Turbo Overkill, jeden z najlepszych boomer shooterów Steama, z datą premiery 1.0
Studio Trigger Happy Interactive zdecydowało, że po kilkunastu miesiącach wczesnego dostępu cyberpunkowa strzelanka Turbo Overkill jest już prawie gotowa do swojej pełnoprawnej premiery. To będzie prawdziwa jazda bez trzymanki.
W oldskulowej strzelance Turbo Overkill trafiamy do cyberpunkowego miasta Paradise, któremu zagraża coraz bardziej panosząca się sztuczna inteligencja. Głównym bohaterem gry jest cyborg Johnny Turbo, który ma piłę łańcuchową zamiast nogi i tylko jedno zadanie – wyeliminować każdego, kto wejdzie mu w drogę. W tym celu wykorzystujemy szeroki wachlarz broni i modyfikacji ciała, które zapewnią nam unikatowe zdolności.
Zainteresowani? Jeśli odpowiedź brzmi „tak”, to mamy dla Was bardzo dobrą wiadomość. 18 lipca ten niezwykle chwalony (na Steamie ma 98% pozytywnych ocen) „boomer shooter” opuści opcję wczesnego dostępu i zadebiutuje w wersji 1.0.
To jednak nie koniec niespodzianek. Twórcy gry – Trigger Happy Interactive – udostępnili graczom Turbo Overkill pierwszą część aktualizacji Final Episode. Z kolei jej druga odsłona zadebiutuje wraz z finalną wersją tytułu.
Lista poprawek i nowości, które deweloperzy wprowadzili do swojego dzieła, jest dość imponująca. Począwszy od całej palety nowych wrogów, przez wyeliminowanie różnego rodzaju błędów, a kończąc na mocno przebudowanej mapie – wszystko to ma jeszcze bardziej zwiększyć i tak już sporą radość z gry.
Ze szczegółami aktualizacji możecie zapoznać się pod tym linkiem. Z kolei poniżej udostępniamy zwiastun prezentujący Turbo Overkill: The Final Episode w akcji.
Produkcja dostępna jest na razie wyłącznie na PC (Steam oraz GOG). Ponadto twórcy pracują nad wersjami konsolowymi, choć data ich premiery nie jest jeszcze znana. W planach deweloperów jest również tryb multiplayer oraz wsparcie dla modów.
Jeśli nie jesteście w pełni przekonani do Turbo Overkill, w każdej chwili możecie wypróbować wersję demonstracyjną gry.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
