Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 5 października 2024, 20:00

Ta gra szokowała grafiką. AquaNox pokochali gracze, mimo że była to zaledwie wydmuszka

Wydawać by się mogło, że pogoń za grafiką w grach wideo jest „wynalazkiem” ostatnich lat. Nic bardziej mylnego, zaś AquaNox, czyli podwodna strzelanka wydana w 2001 roku, jest tego najlepszym przykładem.

Źródło fot. THX Nordic / Massive Development
i

W 1997 roku studio Massive Development zyskało rozpoznawalność na całym świecie za sprawą Archimedean Dynasty – osadzonego w postapokaliptycznym świecie Aqua symulatora futurystycznego okrętu podwodnego. Ponad cztery lata później niemiecki zespół postanowił przypomnieć o sobie graczom, wypuszczając kontynuację tej produkcji. Dlaczego AquaNox nie nazywał się po prostu Archimedean Dynasty 2 i co sprawiło, że znalazł stałe miejsce w pamięci i sercach wielu graczy, którym nieobce były produkcje z przełomu wieków? Przekonajmy się.

Ten cykl nie jest częścią naszego działu Premium. Decydując się na zakup abonamentu, możesz jednak pomóc w tworzeniu większej liczby takich tekstów. Dziękujemy.

Kup Abonament Premium Gry-Online.pl

Niby kontynuacja...

Akcję gry AquaNox osadzono w XXVII wieku. Ludzkość, zmuszona do opuszczenia nienadającej się już do życia powierzchni Ziemi, na dobre zadomowiła się w podmorskich głębinach. Podwodna populacja założyła stałe przyczółki i nie tylko zaczęła wieść względnie normalne życie, lecz również zdążyła podzielić się na frakcje konkurujące ze sobą (najczęściej brutalnie) o wpływy i próbujące zdominować pozostałe ugrupowania.

Głównym bohaterem gry był najemnik Emerald „Kil” Flint, któremu ktoś ukradł jego statek. Jako że ten ostatni nie tylko służył mu jako narzędzie pracy, lecz również zapewniał możliwość przetrwania, protagonista musiał zrobić wszystko, co w jego mocy, by odzyskać okręt, a wraz z nim – swoją utraconą pozycję. W ten sposób „Kil” pakował się w intrygę znacznie większego kalibru, od której zależały losy całego znanego mu świata.

Na przestrzeni kolejnych misji poznawaliśmy kolejne elementy fabularnej układanki, która niestety nie była zbyt porywająca. Podobnie miały się sprawy z postaciami, z którymi Flint wchodził w interakcję podczas swojej przygody. Znacznie lepiej miały się sprawy z frakcjami trzęsącymi podwodnym światem; wśród nich można było znaleźć między innymi handlarzy czy też znacznie mniej pokojowo nastawionych awanturników.

AquaNox. Źródło: THQ Nordic / GOG.com.
AquaNox. Źródło: THQ Nordic / GOG.com.

...ale nie do końca

Archimedean Dynasty było dość złożonym symulatorem, który pozwalał posmakować podwodnego życia. AquaNox pod pewnymi względami stanowiło krok wstecz względem swojego poprzednika, bowiem tym razem studio Massive Development oddało w nasze ręce dynamiczną strzelankę. Rozgrywka została więc znacznie uproszczona, a same misje, choć całkiem różnorodne, nie należały do najdłuższych – niektóre dało się ukończyć w raptem kilka minut. Choć to ostatnie można by uznać za wadę, deweloperzy nie pozwolili nam na zapisywanie stanu rozgrywki w trakcie wykonywania zadań, toteż śmierć na polu walki oznaczała konieczność rozpoczęcia zlecenia od nowa. W rezultacie krótkie misje mogły okazać się prawdziwym błogosławieństwem.

Choć często byliśmy zmuszani do działania w pojedynkę, regularnie towarzyszyły nam sojusznicze jednostki. Niemniej były one kontrolowane przez sztuczną inteligencję, zaś twórcy poskąpili nam możliwości wydawania im jakichkolwiek poleceń. A skoro mowa o AI, warto zatrzymać się na chwilę przy przeciwnikach.

Co prawda oponenci strzelali celnie, jednak nie grzeszyli inteligencją, toteż dało się całkiem sprawnie ich „ustawiać” na polu walki, a następnie eliminować jednego po drugim. Niemniej ich liczebność (rzadko kiedy zdarzały się tu pojedynki jeden na jednego), a także dynamika podwodnych starć sprawiały, że ginęło się tu dość często, zwłaszcza na początku podwodnej przygody. Kluczem do sukcesu było pozostawanie w ruchu, a także wykorzystywanie naturalnych bądź stworzonych przez człowieka elementów otoczenia, jak potężne zabudowania czy gigantyczne wulkany, za którymi mogliśmy się chować.

