Tencent zablokuje chińskim graczom dostęp do GTA i wielu innych zagranicznych gier
Firma Tencent zdecydowała się na usunięcie luki w jej aplikacji służącej do akceleracji Internetu, która umożliwiała Chińczykom grę w produkcje niezatwierdzone przez rząd w ich kraju. Tym samym osoby, które z niej korzystały, stracą szansę na zabawę w GTA czy Animal Crossing.
Na początku bieżącego tygodnia pisaliśmy o wesołych nowinach dla chińskich graczy. Otóż rząd Chin, który musi zatwierdzić każdą grę trafiającą na tamtejszy rynek, wznowił proces licencjonowania i w konsekwencji w Państwie Środka wydanych zostanie 45 nowych produkcji. O ile jednak ten problem został względnie pokonany, na horyzoncie już pojawił się kolejny.
Aplikacja do akceleracji prędkości internetu
Otóż gry, które nie są oficjalnie zatwierdzone przez chiński rząd, zwłaszcza wymagające dostępu online, są ciężkie do dostania w tym kraju nie tyle przez bezpośrednie bany, co ograniczenia w prędkości internetu. Otóż lokalne sieci są zazwyczaj zbyt wolne, by umożliwić granie w zakazane produkcje.
Obejść ten problem można było za pomocą specjalnych aplikacji służących do akceleracji szybkości internetu. W 2018 roku takową wypuściła na rynek firma Tencent. Cieszyła się ona dość sporą popularnością wśród graczy, którzy chcieli pobawić się w pozycjach, które w teorii w ich kraju nie są dostępne. Stała się ona również całkiem skutecznym kanałem dla zagranicznych producentów, którzy chcieli dotrzeć do użytkowników na jednym z największych rynków branżowych na świecie.
Aktualizacja zablokuje niezatwierdzone gry
Jak jednak podaje agencja Reutera, czasy tej „szarej strefy” w Chinach dobiegają powoli końca. Otóż jak poinformował Tencent, 31 maja zaktualizuje on swoją aplikację w wersji mobilnej oraz komputerowej. Jednym z elementów tej łatki ma być usunięcie opisywanej wyżej luki i pozostawienie wyłącznie możliwość uruchamiania wyłącznie tytułów oficjalnie dostępnych w Państwie Środka. Osoby korzystające z oprogramowania firmy Tencent mogą się zatem pożegnać chociażby z GTA czy Animal Crossing.
Tencent odmówił szerszego komentarza na temat nadchodzących zmian. Sytuację tę nie omieszkują jednak komentować gracze z Chin. Są oni nieco przerażeni, choć nie zaskoczeni. Cytując wypowiedź jednego z nich, zamieszczoną w serwisie Weibo (via Reuters):
Można się było tego spodziewać, biorąc pod uwagę kierunek, w jakim wszystko zmierzało. Z dnia na dzień coraz trudniej jest być graczem w Chinach.
Na koniec można zadać jeszcze pytanie, jakie kolejne ograniczenia mogą pojawić się w Chinach, jeśli chodzi o branżę gier? Nie wygląda bowiem na to, by mimo pozornej odwilży polityka wobec niechcianych tytułów wyraźnie się poluzowała.