Star Wars: Outlaws będzie miało ciekawszy kosmos niż Starfield, przynajmniej „na papierze”. Nie zabraknie „epickich walk”
Redakcja serwisu Game Informer, która miała szansę porozmawiać z twórcami Star Wars: Outlaws, podzieliła się kilkoma szczegółami na temat nadchodzącej gry Ubisoftu.
Star Wars: Outlaws znajduje się – nomen omen – na orbicie zainteresowań wielu graczy. W grupie tej najpewniej są nie tylko miłośnicy Gwiezdnych wojen, ale również osoby upatrujące w produkcji Ubisoftu dzieła, które wynagrodzi im rozczarowania związane ze Starfieldem. Czy faktycznie tak będzie? O tym na własnej skórze przekonamy się po premierze gry. Tymczasem możemy jedynie opierać się na wrażeniach branżowych dziennikarzy, którzy mieli okazję porozmawiać z twórcami i zapoznać się z nadchodzącym tytułem.
Goszcząca w siedzibie studia Ubisoft Massive redakcja serwisu Game Informer miała szansę porozmawiać m.in. z projektantem świata gry, Benediktem Podlesniggiem. Deweloper wyjawił, że przestrzeń kosmiczna w Outlaws jest kusząca z punktu widzenia zysków, ale jednocześnie „bardzo ryzykowna”.
Wcielając się w główną bohaterkę – Kay Vess – gracze będą mogli zasiąść za sterami Trailblazera i wyruszyć na orbitę w poszukiwaniu nowych zadań. Dzięki wytyczeniu określonych granic wokół planet oraz księżyców – po przekroczeniu których uruchamiany będzie hipernapęd statku – przestrzeń udało się wypełnić masą aktywności. Pustka w kosmosie była jednym z najczęściej krytykowanych elementów Starfielda, dlatego informacja ta powinna spotkać się z pozytywnym odbiorem graczy.
Chcieliśmy mieć orbitę z wieloma różnymi interesującymi punktami, rzeczami do zrobienia, bitwami do stoczenia, miejscami do zbadania. Tak więc orbity wszystkich księżyców lub planet, które stworzyliśmy, musiały być wypełnione wieloma różnymi aktywnościami; nie chcieliśmy kreować nieskończonej przestrzeni, więc uruchamiasz hipernapęd, będąc na orbicie jednej planety, aby dostać się na orbitę innej. Zatem wszystkie obszary kosmiczne, które mamy, są pełne rzeczy do zrobienia – tłumaczył Podlesinigg.
Reżyser kreatywny, Julian Gerighty, opisał z kolei podróże kosmiczne w Star Wars: Outlaws jako „przystępne, zabawne i pełne akcji”, zapewniając przy tym, że w grze „zawsze jest coś do zrobienia”. Samo sterowanie ma być natomiast „niezwykle łatwe do opanowania”, a skala toczących się na orbitach walk „zarówno kameralna, jak i epicka”.
Przypominamy, że Star Wars: Outlaws zadebiutuje 30 sierpnia na PC oraz konsolach PlayStation 5 i Xbox Series X/S. Produkcja będzie oferować polskie napisy.