Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 23 października 2024, 11:06

Byli odpowiedzialni za największy przekręt ostatnich lat, ich powrót idzie jak po grudzie. Twórcy The Day Before mimo to przekonują, że „każdy zasługuje na drugą szansę”

Studio Fntastic wraca w nowej, profesjonalnej i uczciwej wersji 2.0 po „sławie”, jaką przyniosła mu premiera The Day Before prawie rok temu.

Źródło fot. Fntastic.
i

Aktualizacja (23 października, godz. 11:10)

Studio Fntastic porzuciło pomysł opracowania gry Escape Factory z uwagi na nikłe zainteresowanie zbiórką na Kickstarterze (wszelkie wpłaty zostaną zwrócone uczestnikom). Jednocześnie zespół zapowiedział horror akcji ITEMS. W momencie, gdy powstanie demo gry, studio wystartuje z kolejną kampanią na Kickstarterze, aczkolwiek w rachubę wchodzą też inne metody finansowania produkcji. Jedną z nich jest plan wydania co najmniej dwóch gier mobilnych, z których fundusze miałyby wesprzeć proces dewelopingu ITEMS.

Oryginalna wiadomość (27 września, godz. 9:30)

Twórcy The Day Before przychodzą z kolejnym projektem i kampanią crowdfundingową. Zespół Fntastic powraca w wersji „2.0”, prosząc graczy o „drugą szansę” w nowych wpisach zamieszczonym w mediach społecznościowych.

Deweloper stawia na podejście „wszystko albo nic”, obiecując, iż w przypadku niepowodzenia zwróci środki, a sukces przełoży się na „więcej gier” od studia. Do tego wszystkie „wpłaty” zostaną przeznaczone na produkcję gry, „a nie na zysk”. Zespół bierze też na siebie „całą odpowiedzialność” za porażkę The Day Before.

Fntastic 2.0 nie zachwycił graczy

Powiedzieć, że gracze nie przyjęli ogłoszeń Fntastic 2.0 z entuzjazmem, byłoby sporym niedopowiedzeniem. Wpisy dewelopera w serwisie X mają o wiele więcej komentarzy niż polubień, a kampanię na Kickstarterze dla Escape Factory (bo tak zwie się nowe dzieło studia) wsparło całe… 12 osób. Inna sprawa, że ta dwunastka wpłaciła już 1456 złotych z 59 590 PLN ustalonych przez twórców.

Nawet najbardziej profesjonalni dziennikarze branżowi nie kryją swojego oburzenia tym, co uczciwie można nazwać jedynie bezczelnością twórców. Cała otoczka akcji wygląda jak żart rodem z kabaretu: od nowego logo (dokładniej: jego koloru), przez deklaracje zmiany i profesjonalizmu, przyznanie się do błędów i planów „tworzenia gier, które będą kochane przez dekady”, po proszenie graczy o wsparcie (także finansowe).

Tak, to poczynania twórców, których gra budziła kontrowersje na długo przed premierą, a po debiucie porzucono ją po zaledwie kilku dniach. Przynajmniej jej serwery pozostały aktywne dłużej niż Concorda… ale to chyba jedyne porównanie, które stawia TDB w jako tako pozytywnym świetle: zestawienie tej gry z tytułem, którego wydanie wielu graczy uznaje za największą porażkę ostatniej dekady.

Druga czy kolejna szansa?

W zasadzie nie ma co przytaczać poszczególnych komentarzy: gracze są po prostu oburzeni i zniesmaczeni zapowiedzią Fntastic 2.0 oraz prośbą o „drugą szansę”. Jak bowiem zwraca uwagę sporo internautów, nie jest to bynajmniej drugie podejście zespołu to tworzenia gier.

Zespół ma na swoim koncie kilka innych produkcji. Nie wszystkie odniosły, ekhm, sukces na miarę The Day Before, ale część z nich również została de facto porzucona jeszcze przed zamknięciem studia. Przy wielu z nich pojawiały się też oskarżenia o tzw. asset flip, czyli oparcie gry na gotowych obiektach zamiast stworzenie modeli samodzielnie.

Fall Guys 2.0

Te same zarzuty pojawiają się co do projektu Fntastic 2.0. Escape Factory również zdaje się korzystać z gotowych assetów, a do tego schemat rozgrywki wydaje się być kalką Fall Guys.

Zabawa ma bowiem sprowadzać się do wieloosobowej rozgrywki, w której gracze będą starać się uciec z fabryki, a na ich drodze staną „fajne wyzwania oparte na systemie wiarygodnej fizyki”. Co prawda tutaj mamy widok z góry zamiast zza pleców postaci oraz mniej kolorową stylistykę, ale pierwsze screeny na Steamie faktycznie budzą skojarzenia z produkcją studia.

Nie trzeba chyba dodawać, że te dwa zarzuty tylko pogłębiają niechęć i brak zaufania do nowego, „profesjonalnego” i „uczciwego” studia Fntastic w wersji 2.0.

Na marginesie: nie liczcie na powrót ani The Day Before, ani Propnighta. Zespół stracił bowiem prawa do obu tych produkcji, o czym poinformowano na oficjalnej stronie „nowego” zespołu.

  1. Kasowa porażka, wielkie kłamstwo czy zakulisowy chaos? Tak powstało i upadło The Day Before

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej