Po długim milczeniu deweloperzy zabrali głos w sprawie przyszłości ARK, ale natrafili na ścianę i poirytowali fanów zwiastunem AI
Studio Wildcard nadal grzebie przy ARK 2 i szykuje „pomost” między tym tytułem a wydanym remasterem. Tymczasem właściciel zespołu podpadł fanom (znowu) bardzo… niecodziennym zwiastunem.

Pierwszy zwiastun ARK: Survival Evolved – Aquatica ściągnął gromy na twórców popularnego survivalu z dinozaurami, podczas gdy fani wciąż czekają na premierę dawno zapowiedzianej kontynuacji.
Fanom Wildcard Studios zdarzało się już pomstować na takie czy inne decyzje dewelopera, ale tym razem zespół zawczasu odciął się od trailera, który udostępniła firma Snail Games UK – właściciel studia.
ARK 2 wciąż w drodze
I bez tej sprawy amerykański deweloper ma swoje problemy. Łatwo o tym zapomnieć, ale zwiastun ARK 2 z Vinem Dieselem pokazano ponad 4 lata temu, pod koniec 2020 roku. Tyle że w połowie 2023 roku projekt został przesunięty na 2024 r. – i nie, tego terminu również nie dotrzymano. Co prawda na pocieszenie wydano remaster oryginału, ale ten przyjęto z „mieszanymi” opiniami.
Najnowszy wpis Wildcard Studios też nie uradował zniecierpliwionych fanów. Deweloper, poza de facto odcięciem się od produkcji ARK: Aquatica, zapowiedział (ponownie) DLC ARK: Ascended – Lost Colony i potwierdził, że prace nad „dwójką” wciąż trwają.
Dodatek ma nie tylko wypełnić lukę między dwoma wcześniejszymi rozszerzeniami (Extinction oraz Genesis), ale też stać się pomostem między „wyniesionym” remasterem a ARK 2. Lost Colony zabierze nas do Arat Prime, „miejsca narodzin ARK”, a w trakcie gry poznamy nową historię, po części opowiedzianą przez animowane przerywniki przygotowane przez popularne studio MAPPA (Jujutsu Kaisen, Chainsaw Man).
Pomijając fakt, że informacje o DLC pojawiły się już wcześniej (aczkolwiek skromne), fani są umiarkowanie podekscytowani „zapowiedzią” Lost Colony – czego nie mozna powiedzieć o tym, że twórcy najwyraźniej nadal nie są gotowi pokazać ARK 2.
A(I)Quatica i „najgorszy trailer” w historii
Co jednak szczególnie zdziwiło graczy, to wzmianka o Aquatice. Tak się bowiem składało, że wpis Wildcard Studios opublikowano w serwisie X przed ujawnieniem tej produkcji.
Wiele mówi fakt, że już tylko ta wzmianka nie nastroiła fanów optymistycznie do wówczas jeszcze niezapowiedzianej gry. Gracze mają bowiem wyrobione zdanie na temat Snail Games po dwóch poprzednich spin-offach ARK. No, przynajmniej dwa z nich: ARK Park i Atlas. PixARK nie wypadł nawet take źle, mimo problemów technicznych.
Oficjalny zwiastun bynajmniej nie rozwiał obaw co do projektu. Przeciwnie: gracze pomstują na materiał z ARK: Aquatica, na który składa się dosłownie kilka sekund rozgrywki oraz sporo „twórczości” generatywnego AI. Później znaleziono też dłuższy gameplay (via Reddit) oraz informacje na temat zawartości (17 nowych stworzeń, 60 receptur etc.).
O „twórczości” AI nie ma się co rozwodzić (bo, zdaniem wielu osób, wygląda to fatalnie nawet jak na „dzieło” sztucznej inteligencji). Co jednak najgorsze, to że nawet krótki gameplay nie prezentuje się dobrze. Prawdę mówiąc nie wygląda to nawet, jakby akcja działa się pod wodą, a już na pewno nie jak oficjalny projekt wydawcy.
Dość powiedzieć, iż wiele osób wyrażało zdumienie, że to nie jest parodia czy inny „shitpost”. Mówimy nie tylko o „losowych” internautach: również infleuncerzy powiązani z ARK nie zostawiają suchej nitki na tym trailerze.
ARK: Minecraft, Subnautica i Sea of Thieves Evolved
Co jest jeszcze bardziej kuriozalne, to że Aquatica nie jest dodatkiem do ARK: Ascended, a do Survival Evolved – gry, która de facto nie jest już rozwijana (chyba że przez fanów; via Snail Games USA). Ma to jakiś sens jeśli się weźmie pod uwagę, że remaster jest w rękach oryginalnych twórców ze studia Wildcard. Do tego DLC zadebiutuje na de facto 10. rocznicę wydania ASE: w czerwcu 2025 roku (wczesny dostęp wystartował w 2015 r.).
Niemniej dla fanów ARK nadal jest to kuriozalna decyzja. W zasadzie mógłby to być powód do radości – być może gra otrzyma też pakiet rocznicowych poprawek, jak seria Half-Life – ale gracze wyraźnie nie dowierzają Snail Games. Ich zdaniem to jedynie „skok na kasę” zdesperowanego wydawcy, do tego bez odpowiedniego budżetu, jeśli sądzić po pierwszym zwiastunie.
Część graczy nie mogła się też powstrzymać przed wskazaniem, że tak jak wcześniej, tak i teraz Snail Games zdaje się „wzorować” na innym popularnym survivalu: w tym przypadku serii Subnautica. Wcześniej wydawca wyraźnie „inspirował” się Minecraftem (przy PixARK) oraz – choć tu akurat mem może iść nieco za daleko – Sea of Thieves (w Atlas).
Oczywiście samo „inspirowanie się” innymi hitami to nic złego (podobno). Pod warunkiem, że efekt końcowy wypada dobrze, a nie jak projekt niewprawnych fanów.