Twórcy Too Human redukują skład osobowy i zapowiadają nowe „hity”
Too Human nie osiągnął sukcesu na tyle dużego, by zrekompensować firmie Silicon Knights koszty blisko 10-letniego dewelopingu. I nic dziwnego, ponieważ gra jest zwyczajnie przeciętna, choć fani chodzonych bijatyk znajdą tu coś dla siebie. Konsekwencje takiego obrotu sprawy są oczywiste – firma została zmuszona do przeprowadzenia redukcji liczby pracowników. Dzisiaj potwierdziła, że zwolnienia objęły 26 osób.
Too Human nie osiągnął sukcesu na tyle dużego, by zrekompensować firmie Silicon Knights koszty blisko 10-letniego dewelopingu. I nic dziwnego, ponieważ gra jest zwyczajnie przeciętna, choć fani chodzonych bijatyk znajdą tu coś dla siebie. Konsekwencje takiego obrotu sprawy są oczywiste – firma została zmuszona do przeprowadzenia redukcji liczby pracowników. Dzisiaj potwierdziła, że zwolnienia objęły 26 osób.
Too Human okazało się niewypałem.
Jest to sytuacja zgoła odmienna od tej, z którą firma miała do czynienia jeszcze kilka lat temu. Mianowicie, w ciągu ostatnich kilkudziesięciu miesięcy Silicon Knights stale powiększało załogę, aż do 180 pracowników, a także uzyskiwało nieustanne zastrzyki gotówki, dzięki czemu było w stanie dokończyć prace nad Too Human. Nie uchroniło to jednak produkcji od odniesienia swego rodzaju porażki i, co się z tym wiąże, drastycznych posunięć.
Denis Dyack, założyciel firmy i jej prezes, stara się jednak jak może, by aktualną sytuację z Silicon Knights zbagatelizować. Twierdzi, że nie jest ona niczym szczególnym. W oświadczeniu firmy czytamy ponadto: „Pracujemy obecnie nad nowymi, ekscytującymi produkcjami, które zostaną ujawnione w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Oprócz tego Silicon Knights zajmuje się nieustannie obmyślanie nowych idei i pomysłów, które mogą wpłynąć na kierunek rozwoju rynku gier ”. Miejmy nadzieję, że ujrzą one światło dzienne prędzej niż Too Human.