Ten dron ma tyle fenomenalnych rozwiązań, że nie wiem, które jest lepsze. „Techniczne arcydzieło. Witamy w XXI wieku”
DJI Neo to dron, który stanowi odpowiedź na potrzeby osób zaczynających swoją przygodę z tego typu gadżetami.

Obserwując co roku przyrodę budzącą się do życia, wcale się nie dziwię, że w Polsce od kilku lat trwa prawdziwy boom na drony. W końcu możliwość wzniesienia się takim małym gadżetem w powietrze i uchwycenie własnych okolic, bądź miejsc, do których się udajemy, z pewnością daje niezrównaną frajdę. Z tego też powodu sam od jakiegoś czasu przymierzam się do zakupu takiego cacka.
Dron na miarę XXI wieku w ekstracenie!
Nie uważam się za eksperta w kwestii dronów, przyznaję się bez bicia. Niemniej liznąłem nieco tematu za sprawą mnóstwa filmów i artykułów, w których profesjonaliści na czynniki pierwsze rozkładali dostępne na rynku propozycje. Zasięgnięta tam wiedza jest wystarczająca, abym wiedział, że model Neo od DJI jest wprost stworzony dla mnie.
Niewielki, tani i dziecinnie prosty w obsłudze
Dlaczego akurat ten zestaw? Ponieważ jestem osobą, która stawia pierwsze kroki w świecie dronów i szukam czegoś, co będzie połączeniem niewielkich rozmiarów, prostoty obsługi i niskiej ceny. Tak się składa, że połączeniem tych wszystkich elementów jest właśnie model DJI Neo.

Dron charakteryzuje się nie tylko kompaktowymi wymiarami (130×157×48,5 mm), ale i niską wagą wynoszącą zaledwie 135 gramów. „Na upartego” można więc schować tego malucha do większej kieszeni bluzy i nawet nie czuć, że cokolwiek tam się znajduje – jest to szczególnie ważne w trakcie wycieczek, np. w góry, gdzie po przejściu kilku kilometrów człowiek odczuwa każdy dodatkowy kilogram bagażu.
Mimo niewielkiej wagi sprzęt został naszpikowany najnowszymi zdobyczami techniki. Jedną z nich jest tryb pozwalający wystartować (a po zakończeniu lotu także wylądować) dronowi z naszej dłoni bez użycia urządzeń sterowania! Wystarczy tylko nacisnąć odpowiedni przycisk i voila! Zdaniem jednego z użytkowników modelu Neo, ta funkcja to rewolucja na miarę XXI wieku.
Różne tryby, takie jak „Follow Me”, i proste sterowanie jednym dotknięciem są prawdziwymi perełkami. W końcu dron bezpiecznie ląduje nawet na dłoni – techniczne arcydzieło. Witamy w XXI wieku – Rob.
„Za Tobą pójdę, jak na bal”
Skoro mowa o sterowaniu, to DJI Neo pozwala także na korzystanie zarówno z dedykowanego kontrolera, jak i smartfona. Co prawda aplikacja na telefon nie daje tylu różnych możliwości, co specjalny pilot, ale jest to zawsze jakaś alternatywa w momencie, gdy naprawdę chcemy zaoszczędzić miejsca w bagażu.
Z DJI Neo uwiecznisz najpiękniejsze chwile w 4K
Ja natomiast uważam, że najlepszym bajerem, jaki oferuje model Neo jest funkcja śledzenia, oparta na zaawansowanych algorytmach AI. Mówiąc prościej – dzięki temu trybowi dron może podążać za celem i tworzyć niezapomniane nagrania z nim w roli głównej. Jak zapewnia producent, maluch dotrzyma nam kroku niezależnie od tego, czy będziemy powoli spacerować czy śmigać na rolkach.

Co niezwykle ważne, omawiany model został wyposażony 1/2-calową matrycę, dzięki której wykonamy zdjęcia w rozdzielczości 12 Mpx i nagramy filmy w 4K (przy 30 klatkach na sekundę). Dodam, że zarejestrowane materiały będą ostre i płynne za sprawą technologii stabilizacji RockSteady i HorizonBalancing.
Taniej niż u producenta!
Wspominałem, że jedną z zalet DJI Neo jest cena. To prawda, tym bardziej, że teraz można go dostać na Amazonie za 1344 zł, czyli kilkadziesiąt złotych taniej niż u producenta. W tej kwocie otrzymujemy zestaw Fly More Combo, w skład którego wchodzą 3 dodatkowe baterie, dwukierunkowy hub do ich ładowania, zapasowe śmigła i wiele więcej. Muszę Wam powiedzieć, że sam bardzo poważnie zastanawiam się nad zakupem tego małego wariata.
Z DJI Neo Fly More Combo na Amazon.pl
Na koniec klasycznie chciałbym zachęcić Was do zapoznania się z innymi ofertami przygotowanymi przez moich kolegów i koleżanki:
- Pionowa listwa obroni Twoje kable przed siłami chaosu
- Czas reakcji tego kontrolera dorównuje zręczności Małpiego Króla
- SpaceX może Ci pozazdrościć widoku na podkładce gamingowej
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!