Star Wars: Outlaws ukończymy w rozsądnym czasie. Twórcy mówią o „osiągalnej wizji”, zarzekając się, że nie dostaniemy molocha w stylu Assassin's Creed
Gameplay Star Wars: Outlaws z pokazu Summer Game Fest 2024 miał być tylko skromną próbką otwartego świata gry, ale gra nie będzie tak wielka, jak Assassin's Creed.
Prezentacja Star Wars: Outlaws nie wypadła źle, ale nie obyło się bez krytyki, także ze strony mediów branżowych (wliczając w to naszą redakcję). Do tych uwag odniósł się Julian Gerighty, reżyser kreatywny gry, w wywiadzie dla serwisu Video Games Chronicle. Jak się okazuje, demo zaprezentowane w trakcie transmisji Ubisoft Forward to tylko przystawka przed właściwą rozgrywką w otwartym świecie w Star Wars: Outlaws.
Przystawka Star Wars: Outlaws
Francuz zwrócił uwagę, że zespołowi zależało na zaprezentowaniu wszystkich podstawowych elementów gry w ramach krótkiego, ledwie 20-minutowego materiału. Siłą rzeczy nie pozwoliło to na pokazanie otwartości świata SW: Outlaws.
[Materiały ze Star Wars: Outlaws – przyp. red.] są tworzone pod nabywców i dziennikarzy, a więc musieliśmy wybrać coś, co zajmie 20 minut, jest krótkie, różnorodne, z wieloma reprezentatywnymi systemami, ale nie z otwartym światem, ponieważ zamierzamy to ujawnić podczas wycieczki po studiu, podczas wydarzenia przedpremierowego. Spędzimy znacznie więcej czasu nad tymi rzeczami, więc jest to raczej przystawka niż danie główne.
Greighter dodał, że owo „demo” przygotowano z myślą o wszystkich pozostałych tegorocznych targach. Tak bowiem zarządził „producent” tytułu. Jednakże świat SW: Outlaws zostanie lepiej zaprezentowany podczas przedpremierowej prezentacji w studiu Ubisoft Massive.
Przygoda na 30 godzin
Wypada dodać, że część graczy ma nieco inne zarzuty związane z Outlaws. Niektórzy internauci obawiają się przesadnie wielkiego świata, na podobieństwo map z nowszych odsłon serii Assassin’s Creed.
Również do tych uwag odniósł się Gerighty. Zespół planował, by Star Wars: Outlaws dało się ukończyć w 25-30 godzin, a na kompletne przejście wystarczyło 50-60 godzin. To wciąż sporo, ale – wedle reżysera kreatywnego – nie będzie to „epicka” przygoda na 200 godzin jak w Assassin’s Creed. Zamiast takiego rozbudowania studio woli skupić się na „szczegółach”.
Przy okazji twórca wspomniał, że w grze zabraknie opcji pływania. Rozważano taką mechanikę na początku produkcji, ale ostatecznie z niej zrezygnowano. Za to znalazło się miejsce dla nieplanowanych z początku elementów – różnych minigier.
Gerighty bynajmniej nie odniósł się do całej krytyki (zresztą przyznał, że nie widział wszystkich takich uwag). Możemy jedynie mieć nadzieję, że niewspomniane przez niego elementy (m.in. poruszanie się postaci) zostaną poprawione na premierę.
Star Wars: Outlaws zadebiutuje 30 sierpnia na PC, PS5 oraz XSX/S. Gra zaoferuje wczesny dostęp, który pozwoli rozpocząć zabawę 3 dni wcześniej. Tytuł otrzyma polską kinową wersję językową (napisy).
- Najładniejsze gry, które wyjdą jeszcze w 2024 roku – na to warto czekać
- Star Wars Outlaws to niezła gra, która jednak nie dorasta do moich oczekiwań od Gwiezdnych wojen