Scenariusz 2. sezonu Andora nigdy nie zostanie upubliczniony online z uwagi na AI. „Po co jeszcze bardziej pomagać robotom?”
Andor powróci z drugim sezonem w przyszłym miesiącu, a Tony Gilroy opowiedział, czego fani mogą, a czego nie powinni, spodziewać się po serialu.
Andor już wkrótce powróci na platformę Disney+ z nowymi odcinkami. Niedawno mogliśmy obejrzeć zapowiedź drugiego sezonu, a z okazji nadchodzącej premiery twórca serii Star Wars, Tony Gilroy, opowiedział, czego możemy spodziewać się po ostatniej odsłonie. Wygląda na to, że widowisko wywoła w fanach silne emocje, ale nie powinniśmy liczyć na to, iż scenariusz produkcji trafi do sieci.
W nowym wywiadzie dla portalu Collider filmowiec wyjawił, dlaczego twórcy nie opublikowali online scenariusza pierwszego sezonu i dlaczego nie zdecydują się udostępnić także scenariusza drugiej serii, choć początkowo mieli taki zamiar. Jako powód decyzji Tony Gilroy wskazał sztuczną inteligencję. Showrunner nie chce przykładać ręki do rozwoju AI.
Chciałem to zrobić. Złożyliśmy wszystko do kupy i jest naprawdę świetne. Widziałem to, bardzo mi się podoba. AI to powód, dlaczego tego nie zrobimy. To byłoby 1500 stron pochodzących bezpośrednio z tego biurka. […] Po co pomagać tym cholernym robotom bardziej niż to konieczne? To była kwestia związana z ego. Próżność kazała nam to zrobić, ale minusy są realne. Tak więc próżność przegrała.
Czego możemy spodziewać się po nowych odcinkach? Tony Gilroy wyjawił, że drugi sezon okaże się bardzo emocjonalny. Twórca przyznał, że „byłby nieszczęśliwy, gdyby nie doprowadził fanów do łez”. Zdradził też, że wydarzenia związane z Masakrą na Ghorman rozciągną się na pięć epizodów.
W drugim sezonie Andora na widzów czekać będą pewne niespodzianki. Pojawią się camea bohaterów znanych z filmu Łotr 1. Tony Gilroy wyjaśnił jednak, że żadna z postaci nie została wprowadzona tylko po to, aby sprawić fanom radość – każdy występ jest „organiczny” i ściśle wiąże się z fabułą.
Przypomnijmy, że stworzony przez Tony’ego Gilroya serial Andor został bardzo wysoko oceniony przez fanów i przez krytyków. Pojawia się więc pytanie, czy filmowiec zostanie w świecie Star Wars na dłużej i nakręci kolejne widowisko osadzone w gwiezdnowojennym uniwersum. Showrunner wyjaśnił, że na tę chwilę nie planuje kolejnego projektu dla Lucasfilmu.
