autor: Maciej Żulpo
Watch Dogs 2 bez downgrade’u, świat gry dwa razy większy niż w „jedynce"
Watch Dogs 2 nie ulegnie downgrade’owi, stwierdził pracujący nad grą Dominic Guay. Osławione obniżenie jakości grafiki w poprzedniej części twórca usprawiedliwił brakiem dostatecznej wiedzy o specyfikacji konsol nowej generacji. Przybliżył też szczegóły dotyczące rozgrywki samej w sobie.
Watch Dogs 2 będzie wyglądał tak, jak na promujących produkcję gameplayach, można wnioskować po słowach Dominica Guaya, starszego producenta pracującego nad grą. Guay odniósł się do problemu downgrade’u obecnego w pierwszej odsłonie serii. W jej przypadku zaprezentowany podczas targów E3 w 2012 roku fragment rozgrywki – przepełniony wizualnymi fajerwerkami – ani trochę nie pokrywał się z wyglądem produktu finalnego. Twórca stwierdził, że tak znaczne obniżenie jakości grafiki wiązało się ze zbyt małą wiedzą dotyczącą specyfikacji konsol nowej generacji, co umożliwiło tylko orientacyjne dostosowanie szaty graficznej do przewidywanej mocy następców Xboksa 360 i PlayStation 3.
„Tym razem wiemy, na czym stoimy, i nad wszystkimi wersjami Watch Dogs 2 świadomie pracowaliśmy od samego początku” – stwierdził. Dodał również, że prezentację z 2012 roku odpalono na „bardzo potężnym pececie”. Przypomnijmy, że nabudowywany wokół Watch Dogs hype sprzedał 4 miliony kopii gry w ciągu tygodnia od wydania, czyniąc przygody Aidena Pearce'a najczęściej kupowaną nową marką od czasów L.A. Noire.
Inne szaty hakera
Choć w swojej wypowiedzi twórca przemilczał kwestię downgrade’u i problemów pierwszej części z wydajnością również na pecetach, zapewnił, że Ubisoft wysłuchał wszystkich popremierowych sugestii graczy i „dwójkę” tworzył zgodnie z nimi.
Zwiększyliśmy znaczenie hackowania, ulepszyliśmy mechanikę prowadzenia pojazdów, a historię skupiliśmy na tematach, których poznawanie jest przyjemnością. Doszlifowaliśmy tryb online w czasie rzeczywistym i skupiliśmy się mniej na protagoniście, a bardziej na świecie, co poskutkowało znacznym uplastycznieniem struktury gry.
Najistotniejszą zmianę stanowić ma poszerzenie możliwości i zasięgu hackowania, przez co rozumieć należy zwiększenie funkcjonalności narzędzi hakerskich (bez problemu przejmiemy czyjegoś smartfona, ukradniemy samochód, namieszamy przy instalacjach elektrycznych czy sprawimy, że daną osobą zainteresują się stróże prawa), dodanie możliwości poruszania się za pomocą drona (latającego i naziemnego) oraz wprowadzenie Network Hackingu, pozwalającego na „zobaczenie świata oczami hakera” dzięki wykorzystaniu przejętych elementów otoczenia.
Mówiąc o miejscu akcji – wirtualnym San Francisco – Guay wspomniał, że jego rozmiar będzie dwukrotnie większy od znanego z „jedynki” Chicago, a samo miasto ma imponować zróżnicowaniem, ponieważ „nie mamy do czynienia tylko z San Francisco – zaimplementowaliśmy też Oakland, część hrabstwa Marine i nieco zmniejszoną wersję Doliny Krzemowej”.
Ponadto Guay odniósł się do technologii stojącej za oprawą wizualną przygód Marcusa Hollowaya, mówiąc, że dzięki wykorzystaniu dobrze już znanego z „jedynki” silnika, twórcy byli w stanie znacznie polepszyć wygląd świata gry. Przekładać ma się to na większy zasięg widzenia, ulepszone oświetlenie i efekty cząsteczkowe czy bliższe realizmowi zjawiska atmosferyczne. Poza tym – Marcus jest fanem hip-hopu, R&B, muzyki elektronicznej i horrorów sci-fi.
Premierę Watch Dogs 2 zaplanowano na 15 listopada bieżącego roku na PC, Xboksie One i PlayStation 4.