Six Days in Fallujah - kontrowersyjna gra o wojnie w Iraku wróci po 11 latach od zawieszenia prac
Ambitny projekt pod tytułem Six Days in Fallujah został wskrzeszony po 11 latach. Gra o początkach wojny w Iraku otrzymała swój filmowy zwiastun.
- kontrowersyjna strzelanka o wojnie w Iraku, nad którą prace zostały zawieszone 11 lat temu;
- projekt tworzony we współpracy z weteranami wojennymi, a także na bazie materiałów archiwalnych.
Niemałe zaskoczenie wzbudził dziś trailer gry, której proces produkcyjny został zawieszony dobre 11 lat temu. Six Days in Fallujah, bo taki jej tytuł, powraca i wychodzi na to, że trafi do nas jeszcze w 2021 roku (na PC i wybrane konsole).
Owa produkcja to ambitny shooter, który podejmuje temat historyczny, jakim jest jeden z bardziej burzliwych momentów wojny w Iraku – bitwa o Faludżę. Tytuł powstaje we współpracy z weteranami, którzy rzeczywiście byli na froncie w tamtych dniach. Na podstawie ich słów, a także archiwalnych materiałów powstaje więc dzieło mające w 100% oddać nieprzyjemne uczucia związane z przebywaniem na polu bitwy. Wcześniej planowane było jako gra TPP, ale teraz wiemy, że zdecydowano się ostatecznie na FPP.
Sam fakt rewitalizacji tego projektu jest czymś niespodziewanym. Sięgnijmy pamięcią do kwietnia 2010 roku, kiedy informowaliśmy o tym, że Konami wycofało wsparcie dla studia Atomic Games ze względu na drażliwą tematykę poruszaną przez Six Days in Fallujah. Od tamtego momentu nie znalazł się żaden chętny do zapewniania deweloperom odpowiednich środków na produkcję.
Teraz za wskrzeszenie tytułu odpowiada firma Victura, która została uformowana przez byłego CEO Atomic Games, Petera Tamte’a. Wykonanie gry zostało zlecone producentom z Highwire Games (studia założonego przez współautorów serii Destiny i Halo z Bungie) – ludziom mającym aktualnie na swoim koncie ciekawy projekt stworzony z myślą o PlayStation VR pod tytułem Golem (via Eurogamer). Widząc więc, kto stoi za sterami Six Days in Fallujah, nie spodziewamy się kolejnej rezygnacji z prac produkcyjnych.