„Cóż za smutny dzień”. Zamknięcie legendarnego studia Monolith wywołało emocjonalną reakcję branży
Branża gier zareagowała na zamknięcie studia Monolith Productions. Wielu deweloperów wyraziło swój smutek i podzieliło się własnymi historiami z produkcjami tego zespołu.

Wczoraj wszystkich zaszokowała informacja, że firma Warner Bros. Games zamknęła studio Monolith Productions. 30-letnia historia zespołu wypełniona była kultowymi produkcjami, takimi jak Blood, Captain Claw, Shogo: Mobile Armor Division, Aliens vs Predator 2 czy seriami No One Lives Forever, F.E.A.R., Condemned i Middle-earth: Shadow of..., więc nowina o końcu tego dewelopera odbiła się głośnym echem w całej branży. W tej wiadomości zebraliśmy najciekawsze komentarze ludzi z branży.
Tymon Smektała ze studia Techland:
Cóż za smutny dzień. Jedno z naprawdę wielkich, innowacyjnych studiów przestało istnieć. To prawie nierealne, że tak się stało. Trzymam kciuki za wszystkich poszkodowanych i mam nadzieję, że wkrótce znajdziecie swoje nowe przeznaczenie.
Michael Douse ze studia Larian:
Implozja WB Games jest smutna. Współczuję deweloperom, których projekty obracają się w nicość. Rok 2025 nie będzie wcale lepszy dla gier. Inwestycje są minimalne, a strategie wydawnicze nadal umiarkowane i skromne. Jak jednak śpiewał Leonard Cohen: „We wszystkim jest szczelina, którą dostaje się światło”.
Marcin Momot ze studia CD Projekt RED:
Serce pęka, gdy myślę o ludziach z Monolith Productions. Tak wiele ich niesamowitych gier towarzyszyło nam przez lata.
Adrian Chmielarz ze studia The Astronauts:
Nie przepadałem za F.E.A.R., ale doceniłem jego legendarne AI. W NOLF 1 i 2 po prostu uwielbiałem klimat parodii Bonda i kreatywność twórców. Natomiast Condemned 1 i 2 były mistrzowską klasą w budowaniu atmosfery.
Na marginesie, wszyscy najlepsi ludzie z Monolithu odeszli na długo przed jego śmiercią.
Michael Gamble ze studia BioWare:
Shogo, F.E.A.R., NOLF. Lista jest długa.
Co za niesamowita spuścizna
Monolith zawsze będzie zajmował szczególne miejsce u mnie jako gracza.
RIP Monolith, nikt inny nie potrafił wycisnąć tyle z silnika Build.
Teraz, gdy Twoje imię również zostało złożone do grobu, może odnajdziesz spokój.
Paweł Panasiuk ze studia Rebel Wolves:
Zamknięcie Monolith Productions smuci. To była ogromna część mojej historii gier.
Począwszy od Blood (w którą nie powinienem grać w tak młodym wieku), poprzez Shogo, które wyprzedzało swoje czasy, aż po F.E.A.R. i Shadow of Mordor, żeby wymienić tylko kilka produkcji
Do diabła, nawet nie wiedziałem, że zrobili Claw, który był dość popularny w Polsce w tamtym czasie.
Wielu deweloperów i dziennikarzy oburzonych jest również tym, że zamknięto oficjalną stronę Monolith Productions, na której można było zapoznać się z bogatą historią zespołu.
Co dalej z kultowym systemem Nemesis?
Wraz z zamknięciem studia Monolith Productions skasowano również grę Wonder Woman, nad którą pracował ten zespół. Miała ona wykorzystać system Nemesis opracowany z myślą o Middle-earth: Shadow of Mordor. Jest on opatentowany, co jest jednym z powodów, dla którego nie pojawił się on w innych produkcjach.
Jak jednak twierdzi Alex Hutchinson ze studia Racoon Logic, w rzeczywistości można by opracować praktycznie identyczne rozwiązania, jeśli tylko nie wykorzystałoby się nazwy Nemesis. Deweloper przypomniał również, że początkowo ten system zaprojektowano w firmie Ubisoft, ale nie został on wykorzystany. Potem jego twórca przeniósł się do Monolith Productions i odtworzył go w Middle-earth: Shadow of Mordor.