Twórcy The Day Before gwarantują pełne zwroty na Steam. Nowe fakty o firmie i założycielach [Aktualizacja]
Deweloperzy z Fntastic oraz wydawca Mytona poinformowali, że współpracują ze Steamem, aby umożliwić zwrot pieniędzy graczom, którzy zakupili The Day Before.
Aktualizacja
Fntastic poinformowało na X, że platforma Steam zaakceptuje każdą prośbę o zwrot kosztów zakupu gry, bez względu na to, ile czasu dany gracz spędził na graniu w The Day Before.
Studio zarzeka się również, że od lat nie ma nic wspólnego z grą The Evil Eight. Decyzja o usunięciu dewelopera z karty gry na Steam (i zastąpieniu go przez Eight Points – pod taką nazwą funkcjonowało wcześniej Fntastic) miała być podyktowana chęcią odcięcia się od tytułu, który – zdaniem producenta – spotkała nieuzasadniona fala negatywnych ocen, po tym jak studio wstrzymało rozwój The Day Before i zakończyło działalność. Dalszy nadzór nad grą ma sprawować rosyjski wydawca zarejestrowany na Cyprze HypeTrain Digital. Czy Eight Points to obecnie osobny względem Fntastic twór? Tego nie wiemy.
Fikcyjna siedziba i intrygujące finanse
Ciekawy artykuł na temat studia opublikował serwis Yahoo. Wynika z niego, że singapurska siedziba Fntastic tak naprawdę nie istnieje. Jak się okazuje, adres widniejący w Internecie doprowadził dziennikarza Aloysiusa Lowa na teren spółdzielni pracy, gdzie Fntastic wynajmowało przestrzeń jedynie wirtualnie. Oczywiście na miejscu nie natknął się on na nikogo powiązanego z deweloperem The Day Before.
Niejako przy okazji Low rzucił okiem na finanse studia – firma rosyjskich braci Eduarda i Aisena Gotovsevów wypracowała w 2022 roku przychód rzędu 3,4 miliona dolarów (głównie dzięki grze Propnight) i zysk 840 tys. dolarów. Bracia z tej sumy przygarnęli po 200 tys. dol., a 308 tys. dol. wydali na podróże. Z dokumentów nie wynika, aby studio opłacało choćby jednego pracownika pod singapurskim adresem. Low dowodzi też, że na kontach bankowych Fntastic jest zdeponowane 1,4 mln dol., co jego zdaniem „podważa oświadczenie firmy, że brakuje jej funduszy na kontynuowanie działalności”.
Nie wiemy natomiast nic o długach firmy, poza pożyczką zaciągniętą swego czasu na sfinansowanie działalności (w wysokości 481 tys. dol.). Czy Eduard i Aisen Gotovsev wykorzystają posiadane fundusze do rozkręcenia kolejnego gamingowego „biznesu”? Czas pokaże.
Oryginalna wiadomość (12 grudnia)
Po tym, jak studio Fntastic ogłosiło upadłość, wielu graczy zaczęło się zastanawiać, czy ma szansę na odzyskanie pieniędzy przeznaczonych na zakup The Day Before. Wszakże polityka Steama jasno mówi, że refund jest możliwy, jeśli klient nie spędził w zakupionej produkcji więcej niż dwie godziny.
Sytuacja sieciowej strzelanki jest jednak na tyle wyjątkowa, że najprawdopodobniej platforma Valve uwzględni zwrot kosztów zakupu gry w przypadku wszystkich graczy. Tak przynajmniej wynika z komunikatu, jaki opublikował na X wydawca tytułu, firma Mytona. Oto on:
Do wszystkich graczy The Day Before.
Jako inwestorzy The Day Before chcielibyśmy poinformować o aktualnej sytuacji związanej z grą.
Przykro nam, że produkcja nie spełniła oczekiwań większości graczy.
Od dzisiaj będziemy współpracować ze Steamem, aby umożliwić zwrot środków każdemu graczowi, który upomni się o to upomni.
Jesteśmy w kontakcie z Fntastic odnośnie do przyszłości gry.
Mytona
Komentarz Fntastic
Komentarz na X zamieścili również deweloperzy z Fntastic. Twórcy The Day Before podkreślili, że nie otrzymają żadnych pieniędzy ze sprzedaży gry we wczesnym dostępie.
Oto odpowiedź dla tych, którzy proszą o zwrot pieniędzy. Fntastic i Mytona współpracują obecnie ze Steamem, aby umożliwić zwrot pieniędzy każdemu graczowi, który zdecyduje się o niego poprosić, niezależnie od czasu spędzonego w grze. Fntastic otrzymało 0 dolarów i nie otrzyma nic ze sprzedaży The Day Before – brzmi treść postu.
Jak można było się spodziewać, na komunikat twórców zareagowali użytkownicy portalu X. Jeden z nich napisał, że Fntastic jest „hańbą dla całej branży gier”. Deweloperzy zareagowali na tę wypowiedź, ale po charakterze ich odpowiedzi można wywnioskować, raczej nie czują skruchy.
To było nasze pierwsze tak duże doświadczenie. Shit happens.