Wszystko o grze Śródziemie: Cień Wojny (mikrotransakcje, DLC, wymagania) - Akt. #17
Niniejsze kompendium wiedzy poświęcone jest grze Śródziemie: Cień Wojny – kontynuacji ciepło przyjętej, przygodowej gry akcji, opracowanej przez studio Monolith Productions. Z czasem będzie ono uzupełniane o najbardziej interesujące informacje i materiały.
- 1. Fabuła
- 2. Mechanika (2.1. System Nemezis; 2.2. Walka i skradanie; 2.3. Ekwipunek i umiejętności; 2.4. Eksploracja; 2.5. Mikrotransakcje; 2.6. Tryby sieciowe)
- 3. Technikalia
- 4. Zamówienia przedpremierowe i edycje kolekcjonerskie
- 5. Informacje popremierowe (5.1. Premiera i odbiór gry; 5.2. Rozwój gry)
- 6. Multimedia (6.1. Materiały wideo)
Aktualizacja #17 [Premiera DLC Pustkowia Mordoru]: Informacje na temat pierwszych ocen przyznanych Pustkowiom Mordoru czekają w sekcji 5.2. Rozwój gry.
Aktualizacja #16 [Pustkowia Mordoru i koniec mikrotransakcji]: Ekipa Monolith Productions podzieliła się świeżymi informacjami na temat nadchodzącego rozszerzenia do Cienia Wojny, zatytułowanego Pustkowia Mordoru; konkrety czekają w sekcji 5.2. Rozwój gry. Poza tym autorzy zdecydowali się usunąć z gry system mikropłatności, o czym więcej piszemy w sekcji 2.5. Mikrotransakcje.
Aktualizacja #15 [Premiera DLC Ostrze Galadrieli]: Konkrety na temat dodatku zatytułowanego Ostrze Galadrieli czekają w sekcji 5.2. Rozwój gry.
Aktualizacja #14 [Daty premier darmowych i płatnych DLC]: Nowe informacje dotyczące nadchodzących dodatków (darmowych i płatnych) znajdziecie w sekcji 5.2. Rozwój gry.
Aktualizacja #13 [Nadchodzące DLC]: Kolejna porcja konkretów na temat nadchodzących DLC czeka w sekcji 5.2. Rozwój gry.
Aktualizacja #12 [Shadow Wars]: Wiadomości na temat darmowego rozszerzenia zatytułowanego Shadow Wars czekają w sekcji 5.2. Rozwój gry.
Aktualizacja #11 [Pierwsze recenzje]: Informacje na temat pierwszych ocen przyznanych drugiej odsłonie przygód Taliona i Celebrimbora znajdziecie w sekcji 5.1. Premiera i odbiór gry.
Aktualizacja #10 [Zróżnicowani adwersarze i Forthog]: W sekcji 2.1. System Nemezis dodano informacje na temat plemion orków zamieszkujących Mordor. Pojawia się tam również wzmianka o Forthogu, czyli specjalnym orku wzorowanym na jednym z deweloperów.
Aktualizacja #9 [Tryby sieciowe]: Kolejna sekcja, czyli 2.6. Tryby sieciowe, koncentruje się na przedstawieniu sieciowych komponentów opisywanej produkcji.
Aktualizacja #8 [Mikrotransakcje]: Nowo powstała sekcja 2.5. Mikrotransakcje zawiera informacje na temat zaimplementowanego w grze systemu mikropłatności.
Aktualizacja #7 [Szeloba wkracza na scenę]: W sekcji 6.1. Materiały wideo pojawił się nowy fabularny zwiastun gry. O tym, jakie informacje w nim zawarto, poczytacie natomiast w sekcji 1. Fabuła.
Aktualizacja #6 [Import największych Nemezis i Poplecznika]: Autorzy Cienia Wojny zdecydowali się na implementację ciekawej opcji, pozwalającej na import największych Nemezis i Poplecznika z Cienia Mordoru. Konkrety czekają w sekcji 2.1. System Nemezis.
Aktualizacja #5 [Targi E3 2017]: Kompendium zaktualizowano o nowe materiały wideo, wprost z targów E3 2017, a także o informacje na temat nietypowej sojuszniczki głównych bohaterów (Fabuła), wsparcia dla nowej konsoli Microsoftu (3. Technikalia) oraz zapowiedzi pierwszego dużego DLC (5. Rozwój gry).
Aktualizacja #4 [Opóźnienie premiery]: Jeśli liczyliście na to, że jeszcze przed końcem wakacji stawicie czoła Mrocznemu Władcy i jego poplecznikom, mamy dla Was smutną wiadomość. Ekipa Monolith Productions poinformowała, że Śródziemie: Cień Wojny zaliczy kilkutygodniową obsuwę – produkcja nie zadebiutuje 25 sierpnia, a 10 października bieżącego roku. Standardowo winę za taki stan rzeczy ponosi konieczność dopracowania kilku aspektów gry, na czele z ulepszonym systemem Nemezis. Pomimo że nie spodoba się to zniecierpliwionym fanom… cóż, pamiętajmy, że nasze niezadowolenie byłoby znacznie większe, gdyby Warner Bros. zdecydowało się wydać nieukończony produkt, skazując deweloperów na mozolne łatanie go w okolicach premiery. W związku z powyższym warto uzbroić się w cierpliwość i poczekać nieco dłużej.
