Star Wars: Attack Squadrons zostało skasowane na etapie zamkniętej bety
Firma Disney podjęła decyzję o skasowaniu projektu Star Wars: Attack Squadrons, czyli kosmicznej strzelanki free-to-play osadzonej w realiach Gwiezdnych Wojen. Jest to o tyle zaskakujące, że gra nie opuściła nawet fazy zamkniętej bety.
W grudniu zeszłego roku będące własnością firmy Disney studio LucasArts zapowiedziało Star Wars: Attack Squadrons, czyli osadzoną w realiach Gwiezdnych Wojen kosmiczną strzelankę opartą na modelu free-to-play, która zmierzała na pecety. Wkrótce po ujawnieniu projektu ruszyła zakrojona na dużą skalę zamknięta beta. Spodziewaliśmy się, że już wkrótce testy wejdą w fazę otwartą, ale teraz wiemy już, że tak się nigdy nie stanie. Na oficjalnym profilu facebookowym gry opublikowano bowiem informację, że zaprzestano prac nad tym tytułem, co w praktyce oznacza jego skasowanie. Stwierdzono, że decyzję poprzedziły długie rozmyślania i konsultacje, w wyniku których uznano, że środki firmy Disney zostaną lepiej spożytkowane przy innych produkcjach związanych z uniwersum Gwiezdnych Wojen.
Niestety, wydawca nie zdradził co konkretnie było powodem porzucenia projektu. Milczy również studio Area 52 Games, czyli zespół, któremu powiężono opracowanie prawie całej zawartości gry. Możemy jedynie spekulować, że jedną z przyczyn mogła być duża liczba nadchodzących projektów w podobnym stylu, takich jak m.in. Star Citizen, Elite: Dangerous, Enemy Starfighter, Limit Theory czy EVE: Valkyrie. Przy tak dużej konkurencji firma Disney mogła uznać, że Star Wars: Attack Squadrons miało małe szanse na osiągnięcie dużego sukcesu finansowego.
Przypomnijmy, że Star Wars: Attack Squadrons miało zaoferować prosty system sterowania, przez co gra należała raczej do kategorii kosmicznych strzelanek niż symulatorów. Projekt koncentrował się na trybie multiplayer, w którym mogło bawić się jednocześnie maksymalnie szesnastu graczy. Produkcja oparta była na epizodach IV-VI i pozwała na pokierowanie m.in. myśliwcami X-Wing i Tie-Fighter, choć twórcy nie wykluczali dodania w późniejszym terminie lokacji i maszyn z nowej trylogii oraz serialu Wojny Klonów. W planach były trzy tryby rozgrywki - standardowy deathmatch, walkę drużynową oraz tryb, w którym jeden z zespołów broniłby bazy atakowanej przez drugi. Autorzy obiecywali także bogate opcje konfiguracji statków, pozwalające zmieniać ich wygląd, wymieniać części oraz instalować pomocne gadżety.
Star Wars: Attack Squadrons zapowiadało się całkiem przyzwoicie, choć jednocześnie nie był to projekt, na który czekali fani symulatorów kosmicznych osadzonych w tym uniwersum, takich jak X-Wing, TIE Fighter, X-Wing vs. TIE Fighter oraz X-Wing Alliance. Pozostaje mieć nadzieję, że w przyszłości Disney zdecyduje się na opracowanie nowej gry w stylu tych klasyków.