Testujemy grę Wiedźmin 2: Zabójcy Królów na ASUS K53E
Wiedźmin 2: Zabójcy Królów to jedna z najpiękniejszych gier wszechczasów i potrafi zawstydzić większość pierwszoosobowych strzelanek. Za taką oprawą graficzną najczęściej idą wysokie wymagania sprzętowe, więc z pewną taką nieśmiałością przystąpiliśmy do przetestowania gry na słabszym z naszych laptopów.
Wiedźmin 2: Zabójcy Królów to jedna z najpiękniejszych gier wszechczasów i potrafi zawstydzić większość pierwszoosobowych strzelanek. Za taką oprawą graficzną najczęściej idą wysokie wymagania sprzętowe, więc z pewną taką nieśmiałością przystąpiliśmy do przetestowania gry na słabszym z naszych laptopów.
Rozdzielczość 1366x768
Jak widzicie, nawet nie próbowałem ustawiać niczego poza opcjami minimalnymi. Na początek wybrałem jednak natywną rozdzielczość notebooka.
Rezultat był kiepski:
Prędkość działania na poziomie 10 klatek na sekundę uniemożliwia czerpanie jakiejkolwiek przyjemności z przygód Geralta. Sytuację pogarsza to, że Wiedźmin 2 nie jest typowym przedstawicielem gatunku RPG. Tutaj rezultat walk zależy bardziej od naszej własnej zręczności, a statystyki postaci odgrywają rolę drugorzędną. Starcia są brutalne i bardzo dynamiczne. Wymagają od graczy błyskawicznego refleksu, a przy 10 FPS'ach nie da się odpowiednio szybkio reagować na ruchy przeciwnika. Teoretycznie można ratować się ustawieniem poziomu trudności na Łatwy, ale to z kolei czyni grę banalnie łatwą i niszczy radość płynącą z zatriumfowania nad wrogami.
Rozdzielczość 800x600
Po obniżeniu rozdzielczości do 800x600 dało się już w miarę komfortowo grać. Uzyskanej płynności daleko było do ideału, ale nigdy nie było aż tak źle, by uniemożliwiało to zabawę. Co ciekawe, w rzeczywistości autorzy przewidzieli nawet tak niską rozdziałkę jak 3200x200, ale 800x600 jest ostatnim ustawieniem, na którym elementy interfejsu oraz pojawiający się na ekranie tekst wciąż są możliwe do odcyfrowania.
Podsumowując, na upartego ASUS K53E da radę udźwignąć Wiedźmina 2. Grafika jest wtedy mało atrakcyjna i straszy okropnie rozmytymi teksturami, ale z odrobiną samozaparcia da się spokojnie przejść całą kampanię na tak słabym laptopie.