Aktualizacja #3 [Nowy zwiastun i preorderowe bonusy]: Artykuł został zaktualizowany o informacje na temat preorderowych bonusów (5. Rozwój gry) oraz o nowy zwiastun, na którym twórcy w efektowny sposób zaprezentowali lokacje, jakie odwiedzimy w trakcie naszych wojaży po Czarnym Kraju. Ich wachlarz jest szeroki i zróżnicowany, a na pierwszy plan zdecydowanie wysuwa się Minas Ithil oraz jej wersja „odświeżona” przez popleczników Mrocznego Władcy, czyli Minas Morgul; możemy podziwiać także Cirith Ungol i Nurn. Tym samym otrzymaliśmy kolejne potwierdzenie, że świat będzie o wiele bardziej zróżnicowany, aniżeli „piaskownica” z Cienia Mordoru – cieszy choćby obecność górskich szczytów przysypanych białym puchem. Oprócz szybkiej przebieżki po miejscówkach, twórcy pokazali również nieco scen walki – swoją rolę w trailerze odgrywają również bestie bojowe, na czele ze smokami siejącymi popłoch na placu boju. Jak zawsze, uwagę zwraca wysoka jakość oprawy graficznej – zresztą, przekonajcie się sami, przechodząc do sekcji 5.1. Materiały wideo.
Aktualizacja #2 [Zarządzanie ekwipunkiem i pokaz możliwości bestii]: Najnowsza aktualizacja przyniosła pachnące świeżością informacje i materiały prezentujące elementy RPG i możliwości bestii, jakie zostaną oddane w nasze ręce. Standardowo, filmy z gry czekają na Was w sekcji 5. Multimedia, z kolei zaprezentowane w nich elementy opisujemy w sekcjach 2.2 Walka i skradanie oraz 2.3. Ekwipunek i umiejętności.
Aktualizacja #1 [Prezentacja nowych umiejętności bohaterów]: Światło dzienne ujrzał kolejny materiał prezentujący nowe drzewko umiejętności Taliona i Celebrimbora. Opis niektórych zdolności z drzewka „Predator” znajdziecie w sekcji 2.3. Ekwipunek i umiejętności, z kolei wspomniany film z rozgrywki czeka na Was w sekcji 5.1. Materiały wideo.
Śródziemie: Cień Wojny jest dziełem zespołu Monolith Productions – studia odpowiedzialnego za powstanie takich marek, jak choćby No One Lives Forever czy F.E.A.R. Produkcja jest bezpośrednią kontynuacją gry Śródziemie: Cień Mordoru – ciepło przyjętej, przygodowej gry akcji z otwartym światem, czerpiącej garściami z prozy J.R.R. Tolkiena. Premiera opisywanego tytułu nastąpiła 10 października – gra została wydana na komputerach osobistych, a także na konsolach PlayStation 4 oraz Xbox One.
1. Fabuła
Jak nietrudno się domyślić, akcja gry Śródziemie: Cień Wojny rozgrywa się w uniwersum wykreowanym przez J.R.R. Tolkiena na potrzeby trylogii Władcy Pierścieni (ale nie tylko). Choć w grze występują niektóre postacie znane z książek, deweloperzy zdecydowali się opowiedzieć odmienną historię, osadzoną pomiędzy akcją powieści Hobbit, czyli tam i z powrotem, a losami Drużyny Pierścienia.
Historia opowiedziana w grze Śródziemie: Cień Wojny ma miejsce po wydarzeniach, w jakich mogliśmy wziąć udział w Cieniu Mordoru. W roli głównego bohatera po raz kolejny obsadzono Taliona – jednego ze Strażników Północy, którego rodzina została zamordowana przez popleczników Saurona. Jak pamiętają ci, którzy mieli okazję zapoznać się z pierwszą odsłoną cyklu, Talion nawiązał nietypową „współpracę” z Celebrimborem – upiorem będącym astralną postacią jednego z elfów, którzy wykuli Pierścienie Władzy (w tym również TEN Pierścień Władzy).
To właśnie wokół tych świecidełek obraca się fabuła Cienia Wojny. Protagoniści wykuli bowiem jeszcze jeden pierścień, jaki w założeniach miał zapewnić im wystarczającą potęgę, by ostatecznie pokonać Mrocznego Władcę. Już w przedpremierowych materiałach promocyjnych deweloperzy wspominali o wielkiej „wojnie o Mordor”, na potrzeby której Talion i Celebrimbor mieli powołać armię orków, trolli i innych bestii zamieszkujących to wulkaniczne pustkowie. Oczywiście znalazło to odzwierciedlenie w mechanice rozgrywki.
Główni bohaterowie mogą przy tym liczyć na wsparcie niejakiej Eltariel. Celem, jaki przyświeca tej skrytobójczyni, jest eliminacja Upiorów Pierścienia, a także zabicie każdej istoty spaczonej przez Pierścienie Władzy. Sprawę nieco komplikuje też fakt, że owa zabójczyni widzi i słyszy drugiego z wymienionych protagonistów. Eltariel odgrywa ważną rolę w fabule Cienia Wojny – na tyle ważną, że to właśnie ona jest bohaterką add-onu, o którym poczytacie w sekcji 5. Rozwój gry.
