Too Human wystarczy zaledwie na dziesięć godzin zabawy
Too Human jest tym dla graczy konsolowych, czym Duke Nukem Forever dla pecetowców. Gra powstająca w bólach od ponad dziesięciu lat światło dzienne ujrzy pod koniec sierpnia tego roku. Dziesięć lat produkcji i dziesięć… godzin zabawy, pisze jeden z redaktorów Wired.
Too Human jest tym dla graczy konsolowych, czym Duke Nukem Forever dla pecetowców. Gra powstająca w bólach od ponad dziesięciu lat światło dzienne ujrzy pod koniec sierpnia tego roku. Dziesięć lat produkcji i dziesięć… godzin zabawy, pisze jeden z redaktorów Wired.
Z pierwszej tak obszernej i dokładnej zapowiedzi dowiadujemy się, że Too Human nie będzie grą dla wszystkich. Po pierwsze, znając cykl produkcyjny Silicon Knights trzeba będzie uzbroić się w cierpliwość, bowiem gra kończy się swoistym cliffhangerem. Krótko mówiąc, napisy końcowe zobaczymy w najciekawszym momencie ponoć bardzo dobrze poprowadzonej fabuły. Too Human w zamierzeniach autorów ma być trylogią, więc w związku z powyższą informacją miejmy nadzieję, że kolejna część ujrzy półki sklepów w jakimś sensownie zmierzalnym terminie.
Cybernetyka czy człowieczeństwo? Na tak postawione pytanie będą musieli odpowiedzieć sobie grający w Too Human.
Autor zapowiedzi grał w prawie skończoną wersję. Przed końcem zabawy prowadzona przez niego postać osiągnęła dwudziesty piąty poziom doświadczenia, których na dobrą sprawę, jak sam pisze, powinno być minimum pięćdziesiąt w całej trylogii. Wiadomo bowiem, że w przypadku ewentualnej kontynuacji, posiadając postać z pierwszej części będzie można przetransferować ją do sequela.
Podsumowując, nie jest źle, choć jak na tak długi okres oczekiwania rozczarowuje długość rozgrywki. Sterowanie jest dość intuicyjne, choć trzeba trochę popracować aby się do niego przyzwyczaić. Graficznie gra stoi na przyzwoitym poziomie, brak doczytywania się obiektów w tle, a ładowanie kolejnych plansz jest w miarę szybkie. O tym, czy naprawdę warto się Too Human zainteresować przekonamy się 29 sierpnia, kiedy gra trafi do europejskich sklepów. Polskim dystrybutorem będzie firma CD Projekt.