Senator Hawajów o walce z hazardem - zakaz sprzedaży gier ze skrzynkami niepełnoletnim?
Chris Lee, senator stanu Hawaje, opublikował drugi filmik poświęcony kwestii skrzyń z zawartością. Polityk zapowiedział podjęcie działań celem wprowadzenia ustaw regulujących dostęp do gier uwzględniających losowe zdobywanie przedmiotów, w tym zakaz sprzedaży tego typu tytułów osobom niepełnoletnim.
Sprawa mikropłatności w grach była chyba jedną z najczęściej poruszanych kwestii związanych z grami wideo w minionym miesiącu. Już wcześniej pojawiały się rozmaite doniesienia wzbudzające poruszenie wśród graczy, ale prawdziwa burza rozpętała się w listopadzie. Wszystko za sprawą firmy Electronic Arts, a przede wszystkim wydanego przez nią Star Wars: Battlefront II, w którym system losowych skrzynek z zawartością w widoczny sposób promował osoby skłonne wydać pieniądze na wirtualną walutę. W efekcie twórcy tymczasowo zablokowali mikrotransakcje i zapowiedzieli poprawki systemu, ale do tego czasu sprawa zdołała przyciągnąć uwagę osób spoza branży gier. Wśród nich znalazł się Chris Lee, senator stanu Hawaje, który na YouTube porównał grę do „sieciowego kasyna z motywem Gwiezdnych wojen”. Jednak na tym nie koniec. Teraz polityk opublikował kolejny filmik, w którym opisał swoje podejście do skrzynek oraz program walki z podobnymi zagrywkami wydawców.
Na nagraniu oraz w załączonym do niego liście (o obrazowym tytule „List o Drapieżnym Graniu”, w oryg. „Predatory gaming letter”) wyjaśnia swoje podejście do całej kwestii. Jak twierdzi, gry wideo wymuszają „dłuższy udział” niż np. kolekcjonowanie kart (CCG w stylu Magic: The Gathering?), co w przypadku stosowania przez firmy zagrywek psychologicznych zwiększa ryzyko poważnego uzależnienia od hazardu. Ponadto brak ograniczeń dostępu sprawia, że nawet osoby niepełnoletnie są wystawione na tego typu działania, a względna łatwość dokonania transakcji utrudnia rodzicom przeciwdziałanie. Senator odnosi się też do oświadczeń amerykańskiego ESRB (a więc de facto także niedawnego komunikatu Brytyjskiej Komisji Hazardowej), według których brak możliwości spieniężenia nabytych w grach dóbr utrudnia zakwalifikowanie skrzynek jako hazardu w jego klasycznej definicji. Pomijając niewspomnianą przez niego kwestię sprzedaży poza grą (na przykład na rynku Steam), dla senatora kwestia ta nie ma większego znaczenia, skoro jego zdaniem mamy do czynienia z identycznym szkodliwym oddziaływaniem na psychikę.
Co ciekawe, Lee wspomina też o niepotwierdzonych doniesieniach na temat manipulacji twórców gier za pomocą algorytmu, mającego zmniejszać szansę gracza na zyskanie rzadszych przedmiotów. Zaznacza, że nie zdołał potwierdzić wiarygodności tej informacji, a w ostatnim czasie raczej słyszy się o sytuacji odwrotnej (vide Hearthstone, w którym gracze zawsze otrzymują Legendarną kartę w 10. pakiecie dodatku, jeśli nie udało im się jej trafić wcześniej). Niemniej wywołuje to niepokojące skojarzenia z niedawnym patentem Activision, w którym opisano możliwość manipulowania systemem dobierania graczy w celu zachęcenia ich do wydania pieniędzy na mikrotransakcje.
Pierwszym pomysłem Lee na walkę z tym procederem jest wprowadzenie zakazu sprzedaży osobom niepełnoletnim (w Ameryce do 21 lat), jeżeli gra uwzględnia „procentową szansę” na zdobycia konkretnego przedmiotu. Dotyczyłoby to także sprzedaży cyfrowej, co jest o tyle istotne, że obecnie ESRB nie wymaga klasyfikowania tytułów niedostępnych w sprzedaży detalicznej. Ponadto Lee rozmyśla nad wprowadzeniem obowiązku ujawniania szczegółowych informacji na temat szansy na zdobycie przedmiotu z pojedynczej skrzyni. Podobne prawo wprowadzono w Chinach równo rok temu.
Jeden czy dwa filmiki w sieci wiele dzieli od rzeczywistych ustaw, choć najwyraźniej Chris Lee poważnie traktuję tę kwestię. Dlatego też prosi on graczy o nawiązanie kontaktu z lokalnymi władzami (oczywiście zwraca się do obywateli USA), choćby przez wysłanie wspomnianego listu wraz z linkiem do omawianego nagrania.