Opublikowany w lipcu 2017 roku, fabularny zwiastun Cienia Wojny, poświęcono jeszcze jednej postaci, z jaką w toku przygody spotykają się Talion i Celebrimbor. Mowa o Szelobie – pajęczej królowej, którą znamy zarówno z książkowego, jak i filmowego Władcy Pierścieni. Niemniej, jej wizja zaprezentowana przez deweloperów z Monolith Productions „nieco” odbiega od tego, do czego przyzwyczaiła nas choćby ekranizacja Powrotu Króla w reżyserii Petera Jacksona. Okazuje się bowiem, że bohaterowie nie mają do czynienia z gigantycznym pająkiem, a z kobietą z krwi i kości, obdarzoną zdolnością jasnowidzenia – roztaczane przez nią, katastroficzne wizje nieraz poróżniają protagonistów; podczas gdy Strażnik Północy wierzy, że może ona być kluczem do uratowania Śródziemia, Celebrimbor jest do niej sceptycznie nastawiony.
2. Mechanika
2.1. System Nemezis
Niewątpliwie największą gwiazdą Cienia Mordoru był system Nemezis, dzięki któremu gra kreowała unikalnych przeciwników, obdarzonych własną historią, motywacjami, a także mocnymi i słabymi stronami. Stojące za nim założenia mogły wydawać się proste – dowolny oponent pokonany przez Taliona mógł paść trupem lub zostać opętany przez Celebrimbora. W ten sposób protagonista zyskiwał szpiega czy sabotażystę, który nieświadomie pracował na jego korzyść, kopiąc dołki pod swoimi niedawnymi pobratymcami. Z drugiej jednak strony, jeśli przegraliśmy starcie, przeciwnik rósł w siłę, stopniowo pnąc się po szczeblach orkowej kariery, ostatecznie stając się jednym z generałów armii Saurona, a co za tym idzie – znacznie potężniejszym wrogiem.
Twórcy nie zamierzali wymyślać koła na nowo, toteż całość została przeniesiona na poletko nowej gry. Sęk w tym, że tym razem Nemezis obejmuje nie tylko orków, lecz także oponentów pokroju trolli. Ponadto adwersarze zyskali na różnorodności, podobnie jak wachlarz ich mocnych i słabych stron, a dodatkowo zostali podzieleni na plemiona; to, do jakiego ugrupowania należy dany osobnik, determinuje pozostawiony przez niego loot.
Najlepszym dowodem na wspomnianą wyżej różnorodność pozostają publikowane przez deweloperów materiały wideo, które znajdziecie w sekcji 6. Multimedia. Na jednym z nich możemy zobaczyć na przykład plemię rabusiów, którego członkowie przywiązują dużą wagę do swojej... no cóż, „urody”. Z uwagi na fakt, że matka natura poskąpiła im fizjonomii, reprezentanci tej frakcji starają się upiększyć, obwieszając się znalezionym złotem niczym współcześni gangsterzy. Respekt wśród innych orków starają się wzbudzić również poprzez korzystanie z przerośniętych, odpicowanych broni. Oprócz tego na naszej drodze staje także tak zwane plemię maszyn – jak sama nazwa wskazuje, potwory zasilające jego szeregi robią użytek z mechanicznego oręża; nieobce są im na przykład miotacze ognia. Na wzmiankę zasługuje też plemię terroru, starające się za wszelką cenę wzbudzić strach nie tylko w głównych bohaterach, ale i pozostałych mieszkańcach Mordoru.
Niejako po drugiej stronie barykady znajduje się pewien charakterystyczny przeciwnik, do którego zwrot „wyluzowany” pasuje jak ulał. Oponent niespecjalnie boi się Taliona i Celebrimbora, w trakcie konfrontacji ze swoimi wrogami rzucając wyjątkowo nieudanymi one-linerami. Jako ciekawostkę należy dodać, że wciela się w niego Kumail Nanjiani, czyli znany pakistańsko-amerykański stand-upowiec. Na osobną wzmiankę zasługuje także Forthog, czyli „Zabójca orków”. Jego postać jest o tyle ciekawa, że stanowi niejako hołd dla Mike'a Forgeya, czyli jednego z deweloperów, który przegrał walkę z rakiem. Warto odnotować, że Forthog nie znalazł się w podstawowej wersji gry – do „naszego” Śródziemia trafił natomiast w formie darmowego DLC.
Wszystko to powoduje, że chcąc posłać do piachu elitarnych adwersarzy, trzeba solidnie się napocić. Inna sprawa, że nie od razu możemy posiąść umysły takich przeciwników – w początkowej fazie przygody, kiedy umiejętności Taliona i Celebrimbora wciąż czekają na rozwinięcie, możemy jedynie pomieszać im zmysły i ostatecznie obniżyć ich rangę. Warto odnotować, że nie bez powodu twórcy od początku kampanii promocyjnej akcentowali aspekt zdrady – niektórzy orkowie mogą wystąpić przeciwko naszemu bohaterowi, a to, czy dany osobnik dochowa mu wierności, zależy od jego charakteru oraz od sposobu, w jaki go traktujemy.
W porównaniu z Cieniem Mordoru, absolutną nowością jest zdobywanie twierdz. Najwyżsi rangą oponenci rezydują w specjalnych fortecach, których podbój wymaga opracowania odpowiedniej strategii działania i pozyskania odpowiednio potężnej armii. Każdym z takich zamków zarządza naczelnik, czyli wysoki rangą, elitarny przeciwnik. Wysiłek przynosi jednak wymierne korzyści – podbijając fortece, a tym samym podległe im regiony Mordoru, zdobywamy doświadczenie, zasoby, łup, a także nowych popleczników. Zamek jest także naszą bazą wypadową, w której szkolimy nowe jednostki. Ponadto, przydzielenie własnego naczelnika gwarantuje nam specjalne przywileje, których lista jest uzależniona od konkretnego orka. Przykładowo, nekromanta okrywa fort przerażającym całunem dezorientującym potencjalnych najeźdźców, z kolei władca bestii zwraca stworzenia zamieszkujące Mordor przeciw ich niedawnym panom. Współczynnik obrony jest o tyle istotny, że przejęta przez nas twierdza może z czasem paść ofiarą ataku.
