Patch 1.0 Sons of the Forest wprowadził setki zmian, ale nie jest to premiera na miarę Last Epoch
Twórcy Sons of the Forest wprowadzili do gry setki zmian, ale mimo to jej wyjście z wczesnego dostępu nie przyciągnęło tylu graczy, co premiery konkurencji.
Kontynuacja The Forest w końcu wyszła z wczesnego dostępu, a wraz z tym do tytułu trafiło sporo nowości. Czy premiera Sons of the Forest w wersji 1.0 wystarczyła, by dać grze drugie życie?
Kiedy drugie The Forest trafiło do Steam Early Access równo rok temu, grały w nie setki tysięcy graczy jednocześnie. Co prawda liczba ta szybko spadła, ale tytuł został świetnie przyjęty przez fanów. Dość powiedzieć, że nawet przy fenomenalnej liczbie opinii (prawie 180 tysięcy) 86% z nich jest pozytywnych. Ba, wygląda na to, że wersja 1.0 jest nawet lepiej oceniana – 91% recenzji z ostatnich 30 dni chwali dzieło studia Endnight Games.
Mały sukces, ale sukces
Niestety, na razie nie przełożyło się to na większy wzrost zainteresowania Sons of the Forest. Ponad 25 tysięcy graczy jednocześnie to znakomity wynik i całkiem spory skok w porównaniu do ostatnich 3 miesięcy. Niemniej pod tym względem gra zyskała tylko 8 tysięcy użytkowników, czyli nieco ponad połowę dotychczasowego rekordu z 2024 roku (17,2 tys.; via SteamDB)
Postawmy sprawę jasno: to bardzo dobry wynik dla niezależnej produkcji i wystarczył on, by Sons of the Forest stało się jedną z najpopularniejszych gier na Steamie. Tyle że tytuł nie załapał się do pierwszej pięćdziesiątki, co bez trudu udało się innej grze, która dopiero co wyszła z wczesnego dostępu. Last Epoch zwiększyło swoją bazę graczy kilkunastokrotnie: obecny „peak” gry to 176 tysięcy graczy (via SteamDB).
Lepiej gra wypadła na liście bestsellerów, choć i pod tym względem nie jest na samym szczycie. Niemniej w chwili publikacji tego tekstu zajmuje 8. pozycję, wyprzedzając m.in. Baldur’s Gate 3 i Elden Ring Shadow of the Erdtree, ale zostając w tyle za Helldivers 2, Pacific Drive oraz Last Epoch (które jest na 2. miejscu).
Setki zmian i nowy sekret
Względnie mały przyrost graczy może dziwić, bo nowa aktualizacja nie ogranicza się do zmiany numery wersji na 1.0. Premierowy patch to blisko 300 zmian, w tym alternatywne zakończenie z powracającym bohaterem z The Forest oraz tryb kreatywny (zapewne najważniejsza nowość dla fanów sandboksowych survivali). A to tylko istotniejsze nowości – twórcy darowali sobie wyliczanie pomniejszych poprawek, w tym balansu oraz warstwy technicznej gry.
Uaktualnienie rozwiązało też jedną z tajemnic wczesnego dostępu Sons of the Forest. Przez cały okres „testów” można było znaleźć tajemnicze elementy, które jednak były niemal całkowicie bezużyteczne. Zmieniło się to wraz z wyjściem gry ze Steam Early Access. Teraz gracze mogą wykorzystać te sekretne przedmioty, by stworzyć połączony artefakt.
Zaznaczmy, że choć ta nowość jest uwzględniona na oficjalnej liście zmian, twórcy wyraźnie unikają spoilerów. Tak więc gracze muszą sami odkryć, co – jak to ujął deweloper – może połączony artefakt „(spoiler) lub stworzyć (spoiler)”.
Umiarkowany sukces Sons of the Forest oznacza, że gracze przynajmniej nie muszą mierzyć się z przesadnie obciążonymi serwerami, które to problemy dotknęły wiele (potencjalnych) hitów.