To miał być nasz Baldur's Gate. Przypominamy polskiego RPG-a na miarę 2002 roku
Gra Another War była określana mianem „pierwszego polskiego RPG-a”. Czy jednak na pewno ta drugowojenna produkcja powinna stawać w szranki z tytułami pokroju Baldur’s Gate’a lub Fallouta?
W czasach, w których nawet nie marzyliśmy o tym, że kiedyś w naszym kraju będą powstawać przeboje pokroju trzeciego Wiedźmina, firma Mirage Interactive oraz ekipa Alien Artefact doszły do wniosku, iż Polacy nie gęsi i swojego RPG-a też powinni mieć. Owocem tej koncepcji była gra Another War, szumnie określana mianem pierwszego polskiego RPG-a (czy słusznie, to już kwestia sporna), która w 2002 roku trafiła na komputery osobiste. Tytuł zyskał uznanie nad Wisłą, a także spotkał się z całkiem ciepłym przyjęciem poza granicami naszego kraju. Sprawdźmy więc, na ile słuszne było porównywanie Another War do Baldur’s Gate lub Fallouta.
Wielka przygoda pośród wojennej zawieruchy
Gra Another War przenosiła nas w czasy II wojny światowej. W trakcie rozgrywki wcielaliśmy się w awanturnika, którego celem było uratowanie dawnego przyjaciela. Próbując tego dokonać, protagonista wplątywał się w intrygę znacznie większego kalibru, rozgrywaną na najwyższych szczeblach nazistowskiej i radzieckiej władzy.
Choć wszystko to brzmi nader poważnie, gra była pełna humoru oraz nawiązań między innymi do klasyki kina i popularnych seriali, na czele z przygodami Indiany Jonesa, ‘Allo ‘Allo i między innymi Jak rozpętałem drugą wojnę światową. Ostatnie z wymienionych dzieł nie pojawia się tu przypadkowo, ale nie uprzedzajmy faktów. Protagonista nie był skazany na samotną przeprawę, bowiem w toku przygody dołączały do niego inne postacie. A sama fabuła wiodła go przez różnorodne lokacje – od francuskiej mieściny aż po oblężony Leningrad, gdzie musiał realizować rozmaite zadania, mierzyć się z przeciwnikami czy rozwiązywać rozmaite zagadki.
Pierwsze polskie RPG (ale nie do końca)
Pomimo że elementy RPG były w Another War zarysowane na tyle wyraźnie, iż gra była w stanie wybronić się jako „rolplej”, zaimplementowano w niej rozwiązania rodem z przygodówek, na czele z koniecznością mierzenia się z łamigłówkami środowiskowymi bądź poszukiwaniem rozmaitych przedmiotów oraz wykorzystywaniem ich w określony sposób.
Niemniej charakterystyczne dla gatunku RPG elementy pokroju rozmów z postaciami neutralnymi, prowadzenia do boju z czasem powiększającej się drużyny czy wykorzystywania różnorodnych zdolności (w tym takich, którymi dysponowały wyłącznie określone postacie) nie tylko na polu walki, lecz także podczas eksploracji, zostały tu mocno zaakcentowane. W grze nie brakowało też rozbudowanych statystyk czy systemu rozwoju postaci, a także możliwości wyposażenia bohaterów w zdobywany po drodze sprzęt.
System walki, czyli pięta achillesowa Another War
Tym, za co najmocniej obrywało się Another War po premierze, był system walki. Zapewne próbując wyróżnić swoje dzieło na tle innych przedstawicieli gatunku, autorzy nieco „przekombinowali”, sprawiając, że każdy atak wymagał w niej osobnego kliknięcia – niezależnie od tego, czy był to strzał z broni palnej, czy też cios nożem. Na domiar złego postać nie atakowała wskazanego przez nas przeciwnika, lecz określone miejsce. Jeśli więc chcieliśmy zaatakować kogoś w zwarciu, a nasz adwersarz zdążył w międzyczasie się przemieścić, dochodziło do komicznych sytuacji, w których protagonista dziarsko wkraczał do akcji i zawzięcie okładał... powietrze.
Autorzy wzięli sobie do serca zarzuty stawiane temu projektowi i szybko wypuścili łatkę, której najważniejszym elementem było zautomatyzowanie ataków. Co prawda ostatecznie ów patch nie zdołał uporać się z wadami systemu walki, jednak warto docenić twórców za to, że przynajmniej próbowali.
Another War Zwei?
Wydana w maju 2002 roku gra Another War odniosła na tyle duży sukces, że deweloperzy błyskawicznie zabrali się do tworzenia jej kontynuacji. Deweloping miał przebiegać w iście zawrotnym tempie; dość powiedzieć, że już we wrześniu tego samego roku twórcy przekonywali, iż „prace nad Another War Zwei zbliżają się już powoli do końca. Gra bazuje na przerobionym enginie 2D, z lepszą grafiką, znacznie większym obszarem gry (pierwsza z trzech większych krain ma tyle lokacji, co prawie całe Another War!) i znacznie rozbudowaną inteligencją postaci. Styl gry pozostanie podobny.”
Rzeczywistość miała jednak szybko zweryfikować owe plany, bowiem Another War nigdy nie stało się serią... a przynajmniej nie oficjalnie. W sierpniu 2003 roku na komputery osobiste trafiła bowiem opracowana przez tych samych autorów gra Jak rozpętałem II wojnę światową: Nieznane przygody Franka Dolasa, w którą najwyraźniej zmieniło się Another War Zwei. Można przypuszczać, że stojące za tym projektem firmy doszły do wniosku, iż głośna licencja będzie mieć pozytywny wpływ na sprzedaż tej produkcji. W efekcie otrzymaliśmy niby samodzielny projekt, który jednak był powiązany z filmowym oryginałem nieco na siłę. Na domiar złego trapiące go problemy techniczne były jednoznacznym dowodem na to, że powstawał on w pośpiechu.
Another War – jak zagrać w 2023 roku?
W chwili, w której są pisane te słowa, Another War nie znajdziemy ani na Steamie, ani na platformie GOG.com. Używane egzemplarze pudełkowej wersji gry można jednak zdobyć za rozsądne pieniądze – bez problemu kupimy je za mniej niż 50 zł.
Gry podobne do Another War
Pomimo że od premiery Another War minęło ponad 21 lat, RPG-ów osadzonych w czasach II wojny światowej wciąż mamy jak na lekarstwo. Szukając gier podobnych do tej produkcji, możemy pochylić się między innymi nad takimi pozycjami, jak Broken Lines czy Warsaw Rising: Miasto bohaterów. Warto jednak pamiętać, że poza gatunkiem i czasem akcji, nie znajdziemy w nich wielu podobieństw do Another War. Jeśli więc koniecznie chcemy zagrać w inną grę utrzymaną w podobnym stylu, nie pozostaje nam nic innego, jak sięgnąć po wspomniane już Jak rozpętałem II wojnę światową: Nieznane przygody Franka Dolasa.