Jeśli natomiast przemierzając rubieże Mordoru, zdążyliście zżyć się z konkretnym arcywrogiem nękającym Taliona lub po prostu przypadł Wam do gustu któryś z Waszych popleczników, zapewne ucieszycie się na wieść, że Monolith Productions zaimplementowało w Cieniu Wojny opcję pozwalającą na import dwóch szczególnie nam bliskich orków. Dzięki systemowi Kuźnia Nemezis w opisywanej produkcji pojawia się wybrany przez nas pomagier oraz arcywróg, który w pierwszej części serii wychodził cało z każdego starcia z Gondorczykiem.
Chętni mogą przygotować import jeszcze przed premierą – autorzy udostępnili bowiem specjalną aktualizację gry Śródziemie: Cień Mordoru, jaką można było pobrać z platformy Steam lub za pośrednictwem PlayStation Network czy Xbox Live. Deweloperzy opublikowali również krótki film, na którym wyjaśniono zasady działania całego systemu – znajdziecie go w sekcji 6.1. Materiały wideo.
2.2. Walka i skradanie
W grze Śródziemie: Cień Wojny z przeciwnikami radzimy sobie na dwa sposoby. Zacznijmy od bezpośrednich starć – walka po raz kolejny zostałą oparta na efektownych kombinacjach ataków oraz na wyprowadzaniu kontr. Jak być może pamiętacie, pojedynki w Cieniu Mordoru potrafiły solidnie dać w kość, zwłaszcza wtedy, kiedy Talion musiał stawić czoła całym tabunom oponentów. Tym razem jest podobnie, choć przychodzi nam uczestniczyć w bitwach na znacznie większą skalę. U naszego boku stają bowiem nie pojedyncze jednostki, a całe armie, natomiast potyczki zyskały bardziej filmowy charakter. Rozszerzeniu uległa również gama dostępnych ataków – pojedynki stały się jeszcze bardziej dynamiczne, a wyprowadzane ataki są jeszcze bardziej brutalne.
Jeśli jednak preferujecie eliminację oponentów po cichu i działanie bez wzbudzania zbędnego alarmu – cóż, takie podejście również jest punktowane. Cień Wojny oferuje pełne spektrum atrakcji znanych z poprzednika, a także dokłada kilka własnych cegiełek do swojego nowego, odświeżonego wizerunku.
W Cieniu Wojny można skorzystać z usług bestii bojowych. Wśród nich brylują smoki, czyli całkowicie niezależne istoty, które walczą z ludźmi z takim samym zapałem, z jakim mordują popleczników Saurona. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by powalić taką istotę (celny strzał w głowę powinien sprowadzić ją do parteru), a następnie zdominować, by mogła siać spustoszenie w szeregach przeciwników ramię w ramię z Talionem. Warto zwrócić uwagę na fakt, że w miarę postępów bohater zyskuje możliwość teleportacji na grzbiet unoszącego się w powietrzu, zaprzyjaźnionego z nim smoka oraz zdolność przyzywania go na pole bitwy, kiedy sytuacja zacznie wymykać się spod kontroli. A co jeśli smok odniesie rany? W takim przypadku nie pozostanie mu nic innego, jak się wyleczyć... zjadając wałęsającego się pod nim karagora lub orka.
Na tym oczywiście lista bestii, jakie zostały oddane do naszej dyspozycji, się nie kończy – znane z Cienia Mordoru Karagory i Graugi zyskają nowe odmiany, takie jak na przykład Lodowy Graug rzucający ciężkimi bryłami lodu.
2.3. Ekwipunek i umiejętności
Na przedpremierowych materiałach deweloperzy silnie akcentowali rozbudowane elementy RPG, jakie zostały zaimplementowane w niniejszej produkcji. Okradając truchła niektórych wrogów wchodzimy w posiadanie nowego uzbrojenia i pancerzy, które w domyśle powinny zapewnić nam przewagę na polu bitwy w postaci lepszej ochrony przed obrażeniami. Bohaterowie wykorzystują zróżnicowane narzędzia mordu – od miecza, sztyletu i łuku, jakie znajdą się na podorędziu Taliona, skończywszy na włóczni i młocie, z których korzysta jego astralny towarzysz.
Poszczególne elementy pancerza i uzbrojenia są widoczne na prowadzonym do boju bohaterze. Oczywiście broń jest opisana przez współczynnik ataku, z kolei zbroje są zróżnicowane pod względem obrony przed ciosami wyprowadzanymi przez oponentów. Niektóre elementy ekwipunku mają jednak unikalne cechy dodatkowe. Te prostsze, pokroju niewielkiej szansy na podpalenie wroga, są dostępne od razu. Bardziej skomplikowane, jak na przykład zwiększone obrażenia zadawane podpalonym adwersarzom, wymagają jednak wykonania mniej lub bardziej skomplikowanego zadania (w tym konkretnym przypadku polegającego na cichej eliminacji podpalonego wroga).
