autor: Miriam Moszczyńska
Star Wars Redemption - ambitny fanowski projekt z demem i trailerem
Fanowski projekt osadzony w uniwersum Gwiezdnych wojen, Star Wars: Redemption, otrzymał nowy trailer i wersję demo. W to drugie nie zagrają jednak wszyscy, produkcja może palić słabsze komputery. Za to z trailerem zapoznać można się na YouTube.
Mamy dobrą wiadomość dla miłośników serii Star Wars – do sieci trafiły demo i trailer projektu Star Wars: Redemption, nad którym od grudnia 2016 roku pracuje francuski artysta Etienne Beschet (pseudonim Vexod14). Jak dowiadujemy się z serwisu ArtStation, gdzie tytuł ten ma swoją oficjalną stronę, jest to produkcja osadzona podczas Wojen Klonów, a gracz śledzi w niej historię wojowniczki Jedi walczącej ramię w ramię z klonami.
Trailer pełen jest akcji, przenoszącej się pomiędzy wieloma lokacjami, których zapewne możemy oczekiwać w finalnej grze. Główną rolę w animacji gra wspomniana wojowniczka Jedi, posługująca się w walce dwoma mieczami świetlnymi. Bohaterka z pomocą klonów sprawnie wykorzystuje swój oręż do eliminacji wrogich droidów.
Dostęp do wersji demo uzyskacie tutaj i tutaj (klucz to: Z7-yduK3c63H5i1LjBFBSg), nie zawiera ona jednak walki. Oczywiście finalnie będzie ona częścią całości, ale jak mówi Beschet, wrogowie, z którymi mielibyśmy walczyć, potrzebują jeszcze kilku szlifów. Cały proces powstawania projektu można także śledzić na blogu artysty, który na bieżąco informuje o postępach prac.
Jeśli chodzi o wymagania sprzętowe Star Wars: Redemption, który oparty jest na technologii Unreal Engine 4, twórca rekomenduje odpalanie swojego dzieła na zestawach z kartą graficzną GeForce GTX 1070 lub lepszą. Do płynnego działania natomiast potrzebne są przynajmniej: GeForce RTX 2080, procesor Intel i7 9. generacji i 8 GB pamięci RAM.
Gra była testowana na komputerze z GTX-em 1070, 32 GB RAM-u (8 wystarczy) i procesorem Intel i7 6. generacji. Na takim zastawie działała dobrze; granie na słabszym sprzęcie może spalić komputer, więc włączacie demo na własną odpowiedzialność (z nim samym nie powinno być żadnych problemów, uważajcie tylko ze słabymi komputerami).
Choć całość zapowiada się niesamowicie, to musimy tutaj zaznaczyć, że Star Wars: Redemption docelowo nigdy nie miało stać się pełnoprawną grą; francuski twórca zaznacza, że od początku projekt ten miał dotrzeć do etapu rozwiniętego dema, by niejako stanowić wizytówkę jego możliwości. Później Beschet chciał zająć się kolejnymi wyzwaniami. Nie wiemy, czy w obliczu rozgłosu, jaki ostatnio zdobywa Star Wars: Redemption plany te ulegną zmianie. Warto jednak dodać, że produkcje takie jak ta są zazwyczaj problematyczne pod kątem praw autorskich, a takowe do marki Star Wars posiada Disney. Zatem stawia to fanowską grę pod sporym znakiem zapytania. Mimo wszystko twórcy należy pogratulować wytrwałości w projekcie.