Dobre oceny nie przełożyły się na wysoką sprzedaż gry. Twórcy MechWarrior 5: Clans padli ofiarą zwolnień
Grupa Enad Global 7 likwiduje zespół Toadman Interactive i przeprowadza kolejną falę zwolnień u twórców zwolnień u twórców MechWarrior 5: Clans oraz MechWarrior 5: Mercenaries.
Piranha Games i Toadman Interactive to kolejne studia, które dołączyły do długiej listy zespołów zamkniętych i pomniejszonych w ostatnich latach.
Szwedzka spółka Enad Global 7 (właściciel praw do serii MechWarior oraz I.G.I. Origins) opublikowała dwa ogłoszenia na temat restrukturyzacji w wymienionych zespołach. Pierwszy komunikat dotyczy likwidacji studia Toadman w ramach „długoterminowej strategii” spółki.
Żabi skok nazwy
Jak na ironię, filia, która wkrótce zakończy żywot, swoją nazwę odziedziczyła po firmie-matce. Enad Global 7 założono w 2013 roku jako Toadman Interactive i był to zespół do pracy najemnej, tj. pomagający innym deweloperom przy tworzeniu gier.
Dopiero w 2017 roku firma zajęła się produkcją własnych projektów, a rok później – wzorem innego „nordyckiego” wydawcy – zaczęła wykupywać inne studia i marki. W efekcie w 2020 roku spółka przeszła restrukturyzację i została przemianowana na Enad Global 7, a Toadman Studios (później znów zmienione na Toadman Interactive) pozostało jako nazwa zespołu, który nadal skupiał się na wspieraniu innych twórców.
Decyzja o zamknięciu studia miała być poprzedzona wieloma działaniami, mającymi na celu znalezienie oszczędności w celu utrzymania firmy na powierzchni. Najwyraźniej te wysiłki okazały się niewystarczające, mimo że w kwietniu 2024 roku Toadman Interactive przejęło pieczę nad PlanetSide 2, a rok wcześniej nową grą wieloosobową studia Cold Iron (Aliens: Fireteam Elite).
MechWarrior 5: Clans zawiodło przez brak marketingu?
Nawet bardziej bolesne mogą być zwolnienia w Piranha Games po rozczarowującej sprzedaży MechWarrior 5: Clans. Najnowsza odsłona kultowej serii (i de facto druga „piąta” część cyklu) została nieźle przyjęta przez graczy i recenzentów, ale najwyraźniej nie na tyle, by przebić wyniki wydanego rok wcześniej Armored Core VI: Fires of Rubicon. To zresztą, jak doniósł jeden z poszkodowanych deweloperów, druga fala zwolnień w studiu.
Warto przy tym pamiętać, że mechy od FromSoftware znalazły od sierpnia 2024 roku milion nabywców. To dobry wynik, ale nie da się ukryć, że blednie on w porównaniu z Elden Ringiem i jego dodatkiem. Ten drugi potrzebował tylko tygodnia, by trafić do graczy w 5 milionach kopii.
Nietrudno więc zgadnąć, że sprzedaż MechWarrior 5: Clan musiała być jeszcze mnie imponująca. Zwłaszcza że – jak twierdzą fani marki Battletech – wydawca nie dołożył starań, by wypromować dzieło studia Piranha Games. Zdaniem graczy to ma być powodem, dla których, cytujemy wydawcę, „gra nie zdołała dotrzeć do nowych odbiorców i poszerzyć swojej bazy docelowej zgodnie z oczekiwaniami”.
Oczywiście to tylko część problemu. Branża gier jest obecnie w trudnej sytuacji, co w samym 2024 roku kosztowało pracę kilkanaście tysięcy osób. Wielu wydawców podjęło decyzję o skupieniu się na swoich „kluczowych markach” i bardziej długoterminowej strategii. W praktyce oznacza to ograniczenie inwestycji w nowe i mniej dochodowe projekty – na przykład we względnie niszową serię o mechach.
W przypadku Piranha Games problemem mogła okazać się także obecność w usłudze Xbox Game Pass w dniu debiutu. Jeśli wierzyć niedawnym doniesieniom, taka strategia nie wpływa koszystnie na sprzedaż gier. Zwłaszcza w przypadku, podkreślmy raz jeszcze, względnie niszowego tytułu, który do tego był dość kosztownym zakupiem na premierę.