Stardew Valley 1.6 to priorytet dla twórcy. Eric Barone nieprędko wróci do prac nad nowym projektem
Haunted Chocolatier jeszcze trochę poczeka na uwagę swego twórcy. Eric Barone skupia się na poprawianiu aktualizacji 1.6 do Stardew Valley i zdradził jedną zmianę z kolejnej, mniejszej łatki.
Po wydaniu kolejnej wielkiej aktualizacji twórca Stardew Valley jeszcze nie powróci do prac nad swoim najnowszym dziełem, czyli Haunted Chocolatier. Eric „ConcernedApe” Barone potwierdził, że choć zamierza znów zająć się tym projektem, na razie skupia się na poprawieniu niedoróbek wersji 1.6 swojego przeboju (via serwis X), eliminując bugi i szykując się do wypuszczenia uaktualnienia na wszystkich platformach (obecnie patch jest dostępny tylko na PC).
Nawet bez tych zapewnień było widać, że niezależny twórca nie próżnuje. Od premiery aktualizacji 1.6 Stardew Valley otrzymało kolejne 2 łatki – nieduże, ale z ważnymi poprawkami. Zresztą już przed wydaniem wersji 1.6 Barone mówił, że po premierze patcha skoncentruje się na szlifowaniu go, a po jego wypuszczeniu co chwila odpowiada na uwagi graczy odnośnie do błędów lub zastrzeżeń (via serwis X).
Twórca nie mógł też oprzeć się pokusie dalszego droczenia się z fanami. Co prawda pełna (czy raczej prawie kompletna) lista zmian wersji 1.6 jest dostępna od dawna, ale Barone rzucił kolejny teaser z pojedynczą zmianą, tym razem z aktualizacji 1.6.3 (via serwis X). Wraz z pojawieniem się tej wersji Stardew Valley gracze będą mogli odwiedzić sklep Clinta – nawet wtedy, gdy jest on zajęty ulepszaniem ich ekwipunku.
Trudno się dziwić, że Barone woli skupić się na poprawianiu nowej aktualizacji. Dzięki wersji 1.6 Stardew Valley mocno zyskało na popularności na Steamie. Ledwie dwa dni temu produkcja pobiła własny rekord liczby jednoczesnych graczy. Teraz może się pochwalić wynikiem, który byłby imponujący w przypadku każdej gry, a co dopiero projektu wydanego 8 lat temu i stworzonego przez jedną osobę.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!