Dodatkowo wyjątkowo mocarni przeciwnicy pozostawiają po sobie klejnoty – wykorzystujemy je do ulepszania ekwipunku, umieszczając je w wykupionych wcześniej slotach. W trakcie zabawy robimy też użytek z run, które zwiększają możliwości noszonego przez Taliona, nowego Pierścienia Władzy (odblokowanie niektórych właściwości wymaga podołania specjalnemu wyzwaniu). Kończąc temat ekwipunku, należy odnotować, że zebranie całego zestawu wyposażenia gwarantuje nam kolejne bonusy. Jak zatem widać, jest tego całkiem sporo, zwłaszcza w porównaniu z „tak sobie” rozbudowaną pierwszą częścią serii.
Na tym jednak rozwiązania zaczerpnięte z „rolplejów” się nie kończą. Po raz kolejny bowiem na odblokowanie czeka rozbudowany zestaw umiejętności aktywnych i pasywnych oraz specjalnych kombinacji ataków, z jakich robimy użytek w walce. Dostęp do nich otrzymujemy oczywiście w miarę sukcesów odnoszonych na polu walki.
Przykładowo, specjalne drzewko ochrzczone mianem „Predator” w znacznym stopniu uatrakcyjnia skradankowe aspekty opisywanego tytułu. Dzięki niemu udoskonalamy umiejętności Taliona i Celebrimbora (poniekąd znane już z Cienia Mordoru), co zwiększa możliwości personalizacji prowadzonego do boju strażnika – każdy może wcielić się w takiego bohatera, jakiego sam sobie wykreuje.
Na pierwszy plan wysuwa się Wraith Chain pozwalający na cichą eliminację serii celów. Podczas gdy Talion zabija niczego niespodziewającego się oponenta, Celebrimbor w błyskawicznym tempie pozbawia życia kilka kolejnych ofiar. Im bardziej przyłożymy się do rozwoju tego skilla, tym mniej punktów koncentracji kosztuje nas jego użycie.
Doskonały użytek można zrobić z Poison Tendril, czyli umiejętności pozwalającej na zatruwanie z bezpiecznej odległości zawartości beczek wypełnionych grogiem – w ten sposób oponenci na własnej skórze przekonują się, że picie na służbie zdecydowanie nie jest najlepszym pomysłem. Po solidnym „dopakowaniu”, Poison Tendril pozwala nie tylko na zabijanie przeciwników poprzez zatrucie, lecz także na doprowadzanie ich do szału – pijany ork rzuca się z pięściami na swoich pobratymców.
W Cieniu Wojny korzystamy też z Deadly Spectre, dzięki któremu Celebrimbor odwraca uwagę wroga i bezszelestnie pozbawia go życia, a i Brutalize, czyli zdolność polegająca na wyjątkowo brutalnym wykończeniu przeciwnika powinna przypaść fanom do gustu – widok uciekających w popłochu orków działą na wyobraźnię. Na koniec, warto wspomnieć o Elven Agility – dzięki temu skillowi w mgnieniu oka wspinamy się nawet na najwyższe konstrukcje, a po dokonaniu stosownego ulepszenia wykonujemy błyskawiczne uniki na polu walki.
2.4. Eksploracja
Ostatnią atrakcją, jaką oferuje graczom Śródziemie: Cień Wojny, jest rozległy, otwarty świat. Zacznijmy od tego, że eksplorację ułatwia nam nowa mapa – tym razem nie mamy do czynienia z prostym, dwuwymiarowym planem, a szczegółową prezentacją oddanej w nasze ręce krainy. Mapa świata obejmuje Osgiliath, Cirith Ungol, Gorgoroth, fortecę nad jeziorem Nurnen czy choćby Seregost, którego podbój oglądaliśmy na pierwszym materiale z rozgrywki.
Oddane do naszej dyspozycji tereny możemy przemierzać na kilka sposobów. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by zwiedzać je na piechotę – w tym przypadku nieodzowne jest korzystanie z rozbudowanego systemu freerunningu. Talion szybko i bezszelestnie pokonuje mniejsze i większe przeszkody terenowe – w tym drugim przypadku robi użytek z umiejętności wspinaczki po ścianach i przysłowiowego „skakania po dachach”.
Wzorem Cienia Mordoru, znacznie szybszym sposobem na eksplorację jest jednak skorzystanie z wierzchowców – oprócz znanych z „jedynki” Karagorów, bohater może skorzystać z usług smoków. Na ich grzbiecie możemy przemierzać cały świat, a w późniejszej fazie rozgrywki przyzywamy je do siebie niczym Geralt Płotkę w trzecim Wiedźminie. Ponadto nie raz i nie dwa okażą się one przydatne na polu walki – wszak nic tak nie cieszy, jak widok całych hord orków uciekających w popłochu przed strumieniami ognia...
2.5. Mikrotransakcje
Premierowa wersja gry Śródziemie: Cień Wojny doczekała się systemu mikropłatności. W grze funkcjonowały dwie waluty – o ile Mirian zdobywaliśmy, odnosząc sukcesy w grze, o tyle w złoto zaopatrywaliśmy się, wydając prawdziwą gotówkę; co prawda niewielkie jego ilości otrzymywaliśmy za niektóre misje i uczestnictwo w specjalnych wyzwaniach, jednak chcąc zdobyć go więcej, musieliśmy sięgnąć do portfela. A po co nam złoto? Otóż w grze pojawił się specjalny rynek, na którym kupowaliśmy rozmaite ułatwienia. Obok punktów doświadczenia dla Taliona pojawiały się na nim dwa rodzaje skrzyń. Podczas gdy pierwsze skrywały pancerze, uzbrojenie i dodatkowe XP, drugie pozwalały nam zasilić szeregi naszej armii dodatkowymi orkami; dzięki nim zaopatrywaliśmy się również w tak zwane rozkazy szkoleniowe, czyli nic innego jak bonusy do statystyk naszych pomagierów.
