autor: Artur Falkowski
Tiger Woods jak żywy w grze sygnowanej swoim nazwiskiem
Twórcy gier starają się uczynić świat w nich przedstawiony jak najbardziej realistycznym. Przejawia się to nie tylko w zaawansowanej sztucznej inteligencji, dopracowanym modelu fizyki, ale również w jakości oprawy graficznej. Dochodzi do tego, że ludzie nie potrafią odróżnić wirtualnego obrazu od rzeczywistości.
Twórcy gier starają się uczynić świat w nich przedstawiony jak najbardziej realistycznym. Przejawia się to nie tylko w zaawansowanej sztucznej inteligencji, dopracowanym modelu fizyki, ale również w jakości oprawy graficznej. Dochodzi do tego, że ludzie nie potrafią odróżnić wirtualnego obrazu od rzeczywistości.
Glenn Entis z Electronic Arts opowiedział podczas Montreal Games Summit historię, która wydarzyła się, kiedy znanemu golfiście Tigerowi Woodsowi po raz pierwszy pokazano grafikę przygotowaną na potrzeby sygnowanej jego nazwiskiem gry na konsole następnej generacji i PC (Tiger Woods PGA Tour 07). Pokazano mu jego postać na ekranie i zapytano, co sądzi. Sportowiec zdawał się zmieszany i nie wiedział, co odpowiedzieć. Po chwili zapytał, kiedy w końcu zostanie mu pokazana komputerowa grafika zamiast tego zdjęcia.
Na ile opowieść jest prawdziwa, trudno powiedzieć. Równie dobrze może to być tylko element akcji marketingowej. Patrząc jednak na obrazki z gry, trzeba przyznać, że postać golfisty została świetnie odwzorowana. Gorzej już z publicznością.