Few. Materiał pochodzi z wersji pre-alfa, a jego publikacja jest związana z rozpoczęciem akcji na Kickstarterze. Twórcy wnioskują o 250 tysięcy dolarów kanadyjskich, które zamierzają przeznaczyć na dokończenie gry.
Studio Compulsion Games, znane z oryginalnej platformówki Contrast, w której przenosiliśmy się między dwuwymiarowym i trójwymiarowym światem, pod koniec lutego zapowiedziało nowy tytuł – pierwszoosobową przygodówkę akcji We Happy Few. Niedawno w sieci pojawił się 15-minutowy gameplay z wersji pre-alfa. Jest to związane z rozpoczęciem przez twórców akcji w ramach platformy Kickstarter. Producenci wnioskują o 250 tysięcy dolarów kanadyjskich (ponad 740 tysięcy złotych), które zamierzają przeznaczyć na dokończenie gry.
W momencie pisania tej wiadomości zbiórkę wsparło ponad 1500 użytkowników, a uzbierana kwota wynosi blisko 60 tysięcy dolarów kanadyjskich (ponad 176 tysięcy złotych). Akcja kończy się za 29 dni. Oczywiście dla najbardziej hojnych darczyńców przewidziano dodatkowe atrakcje. I tak, za 5 tysięcy dolarów kanadyjskich (blisko 15 tysięcy złotych) zostaniemy zaufanym głównego antagonisty, a historia naszego upadku zostanie wpleciona w grę (nagramy też głos postaci), za połowę tej kwoty nasza twarz trafi na rozsiane po mieście plakaty propagandowe, za 800 dolarów kanadyjskich (ponad 2 tysiące złotych) stworzymy własne graffiti w świecie gry, a za mniejsze kwoty będziemy mogli liczyć na szereg gadżetów związanych z produkcją.
Akcja gry rozgrywa się w 1964 roku w odciętym od świata angielskim miasteczku Wellington Wells. Na pierwszy rzut oka jest to sielankowe miejsce pełne uśmiechniętych mieszkańców, za których wszystkie codzienne obowiązki domowe wykonują retro-modernistyczne maszyny. Jednak szczęśliwe z pozoru miejsce ma także swoją ciemną stronę: podczas niemieckiej okupacji w trakcie II wojny światowej mieszkańcy zdecydowali się na czyn tak okropny, że postanowiono opracować lek, który pozwoli im zapomnieć o swoim zachowaniu i poczuciu winy. Dzięki specyfikowi określanemu jako „Joy” („Radość”), mieszkańcy Wellington Wells są otwarci i życzliwi, przynajmniej dopóki nie spotkają kogoś, kto nie bierze – stają się wówczas agresywni i próbują siłą wmusić w niepokornego malkontenta rozweselające lekarstwo. Stawianie oporu często kończy się śmiercią. W momencie rozpoczęcia akcji dystopiczne miasteczko praktycznie stoi w gruzach, a jego mieszkańcy głodują, mimo to wszyscy są zadowoleni.
W grze wcielamy się w jednego z mieszkańców, który po odstawieniu leków postanawia uciec z przerażającego miasteczka. Twórcy podkreślają, że We Happy Few będzie niecodziennym podejściem do tematu skradania się – najlepszym sposobem ukrywania będzie wtapianie się w tłum i udawanie jednego ze szczęśliwych obywateli miasta. Dopiero odłączanie się od reszty, samotne przekradanie się między budynkami czy włamywanie się do opuszczonych lokali, będzie budziło podejrzenia i prowokowało reakcję radosnego, lecz zarazem brutalnego tłumu. Co ciekawe, świat We Happy Few będzie generowany proceduralnie, co oznacza, że za każdym razem rozkład ulic i budynków Wellington Wells będzie inny. Śmierć w grze ma być permanentna, co oznacza, że w przypadku zgonu stracimy wszelkie zapisane stany gry. Tytuł będzie oferował trzy postacie grywalne, z których każda ma charakteryzować się własnymi umiejętnościami, wadami i osobowością, co wymusi różne sposoby prowadzenia rozgrywki.
Świat zaprezentowany przez Compulsion Games jest bardzo przerysowany, lecz tematyka uderza w poważne tony, wyraźnie inspirując się chociażby „Nowym wspaniałym światem” Aldousa Huxleya czy serią Bioshock. Jak stwierdzają producenci:
Nasza historia zdecydowanie nie jest dla dzieci, chyba, że wasze dzieci czytają już powieści Neila Gaimana, jeśli tak, to dobrze to o was świadczy. Ale nie martwcie się – w naszej opowieści nie znajdziecie tylko smutku i strapienia, wpletliśmy w nią także czarny humor, nadzieję, a nawet szansę odkupienia.
Stylistycznie gra utrzymana jest w klimacie retrofuturystycznych lat 60-tych, co również przywodzi na myśl grę studia Irrational Games.
Jeśli twórcom uda się uzbierać wnioskowaną kwotę na premierę tytułu powinniśmy liczyć w 2016 roku. Gra w pierwszej kolejności trafi na komputery osobiste, jednak zaplanowana jest także wersja konsolowa. Twórcy nie wykluczają też udostępniania We Happy Few w ramach Wczesnego Dostępu na platformie Steam, jednak zależy to od sukcesu kampanii na Kickstarterze, przy czym uzyskanie większej kwoty spowoduje przyspieszenie prac, co może skutkować rezygnacją z opcji wczesnego dostępu.