[Aktualizacja #16]: Pomimo że przed premierą omawianej gry autorzy przekonywali, iż nie zaburzy to balansu rozgrywki, a wyżej wymienione ułatwienia opracowano z myślą o tych, którzy zwyczajnie nie mogą pozwolić sobie na czasochłonny rozwój protagonisty i jego podwładnych, w praktyce okazało się, że w końcowej fazie rozgrywki gracze, którzy nie zamierzali sięgać do protfela, byli zmuszeni do uciążliwego grindu.
Na początku kwietnia 2018 roku twórcy wydali oświadczenie, w którym zapewnili, że uważnie wsłuchują się w opinie fanów, przez co postanowili usunąć z gry tak złoto, jak i skrzynie. Niemniej, deweloperzy postanowili dać nieco czasu wszystkim, którzy jeszcze nie wydali cennego kruszca bądź mają zamiar zrobić takie zakupy – podczas gdy w złoto można było się zaopatrywać do 8 maja, sklep ma zostać zamknięty dopiero 17 lipca; po upływie tego terminu niewydane kosztowności mają zostać zamienione na przedmioty do wykorzystania w trakcie rozgrywki. Jako powód, dla którego zdecydowano się na tak drastyczny krok, ekipa Monolith Productions wskazuje system Nemesis, który jej zdaniem stoi w sprzeczności z możliwością natychmiastowego zdobycia orkowych pomagierów, zaburzając imersję i zniechęcając do tworzenia własnych historii z udziałem wrogo i przyjaźnie nastawionych wodzów.
2.6. Tryby sieciowe
Grając w Śródziemie: Cień Wojny nie jesteśmy skazani na przebywanie we „własnym świecie”. Owszem, w grze nie pojawia się tryb multiplayer w klasycznym tego słowa znaczeniu (a zatem nici ze zwiedzania Mordoru w towarzystwie znajomych), aczkolwiek deweloperzy zdecydowali się na implementację trybu sieciowego ochrzczonego mianem Social Conquest.
Czerpie on garściami z nowych rozwiązań opracowanych na potrzeby unowocześnionego systemu Nemezis – po zdobyciu konkretnej twierdzy, obsadzeniu naczelnika i podjęciu decyzji dotyczących sposobu jej obrony, gracze mogą niejako „opublikować” ją w Internecie, tym samym pozwalając innym na jej zaatakowanie. Jeśli zdecydujemy się jedynie na „przyjacielskie” oblężenia, to nawet jeśli forteca padnie pod naporem sił kontrolowanych przez Taliona należącego do innego gracza, pozostanie ona w naszych rękach, a należąca do nas armia nie zostanie w żaden sposób naruszona.
Inaczej mają się sprawy w przypadku podbojów rankingowych – jeżeli wypełnione orkami zamczysko nie zdoła odeprzeć natarcia, istnieje ryzyko utraty całej stacjonującej w nim armii. Oczywiście my także będziemy możemy spróbować swoich sił w roli agresorów, z kolei udany podbój owocuje otrzymaniem punktów doświadczenia, skrzynek i opisanej powyżej waluty, którą wydajemy na kolejne kufry.
W Cieniu Wojny powraca również Vendetta, czyli możliwość pomszczenia śmierci innego gracza poprzez wyzwanie na pojedynek orka, który zadał mu ostateczny cios. Niemniej, w przeciwieństwie do jej odpowiednika z pierwszej części serii, nim wzbudzimy zainteresowanie takiego niemilca, konieczna jest realizacja specjalnego zadania.
3. Technikalia
Śródziemie: Cień Wojny działa w oparciu o technologię, jaka napędzała poprzednie dzieło studia. Oprawa graficzna doczekała się jednak kilku nowych rozwiązań. Modele postaci i przeciwników stały się nieco bardziej szczegółowe, podobnie jak elementy otoczenia. Na uwagę zasługują oczywiście zaawansowane efekty cząsteczkowe oraz dynamiczne oświetlenie. Ponadto Talion przeszedł operację plastyczną, która upodobniła go nieco do Aragorna z ilustracji Alana Lee, przygotowanych z myślą o książkowym Władcy Pierścieni.
Produkcja została wydana na komputerach osobistych, a także na konsolach PlayStation 4 oraz Xbox One. Co się tyczy tych pierwszych – oficjalne wymagania sprzętowe znajdziecie poniżej.
Minimalne wymagania sprzętowe:
- Procesor: Intel i5-2550K 3.4 GHz
- Pamięć RAM: 8 GB RAM
- Karta grafiki: GeForce GTX 670 / Radeon HD 7950
- Wersja DirectX: 11
- System operacyjny: Windows 7 SP1
- Miejsce na dysku: 60 GB dostępnej przestrzeni
Rekomendowane wymagania sprzętowe:
- Procesor: Intel Core i7-3770 3.4 GHz
- Pamięć RAM: 16 GB
- Karta grafiki: GeForce GTX 970 lub GeForce GTX 1060 / Radeon R9 290X lub Radeon RX 480
- Wersja DirectX: 11
- System operacyjny: Windows 10 (wersja 14393.102)
- Miejsce na dysku: 60 GB dostępnej przestrzeni
Co się zaś tyczy wersji konsolowych – edycja na PlayStation 4 wykorzystuje dodatkową moc oferowaną przez PlayStation 4 Pro, z kolei wersja na Xboksa One robi użytek z mocy Xboksa One X. Warto nadmienić, że nowy sprzęt Microsoftu jest określany przez twórców mianem „najpotężniejszej konsoli, jaka kiedykolwiek powstała”. Należy też odnotować, że gra jest dostępna w programie Xbox Play Anywhere. Dzięki temu posiadacze edycji na Xboksa One otrzymają dostęp do wersji na Windows 10 i vice versa.
