Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 27 lutego 2013, 09:56

TimeGate Studios mówi o tym, dlaczego Aliens: Colonial Marines "zbrzydło"

Apetyty graczy i dziennikarzy branżowych były bardzo rozbudzone po obejrzeniu dema Aliens: Colonial Marines na targach E3 w 2011 roku. Oprawa wizualna zdumiewała. Finalny produkt okazał się być daleki od tego, co wcześniej widzieliśmy. Co się stało? Dziś poznaliśmy konkretną odpowiedź.

Patrząc na to, w jaki sposób twórcy Aliens: Colonial Marines sprofanowali (bo innego słowa użyć nie można) tematykę związaną z Obcym, całe środowisko graczy zadawało sobie jedno pytanie: gdzie podziała się gra, którą zaprezentowano na targach E3? Nowe dzieło studia Gearbox Software, twórców bardzo dobrego Borderlands 2, miało tchnąć powiew świeżości do gier z Obcym w roli głównej. Zamiast tego wszyscy poczuli tylko wszechobecny odór.

Marna oprawa graficzna to w zasadzie tylko wierzchołek góry lodowej, na którą składa się wiele innych wad. W recenzji, którą znajdziecie na gry-online.pl autor wymienił całą ich litanię. Gra zgarnęła ocenę 4.5, co zdecydowanie nie jest powodem do chluby. Dziś dowiedzieliśmy się, dlaczego efektowne pokazowe demo gry tak dalece różni się od tego, co dziś kłuje nas w oczy.

TimeGate Studios mówi o tym, dlaczego Aliens: Colonial Marines

Winne są po raz kolejny konsole i ograniczenia z nimi związane (oczywiście sami twórcy też dopuścili się też wcale-nie-tak-drobnego oszustwa). Deweloperzy z TimeGate, studia wynajętego przez Gearbox Software do pomocy przy produkcji gry, w rozmowie z serwisem Kotaku przyznali, że dostali wolną rękę w tworzeniu dzieła. Nie ograniczały ich żadne kwestie związane z wydajnością sprzętu. W związku z tym postanowili stworzyć demo, które uruchomione było na bardzo wydajnym, high-endowym PC (bez ujawnionej konfiguracji). Autorzy pokazowego fragmentu gry przyznali, że dyrektywy pochodziły z samej góry i mówiły jasno: "nie przejmujcie się ograniczeniami [platform] - po prostu przygotujcie coś olśniewającego". Różnice pomiędzy wersją demo z targów E3 a finalnym produktem świetnie obrazuje poniższy film.

Aby gra chodziła na konsolach PlayStation 3 i Xbox 360 z ostatecznej wersji usunięto sporą ilość technologicznych fajerwerków, w tym m.in. dynamiczne oświetlenie i część efektów cząsteczkowych. Dużo gorzej wyglądają także cienie rzucane przez obiekty. Obniżenie rozdzielczości tekstur jest wisienką na niesmacznym torcie, który przygotowało nam Gearbox Software.

Takiej grafiki to my w grze Aliens: Colonial Marines nie uświadczymy. - TimeGate Studios mówi o tym, dlaczego Aliens: Colonial Marines
Takiej grafiki to my w grze Aliens: Colonial Marines nie uświadczymy.

Pytaniem, które wszyscy powinniśmy sobie teraz zadać jest: dlaczego zmiany dotknęły także wersji PC, skoro najmocniejsze komputery poradziłyby sobie z płynnym wyświetlaniem obrazu?

  1. Recenzja gry Aliens: Colonial Marines - ten Obcy to wstyd i hańba
  2. Aliens: Colonial Marines - smutna historia porażki Obcych
  3. Aliens: Colonial Marines - poradnik do gry

Przemysław Bartula

Przemysław Bartula

W 2000 roku dołączył do ekipy tworzącej serwis GRYOnline.pl i realizuje się w nim po dziś dzień. Zaczął od napisania kilku recenzji, a potem płynnie poszły newsy, wpisy encyklopedyczne i cała masa innych aktywności. Na przestrzeni 20 lat uczestniczył w tworzeniu niemal wszystkich działów i projektów firmy; przez lata piastował stanowisko szefa encyklopedii gier i szefa newsroomu, a ostatecznie trafił do zarządu firmy GRY-OnLine S.A. Obecnie jest dużo bardziej zaangażowany w aktywności zarządcze aniżeli redaktorskie. Posiada dyplom technika elektrotechnika i inżyniera budownictwa wodnego.

więcej