autor: Bartosz Świątek
THQ Nordic nabyło prawa do Kingdoms of Amalur
Wydawca THQ Nordic poinformował na swoim Twitterze o nabyciu praw do RPG-a akcji Kingdoms of Amalur: Reckoning, a także innych dóbr będących własnością upadłego dewelopera 38 Studios (Project Copernicus).
Pamiętacie jeszcze Kingdoms of Amalur: Reckoning? Chodzi o znanego z PS3, Xboksa 360 i pecetów ambitnego RPG-a akcji z otwartym światem, w którego powstawanie zaangażowane były takie sławy jak R.A. Salvatore („ojciec” najbardziej rozpoznawalnego mrocznego elfa w historii fantasy, czyli Drizzta Do’Urdena) czy Todd McFarlane (twórca postaci Spawna, autor komiksów o Spider-Manie oraz Hulku). Jeśli tak – i jeśli wspomnienia te wywołują w Was pozytywne emocje – mamy dobre wieści: prawa do tego tytułu zostały właśnie nabyte przez wydawcę THQ Nordic. Firma podzieliła się tymi radosnymi wieściami w niekryjącym dumy tweecie, a także oficjalnym komunikacie prasowym.
Tragiczna historia krainy Amalur
Kingdoms of Amalur: Reckoning to jedna z najbardziej niedocenionych gier poprzedniej generacji – RPG akcji z urokliwym światem, olbrzymią ilością zawartości i rozbudowanym, dającym potężną dawkę frajdy zręcznościowym systemem walki. Niestety, z powodu niezwykle wysokiego budżetu i wielu mniejszych i większych problemów, deweloperowi stojącemu za tą produkcją – 38 Studios – nigdy nie udało się odzyskać włożonych w nią pieniędzy. Firma popadła w potężne, sięgające 150 milionów dolarów długi i ogłosiła upadłość, ściągając na siebie nawet uwagę prokuratury i FBI. Samej marki KoA nigdy nie udało się sprzedać – pomimo prowadzonych w tej sprawie rozmów. Historia ta po dziś dzień jest przestrogą dla nadmiernie ambitnych deweloperów, by zawsze mierzyli siły na zamiary, kontrolowali własne ambicje i nie pompowali budżetów ponad miarę, którą są w stanie udźwignąć.
Kontynuacja wisi w powietrzu?
Wszystko wskazywało na to, że kraina Amalur zakończyła swój byt definitywnie i bezpowrotnie. Teraz sytuacja się zmieniła. Ruch THQ Nordic daje nam szansę na powrót do tego barwnego świata. Co ciekawe, przedmiotem umowy jest zarówno własność intelektualna Kingdoms of Amalur, jak i „inne dobra” 38 Studios. Chodzi o częściowo stworzony już Projekt Coppernicus – MMO w świecie Amalur.
Oczywiście, aż tak daleko idące wnioski są na razie przedwczesne – póki co żadna kontynuacja nie została zapowiedziana, choć entuzjazm, dość wyraźnie widoczny w powyższym tweecie, pozwala mieć nadzieję na taki obrót sprawy. Powiedzmy sobie jednak szczerze: w zaistniałej sytuacji nawet zwykła odświeżona wersja, wydana na konsolach obecnej generacji (w tym słabszym Nintendo Switchu, bo czemu nie – w końcu mowa o grze z 2012 roku) byłaby doskonałą wieścią. Rzadko się zdarza, by dobre, mniej lub bardziej zapomniane gry powracały z zaświatów i wypada się cieszyć, gdy tak właśnie się dzieje.