Na konferencji Microsoftu podczas targów E3 2017 Śródziemie: Cień Wojny zostało przedstawione jako jeden z tytułów prezentujących możliwości nowej konsoli firmy – Xboksa One X. Na flagowym sprzęcie giganta z Redmond dzieło Monolith Productions działa w rozdzielczości 4K, a autorzy nie omieszkali również zwrócić uwagi na krótsze czasy wczytywania w porównaniu z wersjami na pozostałe konsole. Co ciekawe, niezależnie od platformy, opisywana pozycja oferuje animację na poziomie trzydziestu klatek na sekundę.
4. Zamówienia przedpremierowe i edycje kolekcjonerskie
W ręce graczy, którzy złożyli zamówienie przedpremierowe na omawiany tytuł, deweloperzy oddali czterech legendarnych wodzów orków oraz ekskluzywny „epicki Miecz Dominacji”. Jak nietrudno się domyślić, dodatki te weszły również w skład ujawnionych jakiś czas temu edycji specjalnych.
Śródziemie: Cień Wojny jest dostępne w trzech wersjach. Standardowej (wycenionej na 59 dolarów) towarzyszy Złota Edycja, na którą gracze muszą wyłożyć 99 dolarów. Ta zawiera bonusowe DLC. Wśród przygotowanych przez twórców dodatków znalazły się cztery duże rozszerzenia, które zostały podzielone na dwie kategorie. Te spod znaku Nemezis (Slaughter Tribe Nemesis Expansion oraz Outlaw Tribe Nemesis Expansion) wprowadzają nowe plemiona orków oraz nowe elementy uzbrojenia dla głównego bohatera, z kolei fabularne add-ony (The Blade of Galadriel Story Expansion oraz The Desolation of Mordor Story Expansion) rozbudowują historię, oferując kolejne misje, przerywniki filmowe i grywalnych bohaterów.
Mithril Edition
Oprócz tego twórcy przygotowali znacznie bogatszą edycję kolekcjonerską. W Mithril Edition, wycenionej na 300 dolarów (około 1199 zł), znalazły się:
- stalowe pudełko
- replika Pierścienia Władzy
- ekskluzywne (wielkie) opakowanie
- oficjalny soundtrack
- płócienna mapa Mordoru
- litografie
- naklejki
- statua przedstawiająca starcie Tar-Goroth Balrog vs. Carnan Drake, mierzącą 30 cm wysokości
5. Informacje popremierowe
5.1. Premiera i odbiór gry
Recenzje Śródziemia: Cienia Wojny wskazują na to, że zespołowi Monolith Productions udało się stworzyć udaną kontynuację. Na dobry początek rzućmy okiem na oceny przyznane przez recenzentów, którzy zdążyli ograć ten tytuł przed premierą:
- CGMagazine – 8/10
- COGconnected – 94/100
- Eurogamer.pl – Rekomendacja
- Game Informer – 9,5/10
- GameSpot – 7/10
- God is a Geek – 10/10
- IGN – 9/10
- PC Gamer – 73/100
- Polygon – 7,5/10
- Twinfinite – 4/5
- DualShocker – 8,5/10
- Gry-OnLine – 7/10
Recenzentom przypadł do gustu przede wszystkim system oblegania twierdz. Z opisanych przez nich wrażeń wynika, że w trakcie tego typu działań dzieje się sporo, a całość najlepiej oddają dwa słowa – chaos i rozmach. Ponadto system walki wciąż daje satysfakcję (warto jednak odnotować, że poziom trudności starć z orkami został nieco obniżony względem „jedynki”), a i wprowadzone przez deweloperów elementy RPG zasługują na pochwałę. Nie należy również zapominać o zmienionym systemie Nemezis, który może nie jest tak dynamiczny jak ten z Cienia Mordoru, aczkolwiek jako całość wypada znacznie bardziej interesująco. Problemem Cienia Wojny może natomiast okazać się warstwa fabularna, która zwyczajnie nie porywa (w naszej recenzji G40 określił ją nawet mianem „rozwlekłej”), duża powtarzalność rozgrywki czy wreszcie niska jakość oprawy graficznej na konsolach. Na koniec warto jednak odnotować, że mikropłatności w żaden sposób nie zaburzyły balansu rozgrywki – na szczęście wciąż można dobrze się bawić, nie wydając ani złotówki na przygotowane przez twórców ułatwienia.
5.2. Rozwój gry
Plemię Rzezi i Plemię Rozboju
Listę rozszerzeń przygotowywanych przez Monolith Productions otwierają dwa mniejsze dodatki wprowadzające do Śródziemia nowe plemiona. Pierwsze z nich, czyli Plemię rzezi, które nadeszło w towarzystwie kolejnych misji, fortecy oraz epickich i legendarnych orków do ubicia, zadebiutowało 21 listopada 2017 roku. Podobne DLC pojawiło się 12 grudnia – tym razem jego gwiazdami byli członkowie Plemienia rozboju.