Realizując kolejne zadania, zarabialiśmy pieniądze, które mogliśmy przeznaczyć na zakup lepszych okrętów podwodnych, a także potężniejszego uzbrojenia. Wszystko to sprawiało, że z czasem stawaliśmy się coraz większym postrachem wód, a potyczki, w których braliśmy udział, nie stanowiły dla nas już tak dużego wyzwania.

AquaNox. Źródło: THQ Nordic / GOG.com.
AquaNox. Źródło: THQ Nordic / GOG.com.

Zachłyśnięcie pięknem

Najmocniejszą stroną AquaNox nie była jednak ani warstwa fabularna, ani konstrukcja misji. Produkcja cieszyła się popularnością za sprawą jakości oprawy graficznej, która w momencie premiery tej produkcji nie miała sobie równych. Dość powiedzieć, że całość powstała na silniku wykorzystywanym przez firmę Nvidia jako pokaz możliwości jej ówczesnego flagowego produktu – GeForce’a 3. Choć od premiery tego tytułu minęły już blisko 23 lata, jego grafika, na czele z przekonująco oddanym oświetleniem czy efektami cząsteczkowymi, do dzisiaj może się podobać. Ponadto warto odnotować, że choć AquaNox nie był symulatorem, brał pod uwagę prawa fizyki. Nasz statek zachowywał się więc w miarę realistycznie, co uniemożliwiało wykonywanie finezjnych manewrów będących chlebem powszednim w kosmicznych czy lotniczych strzelankach.

AquaNox oferował nie tylko kampanię fabularną, lecz również pojedyncze potyczki, a także możliwość zabawy w trybie multiplayer. Niemniej, zgodnie z tym, co można było przeczytać w wielu jego recenzjach z tamtej epoki, dzieło studia Massive Development było produkcją, o której szybko można było zapomnieć. Jak podaje serwis HowLongToBeat, ukończenie wszystkiego, co opisywana gra miała do zaoferowania, było zadaniem na raptem 11,5 godziny.

Aquanox. Źródło: THQ Nordic / GOG.com.
Aquanox. Źródło: THQ Nordic / GOG.com.

Co było potem?

Pomimo że recenzje AquaNox nie wskazywały na megahit, a co najwyżej na solidną strzelankę, tytuł zdołał odnieść pewien sukces. W 2002 roku studio Massive Development oddało w ręce graczy jego kontynuację – grę AquaNox 2: Revelation. Następnie twórcy zabrali się do pracy nad trzecią produkcją spod tego szyldu (czwartą, licząc Archimedean Dynasty), czyli AquaNox: The Angel’s Tears, będącą konsolowym wcieleniem drugiego AquaNoxa. Niestety projektowi nie udało się przejść testów jakościowych Sony, co doprowadziło do jego anulowania, a w konsekwencji – do zamknięcia studia Massive Development.

Na czwartą przygodę w świecie Aqua przyszło nam czekać do 2020 roku, kiedy to zadebiutował Aquanox: Deep Descent, opracowany przez studio Digital Arrow między innymi dzięki udanej kampanii crowdfundingowej w serwisie Kickstarter. Niestety autorzy nie udźwignęli tematu i dostarczyli nam ładnie wyglądającego „średniaka” (i to w najlepszym wypadku). Czas pokaże, czy kiedyś doczekamy się jeszcze jednego AquaNoxa.

Jak dzisiaj zagrać w AquaNox?

W chwili pisania tych słów AquaNox jest dostępny na platformach GOG.com oraz Steam za 19,99 zł. Pudełkowe wydanie gry można kupić za około 60 zł. Znacznie taniej, bo za 10 zł, nabędziecie płytę dołączaną w 2002 roku do magazynu Click!, która dla wielu polskich graczy była pierwszą okazją do zapoznania się z opisywanym tytułem.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Krystian Pieniążek

Krystian Pieniążek

Współpracę z GRYOnline.pl rozpoczął w sierpniu 2016 roku. Pomimo że Encyklopedia Gier od początku jest jego oczkiem w głowie, pojawia się również w Newsroomie, a także w dziale Publicystyki. Doświadczenie zawodowe zdobywał na łamach nieistniejącego już serwisu, w którym przepracował niemal trzy lata. Ukończył Kulturoznawstwo na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Prowadzi własną firmę, biega, uprawia kolarstwo, kocha górskie wędrówki, jest fanem nu metalu, interesuje się kosmosem, a także oczywiście gra. Najlepiej czuje się w grach akcji z otwartym światem i RPG-ach, choć nie pogardzi dobrymi wyścigami czy strzelankami.

więcej