autor: Szymon Liebert
Sony dementuje plotki o „porzuceniu” gry The Last Guardian
Wczoraj w sieci pojawiły się plotki, że Sony zrezygnowało z The Last Guardian. Tłumaczono je rzekomym porzuceniem znaku towarowego poświęconego produkcji studia Team Ico. Koncern wyjaśnił już, że gra jest nadal w produkcji.
Wczoraj w sieci pojawiła się mrożąca krew w żyłach informacja: amerykański oddział firmy Sony „porzucił” znak towarowy The Last Guardian, czyli gry tworzonej przez Fumito Uedę i studio Team Ico. To zostało zinterpretowane jako anulowanie lub wstrzymanie oczekiwanej produkcji. Z czasem okazało się, że koncern wcale z niej nie rezygnuje, a zamieszanie wynika z braku zrozumienia tego jak działa urząd patentowy.
Zanim wyjaśnimy, co dokładnie się stało, warto zacytować wypowiedź przedstawiciela Sony, aby rozwiać wszelkie wątpliwości. „The Last Guardian jest wciąż w produkcji” – powiedział reprezentant firmy redaktorowi serwisu The Wired. Wypowiedź została przyjęta z ulgą przez wielu fanów gier i posiadaczy PlayStation 3. W końcu The Last Guardian jest nowym dziełem autora kultowych Ico oraz Shadow of the Colossus.
Skąd całe zamieszanie? Wszystko zaczęło się od odkrycia wniosku na stronie amerykańskiego urzędu patentowego, który głosi, że znak towarowy The Last Guardian został „porzucony”, bo jego właściciel go nie wykorzystał. Oliwy do ognia dolała wzmianka, że ostatnim aplikującym lub posiadaczem nazwy była firma Sony Computer Entertainment America. Na forach internetowych rozgorzała burza – The Last Guardian został właściwie pogrzebany.
Okazało się, że panika była niepotrzebna. Chodzi o to, że firma Sony miała trzy lata na wykorzystanie nazwy The Last Guardian. Jako, że wniosek zatwierdzono w 2009 roku, a gra nie została wydana, znak towarowy przeszedł w stan „opuszczonego”. Koncern powinien użyć go do stycznia 2013 roku – w innym przypadku stanie się on ponownie ogólnodostępny. Najwyraźniej doszło do niedopatrzenia i ktoś zapomniał odnowić patent.
Sony raczej nie będzie miało problemu z odzyskaniem nazwy The Last Guardian, więc gra jest bezpieczna. Obawy z nią związane są jednak uzasadnione. Zapowiedzianą ją parę lat temu i kilkukrotnie przekładano premierę. W ubiegłym roku dowiedzieliśmy się też, że Fumito Ueda, główny projektant, nie pracuje już oficjalnie w studiu Team Ico i jest jedynie konsultantem. Miejmy nadzieję, że mimo tego gra trafi do sklepów i spełni chociaż część oczekiwań.