Todd Howard „umie postawić się na miejscu zwykłego gracza”, dlatego decyduje o wszystkich aspektach gier Bethesdy
Niedawny wywiad z byłym weteranem Bethesdy przyniósł nam informację, jakoby Todd Howard był osobą decyzyjną w każdym aspekcie gier tworzonych przez jego studio.
Ciekawe informacje płyną do nas na temat organizacji pracy w studiu Bethesda. Ich źródłem jest były pracownik studia, Bruce Nesmith, który niedawno był gościem kanału MinnMax na platformie YouTube (via GamesRadar+).
Nesmith, który związany był z amerykańską korporacją od czasów Daggerfalla, opowiedział o realiach pracy w firmie oraz swoim odejściu, które spowodowane było wieloma zmianami, jakie nastąpiły w ostatnich latach w studiu.
Co jednak najciekawsze, Nesmith zdradził nieco informacji o systemie produkcji gier w Bethesdzie i ogromnym znaczeniu Todda Howarda dla ostatecznego ich kształtu.
Zdaniem byłego pracownika „Beci”, Howard miał mieć ostateczny głos w dyskusjach nad implementacją nawet najdrobniejszych elementów do głównych gier studia.
Wszystkie decyzje przechodziły przez Todda. Znienawidziłby mnie za to, że tak mówię, ponieważ nie wierzy w to, ale niestety to prawda. <br>
Nesmith dodał, że gdy twórcy chcieli stworzyć coś innego niż rzeczy, z których słynie Bethesda, lub podejść do pewnych rzeczy w inny sposób, musieli wyłożyć swój pomysł szefowi.
Todd Howard najlepiej w studiu rozumie potrzeby typowych graczy
Według współtwórcy Skyrima dyrektor generalny Bethesdy był osobą decyzyjną nawet w drobnych sprawach nie tylko z racji piastowanego stanowiska, ale dlatego, że „był w stanie postawić się na miejscu zwykłego gracza w znacznie lepszym stopniu niż reszta zespołu projektowego”.
Co ciekawe, taka struktura organizacyjna nie była wynikiem sztywnych reguł, ale wypracowanej w firmie przez lata kultury pracy. Wśród deweloperów miało panować przekonanie, że opinie Todda Howarda są bardzo cenne, a on sam ma wyrobione zdanie na każdy temat związany z tworzonymi grami.
Jak na ironię, Bruce Nesmith przyznał, że dyrektor raczej nie przepadał za takim systemem i starał się być osobą, która nie decyduje o wszystkim.
Najwyraźniej jednak ogromny szacunek, jakim cieszył się Howard, a także jego gotowość do wygłoszenia swojego zdania w każdej sprawie sprawiało, że jego słowa w studiu traktowano jako świętość.
Przy okazji warto wspomnieć, że z Bethesdą całkiem niedawno – po 24 latach pracy – pożegnał się Pete Hines, czyli druga obok Todda Howarda twarz firmy.
- Bethesda Softworks – oficjalna strona internetowa firmy
- „Wmawialiśmy sobie, że jesteśmy nieomylni”, były projektant Bethesdy o powodach kiepskiego stanu Fallout 76 na premierę
- „Robili to, na co Bethesda nie mogła sobie pozwolić”, projektant Skyrima chwali twórców Baldur's Gate 3