autor: Bartosz Świątek
Twitter niedługo zablokuje płatne spoty polityczne. Facebook tego nie zrobi
Platforma Twitter niedługo zablokuje możliwość publikowania płatnych spotów politycznych. Zdaniem firmy umożliwiają one manipulowanie opinią publiczną. Dokładnie przeciwne stanowisko w tej sprawie zajął niedawno Facebook.
Jack Dorsey z firmy Twitter poinformował, że platforma niedługo zablokuje możliwość publikowania płatnych spotów politycznych, z wyjątkiem takich, które mają charakter bezpartyjny - nie promują konkretnej osoby lub opcji politycznej, ale np. zmianę w ordynacji wyborczej czy systemie rejestracji lub liczenia głosów. Zmiana wejdzie w życie 22 listopada, zaś tydzień wcześniej otrzymamy zrewidowany zestaw zasad regulujących tego typu kwestie.
Skąd wziął się ten pomysł? Zdaniem przedstawicieli Twittera, w polityce zasięg, umożliwiający trafienie do licznych odbiorców, powinien być „zdobywany, nie kupowany”. Jeśli dany kanał wypracował sobie liczną grupę „followersów” (osób śledzących kolejne wpisy i informacje na koncie), to ma prawo docierać do nich ze swoim przekazem. Płacenie za ten sam przywilej pozwala ominąć wysiłek i w pewnym sensie stanowi działanie wbrew woli użytkowników - otrzymują oni pewne informacje nawet wówczas, kiedy ich one nie interesują. To zaś ma podobno pozwalać na manipulowanie opinią publiczną, szczególnie w połączeniu z rozwiązaniami wykorzystującymi cuda AI - algorytmy optymalizujące treści pod użytkownika oraz sztuczne obrazy i dźwięk wygenerowane w ramach tzw. „deep fake’ów”.
Co ciekawe, stanowisko Twittera stoi w bezpośredniej sprzeczności z podejściem Facebooka. Zdaniem Marka Zuckerberga blokowanie płatnych spotów politycznych byłoby złamaniem zasady wolności słowa, która jest jedną z najważniejszych w amerykańskiej konstytucji (i w ogóle całej zachodniej cywilizacji).
Musimy być ostrożni w przyjmowaniu większej liczby zasad, które mogą ograniczyć to, co ludzie mogą mówić. Nie sądzę, by słuszne było cenzurowanie polityków - powiedział Mark Zuckerberg w czasie rozmowy z inwestorami.