Darmowe dodatki
Wraz z pierwszym płatnym DLC, a zatem 21 listopada, Śródziemie: Cień Wojny otrzymało trzy darmowe dodatki. Pierwszym z nich jest Endless Siege, czyli autorski pomysł deweloperów na tak zwany „endgame”. Dzięki owemu rozszerzeniu po ukończeniu głównej przygody gracze mogą dosłownie w nieskończoność bronić swoich fortec przed atakami ze strony orków. Co w przypadku, kiedy dana twierdza padnie pod ich naporem? Cóż, wówczas nie pozostaje im nic innego, jak spróbować wyrwać ją z ich rąk.
Drugie darmowe rozszerzenie, czyli Rebellion, pozwala nam rozprawić się ze zbuntowanymi orkami. Ponadto tego samego dnia autorzy oddali w ręce graczy bogatszy tryb fotograficzny, dzięki czemu własnoręcznie wykonane zdjęcia można poddawać nowym modyfikacjom.
Na tym jednak nie kończy się lista przygotowywanych przez twórców DLC, które zostały udostępnione całkowicie za darmo. 5 grudnia 2017 roku zadebiutowały bowiem tak zwane Online Fight Pits. Pod tą enigmatyczną nazwą nie kryje się nic innego, jak pojedynki z pupilami innych graczy, do których wystawiamy swoich najpotężniejszych orków, by spróbować zgarnąć rozmaite nagrody i ulepszenia. 12 grudnia natomiast pojawił się nowy „brutalny” poziom trudności, który pozbawia nas możliwości korzystania z tak zwanych Ostatnich szans.
Ostrze Galadrieli
W Ostrzu Galadrieli, czyli pierwszym dużym dodatku do Cienia Wojny, wcielamy się w Eltariel – zabójczynię trudniącą się eliminowaniem Upiorów Pierścienia oraz istot spaczonych przez Pierścienie Władzy. Bohaterka robi użytek z dwóch elfich ostrzy oraz korzysta ze Światła Galadrieli; autorzy wyposażyli ją również w niewidziane wcześniej zdolności i wyposażenie.
Add-on zadebiutował 6 lutego 2018 roku – wersja na PlayStation 4 została wyceniona na 63 zł, edycja przeznaczona na Xboksa One jest od niej tańsza o 51 groszy, z kolei na Steamie rozszerzenie można nabyć za 53,99 zł.
Pierwsze recenzje Ostrza Galadrieli są umiarkowanie pozytywne – serwis IGN wystawił przygodom Eltariel notę 68/100, z kolei Destructoid ocenił je na 60/100. Krytycy zwracają uwagę na fakt, że choć przygotowane przez twórców misje są nader pomysłowe, a nowi urukowie nie zostali stworzeni „na jedno kopyto” (przez co ich zróżnicowane osobowości mogą się podobać), niekończące się starcia z Legendarnymi orkami powoli zaczynają się nudzić. Miejmy nadzieję, że w przypadku kolejnego dużego DLC, autorzy zdecydują się na wprowadzenie większych zmian w mechanice rozgrywki.
Pustkowia Mordoru
Ostatnim dodatkiem, którego premiera odbyła się 8 maja 2018 roku, są Pustkowia Mordoru. Wcielamy się w nim w Baranora, czyli dowódcę z Minas Ithil, który musi stawić czoła zagrożeniu nadciągającemu ze wschodu. Rozszerzenie wprowadza kolejną lokację – pustynny region Lithlad; oprócz tego autorzy zadbali o nowe elementy wyposażenia, możliwość zatrudniania najemników, a także o nowe rozwiązania inspirowane gatunkiem roguelike. Warto zwrócić uwagę na fakt, że Baranor nie dysponuje nadnaturalnymi zdolnościami. Nie pozostaje to bez wpływu na system Nemesis, w którym po raz pierwszy w historii serii pojawiają się ludzie – choć nie można mieszać im w głowach, jak czyni to Talion w podstawowej wersji gry, nic nie stoi na przeszkodzie, by przeciągnąć ich na swoją stronę... przy pomocy sakiewek wypełnionych złotem.
[Aktualizacja #17]: Pierwsze recenzje Pustkowi Mordoru wskazują na to, że twórcom udało się dostarczyć całkiem solidny kawałek kodu; serwis IGN wystawił temu add-onowi notę 7.5/10, podobnie jak portal Destructoid. Na plus można zaliczyć szeroki wachlarz gadżetów stworzonych w oparciu o wynalazki pozostawione przez cywilizację Numenoryjczyków; mowa między innymi o lotni, tarczy, lince z hakiem czy wreszcie kuszy. Poza tym na wzmiankę zasługuje nowe drzewo umiejętności, a także fakt, że Baranor nie może zostać wskrzeszony, przez co po śmierci musi na nowo zdobywać pozyskanych najemników oraz odbite posterunki. Krytycy zwracają też uwagę na znajdźki, które mają znaczenie – przy ich pomocy Baranor może bowiem ulepszać swój ekwipunek. Szkoda tylko, że ukończenie nowej przygody to zaledwie kwestia kilku godzin; po tym nie pozostaje nam nic innego, jak rozpocząć ją od nowa, próbując poprawić swoje wyniki z pierwszego podejścia.
Wyżej wymienione rozszerzenia można nabyć osobno lub w ramach przepustki sezonowej, której cena niezależnie od platformy oscyluje wokół 169 zł.
6. Multimedia
6.1. Materiały wideo
- Oficjalna strona internetowa gry Śródziemie: Cień Wojny
- Graliśmy w Śródziemie: Cień wojny – system Nemezis rozwija skrzydła