Super gra SEGA to kosztowny błąd, za który płacą twórcy Total War
SEGA chciała mieć „super grę”, a została z kosztownym rachunkiem, który najwyraźniej wystawiono studiu Creative Assembly.
Nowy Total War może i nie spełnił oczekiwań recenzentów i graczy, ale i tak miał więcej szczęścia niż Hyenas – zupełnie nowy projekt studia Creative Assembly, który najwyraźniej drogo będzie kosztował twórców. Jednakże wygląda na to, że rzekomo najdroższa gra w historii firmy SEGA nie musiała okazać się tak kosztowną klapą.
Krytyka bez odpowiedzi
Postawmy sprawę jasno: Hyenas najwyraźniej nie miało większych szans na sukces. Było to jasne już po pierwszych doniesieniach od Volunda – youtubera, który dotarł do pracowników Creative Assembly. Jak potwierdziły źródła Video Games Chronicle, chaos w trakcie prac – od przesiadki na nowy silnik po brak jasnych wytycznych w kwestii nastroju gry – sprawiały, że trudno było wierzyć w powodzenie projektu.
To właśnie jest głównym powodem poirytowania twórców, którzy byli bohaterami kolejnego materiału Volunda. Nawet po uzyskaniu wsparcia reżysera Neilla Blomkampa (opracowany przez niego „filmik nastrojowy” wyciekł do sieci; via Volund), który był dla zespołu „zastrzykiem energii”, pracownicy Creative Assembly zgłaszali krytyczne uwagi wobec Hyenas, ale te były systematycznie ignorowane przez kierownictwo.
Super gra dla nikogo
Twórcy, do których dotarł youtuber, nie zostawili suchej nitki ani na grze, ani na wydawcy. Jeden z deweloperów stwierdził dosadnie, że postawa osób nadzorujących zespół to głównie przykład „ignorowania niekorzystnych opinii i dążenia do dopracowania tego metaforycznego g***a w produkcję, w którą zainwestował wydawca”.
Te naciski miały wynikać z prostego powodu: Hyenas było planowane jako jedna z „super gier” firmy SEGA, o których wspominano w komunikatach firmy z 2021 i 2022 roku (już niedostępnych) – wysokobudżetowych tytułów trafiających do masowego odbiorcy, w przeciwieństwie do wcześniejszych, bardziej niszowych produkcji Creative Asssembly. Studio miało nawet zakupić dwa osobne budynki – dla obecnego i przyszłego zespołu odpowiedzialnego za projekt.
Anulowanie i „rachunek” Creative Assembly
To właśnie ta ambicja była powodem ogromnych inwestycji w projekt, ale też chyba właśnie dlatego SEGA przez długi czas nie była skłonna anulować gry, nawet gdy deweloperzy dawali do zrozumienia (via poprzedni materiał Volunda), że Hyenas to „kiepska gra, słabe doświadczenie i coś, co ostatecznie rozpłynie się w tle i tak przesyconego rynku wieloosobowych strzelanek.
Dlatego właśnie byli twórcy Hyenas mają wydawcy za złe nie samo anulowanie gry, lecz że nastąpiło to tak późno i kosztem wielkich zwolnień w Creative Assembly. Zdaniem rozmówców Volunda to „rachunek”, który szeregowi pracownicy płacą za „błędy w zarządzaniu popełnione na poziomie kierownictwa”.
W zasadzie jedyną rzeczą, którą komplementowali niektórzy deweloperzy, był system walki. Być może chociaż ten element znajdzie swoje miejsce w innej produkcji studia Creative Assembly. Czy raczej tego, co zostanie z tego zespołu po zwolnieniach.